Parlament Europejski mówi "nie" prawu trzech ostrzeżeń
Parlament Europejski wydał specjalną rezolucję, w której wezwał Komisję Europejską do odtajnienia wszystkich dokumentów związanych z negocjacjami nad porozumieniem ACTA (Anti-Counterfeiting Trade Agreement). Eurodeputowani chcą również zdecydowanego odrzucenia pomysłów wprowadzenia na terenie Unii Europejskiej tzw. "prawa trzech ostrzeżeń".
10.03.2010 | aktual.: 10.03.2010 14:52
W wydanej wczoraj rezolucji (dokument Worda) Parlament Europejski wyraził zaniepokojenie z powodu braku transparentności w negocjacjach prowadzonych w sprawie ACTA. W związku z tym, Parlament żąda od Komisji Europejskiej natychmiastowego dostępu do wszystkich dokumentów związanych z pracami nad tym porozumieniem. Członkowie PE mieliby być również na bieżąco informowani o postępach w rozmowach prowadzonych w tej sprawie przez Komisję Europejską.
Co ciekawe, w rezolucji znalazło się też miejsce na krytyczne ustosunkowanie się przedstawicieli Parlamentu Europejskiego do tzw. „prawa trzech ostrzeżeń” umożliwiającego odcinanie osób nielegalnie pobierających z Internetu dane chronione prawem autorskim. Co za tym idzie Komisja Europejska ma odrzucić możliwość wprowadzenia podobnego rozwiązania na terenie całej Unii Europejskiej. Warto dodać, że według najnowszych badań prawo takie przynosi efekt odwrotny do zamierzonego. Jak wynika z analizy Uniwersytetu w Rennes, we Francji od momentu wprowadzenia nowych przepisów w życie odnotowano wzrost piractwa o około 3%, choć 15% internautów dotąd pobierających nielegalnie pliki z sieci peer-to-peer faktycznie po powołaniu kontrolującego urzędu HADOPI już tego nie robi.
Jeśli ACTA musi być wprowadzona w Europie to Parlament Europejski musi zadbać o to, by rozwiązanie to zabraniało sprzedaży fałszywych środków medycznych czy podrabianych papierosów, które mogą być niezwykle szkodliwe dla ludzi. Rozwiązanie to nie powinno koncentrować się na ograniczaniu podstawowych praw obywateli dotyczących dostępu do Internetu - stwierdził na swoim oficjalnym blogu Christian Engström, jedyny reprezentant Partii Piratów w Parlamencie Europejskim.
Głosowanie nad rezolucją ma się odbyć jeszcze dziś i najprawdopodobniej zakończy się jej przyjęciem. Jest ona bowiem popierana przez większość wpływowych grup, m.in. Europejską Partię Ludową (Chrzescijańscy Demokraci), Grupę Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów, Grupę Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy oraz Grupę Zielonych/Wolne Przymierze Europejskie.
Podobną rezolucję Parlament Europejski wydał już w marcu ubiegłego roku. Wtedy nie spotkała się ona z jakąkolwiek reakcją ze strony Komisji. Teraz jednak przedstawiciele PE przypominają, że na mocy traktatu lizbońskiego z grudnia 2009 roku, to w ich mocy leży ostateczna akceptacja ustaleń w sprawie ACTA. Miejmy więc nadzieję, że tym razem Komisja Europejska wykaże się chęcią współpracy i już niedługo dowiemy się nowych szczegółów o planowanym porozumieniu.