MSI Radeon R9 280X Gaming OC czyli Moc jest z nami
Pewnego popołudnia moją dość spokojną egzystencję rozbudził głośny dzwonek telefonu. Okazało się, że to pewien sympatyczny pan związany z AMD,dzwoni z propozycją nie do odrzucenia. No bo jak tu odrzucić zaproszenie do testu najnowszej karty graficznej ze stajni Czerwonych, czyli Radeona R9 280X? Oczy mi się zaświeciły jak okna knajpy w dniu wypłaty i (co łatwo przewidzieć) oczywiście szybko się zgodziłem. Po odebraniu paczki czekała na mnie jednak kolejna miła niespodzianka. Karta, która została do mnie wysłana, to nie wersja referencyjna, a autorska konstrukcja MSI Radeon R9 280X Gaming OC, co jeszcze przyspieszyło rytm bicia mojego skołatanego serca gracza.
Jest to już podkręcona wersja referencyjnej karty, więc zapowiadał się weekend pełen ciekawych niespodzianek. Spójrzmy od razu, jakie informacje podaje nam GPU‑Z. Uwagę zwraca podniesienie zegara GPU do 1050 MHz.
Budowa
Na pierwszy rzut oka specyfikacja bardzo zbliżona a wręcz identyczna do HD 7970 GHz Edition, ale nie do końca to prawda. MSI Radeon R9 280X Gaming OC, ma jak inne karty tej firmy, założone chłodzenie Twin Frozr IV generacji.
Składa się ono z solidnego aluminiowego radiatora, niklowanych ciepłowodów SuperPipe oraz dwóch 100 mm wentylatorów Propeller Blade PWM. Efekt zna każdy użytkownik kart graficznych od MSI - takie chłodzenie jest zaskakujące ciche i co dla nas najważniejsze, też bardzo wydajne. Wiem, nadal brzmi, jakby był to tylko odgrzewany kotlet HD7970, ale diabeł tkwi w szczegółach. Chociaż w tej sytuacji, trudno to nazwać szczegółami... Oczywiście jak przystało na topowy produkt MSI, nie mogło zabraknąć informacji, że karta jest produktem wykonanym w standardzie Military Class IV.
Z tyłu karty znajdziemy niestety tylko jedno (?!) wyjście DVI, jedno HDMI oraz aż dwa Mini DisplayPort. Całość pozwala na podłączenie do sześciu monitorów, co zapewne docenią zwolennicy Eyefinity. Zasilanie doprowadzają dwa gniazda, jedno 8‑pinowe i jedno 6‑pinowe. Na szczęście dla właścicieli starszych zasilaczy, w pudełku znajdziemy przejściówkę z 6‑pin na 8‑pin. Są również i inne adaptery, jak molex-6pin, D‑Sub do DVI czy Mini DisplayPort do pełnowymiarowego Display Port plus (czego oczywiście nie mogło zabraknąć) czyli mostek CrossFire.
Technologie
Nowe Radeony dzięki obsłudze API Mantle, która w kontekście nowych konsol zapewni grom znacznie lepszą optymalizację dla sprzętu AMD, będzie można wycisnąć z naszego sprzętu o wiele więcej ze sprzętu i będzie to szczególne przydatne dla zapalonych graczy, którzy raczej nie lubią zmarnowanych zasobów komputera.
Szczególnie ciekawie zapowiada się obsługa technologii AMD TrueAudio. Teraz dźwięk będzie renderowany normalnie niczym grafika, nie zaś odtwarzany i filtrowany, tak jak dotychczas. Korzystać z tego mają już Thief, Murdered: Soul Suspect albo Lichdom. Skończyły się czasy, gdy to nasze CPU było obciążane odtwarzanym odgłosami w grze i czasem trzeba było wyłączać sprzętową obsługę dźwięku, bo nam procesor zaczynał niedomagać - fani Battlefield: Bad Company 2 mający dwurdzeniowe procesory wiedzą, o czym mówię… Niestety, akurat mój testowany Radeon R9 280X nie zapewnia wsparcia dla technologii TrueAudio. A szkoda :(
Co warto nadmienić, karty z nowej serii R9/R8/R7 oraz Radeony HD Serii 7000 oparte na GCN pierwszej generacji, jako pierwsze karty graficzne na rynku mają pełną obsługę DirectX 11.2. Radeony w architekturze GCN to jedyne obecnie dostępne na rynku karty, które w pełni sprzętowo obsługują to API, czego niestety nie potrafią karty konkurencji oparte o Keplera. Pozostaje czekać na ruch Zielonych, ale pierwszego gola strzeliło AMD.
Mantle i DirectX 11.2 będą obsługiwane przez wszystkie Radeony z układami w architekturze GCN, czyli również karty desktopowe dotychczasowej Serii 7000. Nowa generacja to po prostu ewolucja GCN. Nie należy oczekiwać zmiany architektury, zwłaszcza że teraz wszystkie konsole będą miały GCN w sobie, a także sporo chipów SoC. GCN będzie dalej rozwijane, jako bardzo skalowalna oraz dostosowująca się do potrzeb energetycznych (jest i w tabletach, i w super mocnych stacjach roboczych).
W nowych kartach znajdziemy też kilka ciekawych rozwiązań, które przydadzą się zamożniejszym użytkownikom. Dzięki obsłudze nowego standardu VESA ID v1.3 i topologii Tiled Display możliwa jest automatyczna konfiguracji wyświetlaczy w UltraHD, która jest znacznie pewniejsza, niż poleganie na Monitor ID . Ponadto jak mówimy Radeon to myślimy także o Eyefinity. Tutaj pojawiła się możliwość skorzystania z dowolnych portów wideo do konfiguracji.
