O wielkim nieobecnym: mobilny Windows „mógłby być lepszy, ale się staramy” #Build
Konferencja deweloperska Microsoftu BUILD zmierza nieuchronnie ku końcowi. Trudno nie zauważyć, że podczas licznych wystąpień, korporacja dość niechętnie odnosiła się do kwestii kluczowej dla tysięcy użytkowników, także Polaków. Wielkim nieobecnym tegorocznego Builda jest mobilny Windows. To jednak nie znaczy, że o systemie nie pojawiły się żadne informacje.
Na łamach serwisu Hi-Tech.mail.ru opublikowany został wywiad z Aaronem Woodmanem, szefem działu mobilnego MS, który podczas konferencji udzielił o mobilnym Windowsie i jego wcześniejszych wersjach kilku ważnych informacji. Sytuacja jest tym ciekawsza, że odnosił się on między innymi do rosyjskiego rynku, gdzie mobilny Windows ma podobne udziały, jak w Polsce. Rosjanie borykają się także z podobnymi mankamentami, na przykład brak obsługi Cortany w rodzimym języku.
Woodman, w odpowiedzi na pytanie o powody niewielu informacji o mobilnym Windowsie na Buildzie, stwierdził otwarcie, że spore ambicje Microsoftu nie wystarczyły by nadążyć za dynamicznym rynkiem. Moglibyśmy być lepsi, powiedział. Zauważył on także, że w Rosji wysoką popularność mobilny Windows zawdzięcza między innymi sentymentowi do Nokii, co przecież można z powodzeniem odnieść także do polskiego rynku.
Nie oznacza to jednak, że Microsoft machnął ręką na swój system mobilny. Według Woodmana, chodzi raczej o ograniczenie wcześniejszych rozdmuchanych ambicji i skupienie się na specjalizacji. Tę mają stanowić… biznes i korporacje. W tych segmentach już dzisiaj smartfony z Windowsem mają się cieszyć popularnością, stąd między innymi nacisk Microsoftu na produkcję urządzeń z obsługą dwóch kart SIM czy poszerzanie grona partnerów, na przykład o HP.
Woodman odniósł się także do tego, że mimo wysokiej popularności mobilnego Windowsa, Rosjanie (i nie tylko) wciąż nie mogą korzystać w swoim ojczystym języku z Cortany. Zwrócił on uwagę, że nie jest to jedynie kwestia tłumaczenia, ale także adaptowania możliwości asystentki i obsługiwanych usług do lokalnego rynku, co jest znacznie bardziej skomplikowane i czasochłonne.
Z słów szefa mobilnego Windowsa, można wywnioskować, że w przypadku urządzeń i systemów mobilnych, wolta Microsoftu w stronę biznesu to nie tylko puste deklaracje. Czy jednak rzeczywiście Microsoft ma do zaoferowania, cokolwiek, co sprawi, że będzie nowym BlackBerry, a smartfony z Windowsem zastąpią przydające korporacyjnego prestiżu iPhone’y?