OneDrive coraz lepszy: teraz z większymi plikami i wygodniejszym udostępnianiem

Początek września był nie tylko powrotem do szkoły, ale również dobrymi informacjami dla użytkowników dysku internetowego OneDrive. Ta chmura przygotowana przez Microsoft zbiera coraz lepsze opinie i posiada coraz więcej użytkowników. Nic w tym dziwnego, bo korporacja aktywnie ją rozwija, podobnie jak aplikacje klienckie do jej obsługi na różne platformy. Microsoft potwierdził ostatnio planowane zmiany, wprowadził również kilka ciekawych nowości.

OneDrive coraz lepszy: teraz z większymi plikami i wygodniejszym udostępnianiem
Redakcja

Najważniejsza z nich to oczywiście obsługa plików o większym rozmiarze. Do tej pory odgórnym limitem było 2 GB na plik, co dla wielu osób nie było do końca satysfakcjonującym wynikiem. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, teraz w chmurze możemy umieszczać pliki o maksymalnym rozmiarze do 10 GB. Jak widać, firma nie zdecydowała się na zupełne zniesienie limitu i narzucenie go jedynie pojemnością konta, ale maksymalna wielkość pięciokrotnie wyższa od dostępnej do niedawna i tak jest godna uwagi. Według firmy, prośba o zwiększenie limitu była jedną z najczęściej przesyłanych informacji od samych użytkowników. Jak na razie zmiana nie jest dostępna dla użytkowników biznesowych, ale Microsoft zaznacza, że aktywnie nad nią pracuje i można się jej spodziewać już w najbliższym czasie.

Nareszcie możemy przekazywać nie tylko pliki, ale i foldery
Nareszcie możemy przekazywać nie tylko pliki, ale i foldery

Choć nowy limit nie jest mały, nadal wygląda dosyć przeciętnie przy konkurencji: Copy i MEGA nie mają żadnego limitu, Dropbox limituje do 10 GB poprzez przeglądarkę (z użyciem aplikacji bez limitu), a Google Drive zapewnia obsługę plików do aż 1 TB. W związku, z wprowadzeniem obsługi większych plików, korporacja postanowiła dodatkowo usprawnić sam proces synchronizacji. Po zmianach zarówno pobieranie jak i wysyłanie może być przeprowadzane jednocześnie (równolegle) na większej liczbie plików. Według wewnętrznych testów, szybkość synchronizacji jest nawet trzykrotnie większa. Zmiany te dotyczą zarówno komputerów PC jak i Maków, będą wdrażane w poszczególnych rejonach świata w ciągu kilku najbliższych tygodni.

Kolejna istotna zmiana to wprowadzenie znacznie łatwiejszego dostępu do plików i funkcji ich udostępniania z poziomu systemowego eksploratora. Do tej pory menu kontekstowe zawierało co prawda opcję udostępniania, ale jego kliknięcie otwierało stronę, na której dopiero mogliśmy utworzyć specjalny link. Teraz klient usługi będzie oferował funkcję podobną do tej, jaką znamy z konkurencyjnych rozwiązań: generowanie adresu od razu po kliknięciu na odpowiednią opcję w menu, oraz skopiowanie go do schowka systemowego. Początkowo zmiana ta zostanie wprowadzona w dedykowanym kliencie OneDrive (aplikacji) dla Windows 7 i 8. Nieco później pojawi się także dla komputerów Mac, a także w zintegrowanej usłudze do obsługi chmury, jaka jest dostępna w Windows 8.1. Można podejrzewać, że będzie to wymagało aktualizacji aplikacji za pomocą sklepu Windows, albo poprzez aktualizację w mechanizmie Windows Update.

Ostatnia ze zmian to możliwość przesłania za pomocą interfejsu webowego nie tylko pojedynczych plików, ale również całych folderów, także za pomocą przeciągania wprost do okna przeglądarki. Funkcja te jest już dostępna i skorzystać z niej może każdy użytkownik chmury. Jak widać, Microsoft przygotował dla nas spory pakiet zmian, co więcej, naprawdę użytecznych. Do ideału jeszcze sporo brakuje, jak choćby synchronizacji po sieci LAN i zmian przyrostowych, ale z drugiej strony widać, że jest to jedna z najlepszych ofert na rynku. Niedawno zwiększono pojemność darmowych kont do 15 GB, użytkownicy Office 365 zyskali z kolei aż 1 TB przestrzeni. Spadły również ceny usługi. Konkurencja wśród chmurek jest coraz mocniejsza, ale to dobrze, bo jak widać, dzięki temu szybciej wprowadzane są nowe funkcje.

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)