Co na deser? Wszystkie nowe układy Radeona otrzymały usprawnienia energetyczne, które pozwalają przy tym samym poziomie poboru prądu, jak starsze karty HD7XXX, po prostu osiągnąć wyższą wydajność. Czyli karta R9 280X zjada podobnie jak HD 7970 około 250 Watt, ale zapewnia nam lepszą grafikę, co naprawdę zauważalne.
Test
Karta z dumnym napisem Gaming OC musiała być przetestowana w kilku przynajmniej grach. Przygotowałem małe zestawienie, jak najnowsze dziecko Czerwonych spisało się, w dla mnie najpopularniejszych pozycjach. Testowałem tylko tryb multiplayer, bo według mnie tam Radeon R9 pokazuje, na co go naprawdę stać.
W zestawieniu znalazł się hit ostatnich dni, beta Battlefield 4, gdzie kartę męczyłem na 64 slotowym serwerze na jedynej dostępnej mapie, czyli Siege of Shanghai. Następny w kolejce to (a jakże) Battlefield, 3 testowany na serwerze 64 osobowym, mapach Monolith Markaz oraz Operation Firestorm. Kolejny FPS to Medal of Honor: Warfighter, sprawdzany na 20 slotowym serwerze na mapce Sarajevo Stadium. Niejako na deser zostawiłem sobie test multiplayera Cryisisa 3, przy czym akurat w przypadku tej gry nie mówimy o ustawieniach Ultra, zaś o Very High.
Platforma testowa
Płyta Główna: Intel DZ77RE-75K Procesor: Intel® Core™ i5‑3570K 3.40GHz Chłodzenie: Thermaltake Contac 29BP Ram: 8192 MB (2x 4096) DDR3 Kingston HyperX PC1600 XMP X2 CL9 Grey Karta graficzna: MSI R9 280X Gaming 3GB GDDR5 Sterowniki: AMD Catalyst 13.11_BetaV1 Zasilacz: 600W Tagan TG600-U33 SSD: Intel® SSD 330 180GB SATA III HDD: Seagate SATAII Barracuda 500GB Obudowa: Cooler Master Elite 430 Black OS: Windows 8 Pro 64‑bit Monitor: BENQ 24" GL2460 (1920x1080)
Podsumowanie
Jak widać powyżej, nawet bez zabaw z ustawieniami graficznymi ta karta oferuje nam potężny zapas mocy, co szczególnie odczuwalne podczas gry w dość słabo zoptymalizowaną betę BF4. FPS‑y nawet na ustawieniach Ultra z w włączonym MSAA x4 są na całkiem wysokim poziomie, co może wpędzić w kompleksy niejednego właściciela Titana. Po zabawie z ustawieniami, o czym pisałem już wcześniej, mam od 74 do 99 klatek na sekundę, co jest wynikiem nieosiągalnym dla wielu użytkowników nawet teoretycznie bardziej wydajnych kart graficznych. A nawet jeszcze nie zacząłem podkręcać grafiki i procesora... Wszystkie pomiary były robione na fabrycznych taktowaniach.
Póki co, wiem już jedno. Karta jest naprawdę świetna i wydajna. Jak bardzo to już sami oceńcie ze zrzutów ekranu i wykresów. Co najciekawsze, według zapewnień polskiego oddziału AMD rekomendowana cena detaliczna na R9 280X to tylko 1149 zł, co stawia w kłopotliwym położeniu konkurencję, gdyż ciężko będzie znaleźć tak wydajną kartę w tak atrakcyjnej cenie. Zapowiada się zacięta walka o portfele graczy, którzy pragną zmodernizować swoje komputery, mając na uwagę zbliżające się premiery hitów - a w szczególności Battlefielda 4. Karty powinny się pojawić w sprzedaży już od najbliższego piątku czyli od 11 października.
Galeria
Chciałbym zaprezentować kilka screenów z testowanych gier ...
Beta Battlefield 4
Battlefield 3
Medal of Honor:Warfighter
Cryisis 3
I teraz publikuję to, czego brakowało czyli czas na benchmarki. Początkowo nie chciałem tych wyników umieszczać bowiem czekałem na finalną wersję sterowników co moim zdaniem byloby bardziej miarodajnym wynikiem ale na prośbe komentujących, prezentuję wyniki osiągnięte na sterownikach Beta.
Benchmarki
Na pierwszy ogień poszedł popularny Unigine Heaven Benchmark.
Teraz Unigine Valley Benchmark
3DMark 1.1.0
http://www.3dmark.com/3dm/1402854
Niestety, 3DMark nie rozpoznawał sterowników :)
Catzilla 1.00
I na sam koniec Cinebench :)
Jak widać, karta MSI Radeon R9 280X Gaming OC ma niezłe parametry i w tej cenie jest naprawdę warta zakupu mimo że nie były testowane na wersjach finalnych sterowników. Niestety, nieubłaganie zbliża się czas oddania karty, więc nie uda mi się sprawdzić czy dałoby radę wykręcić lepsze wyniki. Procesor i karta podczas testów nie były podkręcane.
Gorące podziękowania należą się oczywiście AMD za udostępnienie karty MSI Radeon R9 280X do przetestowanie przed premierą. Jednocześnie chciałbym też podziękować redakcji dobreprogramy.pl za podsunięcie firmie namiaru na moją skromną osobę.
PS.
Przeglądałem ceny po premierze i okazuje się że AMD dotrzymało słowa. Bez trudu znalazłem atrakcyjne oferty w polskich sklepach na AMD Radeona R9 280X. Ceny zaczynają się już od 1119,00 zł za niereferencyjną wersję Sapphire oraz 1249,00 zł za podkręcone karty R9 280X ze stajni Asusa i Gigabyte. To dobra wiadomość dla nas konsumentów i ciężki orzech do zgryzienia dla konkurencji. :)