Pierwsze testy Battlefield Hardline dobiegły końca, następne rozpoczną się już jesienią
Pierwsze testy beta najnowszej odsłony Battlefielda właśnie dobiegły końca. Czy wyłapane przez graczy błędy pozwolą na uniknięcie powtórki z poprzedniej części, gdy to studio wydało produkt mocno niedopracowany?
27.06.2014 | aktual.: 27.06.2014 18:53
Battlefield 4 pod względem technicznym z pewnością nie był produkcją udaną, co negatywnie wpłynęło na i tak niezbyt przychylną opinię graczy o firmie Electronic Arts. Studio Visceral Games nie chcąc dopuścić do podobnej sytuacji, postanowiło udostępnić wersję beta nowej części, zatytułowanej Hardline, początkowo wybranym graczom, a potem wszystkim zainteresowanym. Pierwszy etap testów, mających na celu wyeliminowanie błędów w grze właśnie dobiegł końca.
Steve Papoutsis, producent wykonawczy i szef studia, podziękował wszystkim fanom serii, którzy przyczynili się do ulepszenia Battlefielda Hardline. Gracze, którzy wzięli udział w testach, w nagrodę otrzymają prezenty. Wśród nich znalazły się specjalne skórki, nieśmiertelnik do wykorzystania w czwartej części serii, oraz po osiągnięciu 10. poziomu, Battlepack. Kolejny etap testów ma rozpocząć się jesienią tego roku, jeszcze przed oficjalną premierą gry i będzie miał na celu usunięcie ostatnich błędów, tak aby gracze kupili naprawdę dopracowany produkt. Steve Papoutsis obiecuje, że obecnie możemy liczyć na zapowiedzi kolejnych nowości, jakie zostaną wprowadzone w finalnej wersji. Podobno kampania dla pojedynczego gracza ma zrobić na nas naprawdę duże wrażenie.
W becie Battlefielda Hardline mogliśmy wziąć udział w dwóch wariantach gry multiplayer: Hesist oraz Blood Money, a do dyspozycji dostaliśmy mapę wzorowaną na centrach największych miast. Natomiast pełna wersja zaoferuje nam dodatkowe tryby rozgrywki oraz znacznie więcej map, które mają znacząco się od siebie różnić. Premiera przewidziana jest na 21 października tego roku. Pozostaje mieć nadzieję, że dostaniemy produkt znacznie bardziej dopracowany od poprzednika, który będzie mógł okazać się godnym następcą dla nadal bardzo dobrej trzeciej części gry.