Piraci przeciwko „trollowaniu” pobierających i wezwaniom do zapłaty

Kancelaria adwokat Anny Łuczak to prawdopodobnie najbardziej znana internautom kancelaria prawna w kraju. To przez nią rozsyłane są niesławne przedsądowe wezwania do zapłaty 550 zł za pobieranie filmów. Przeciwko „trollingowi” wystąpiła Polska Partia Piratów.

Pod koniec ubiegłego miesiąca niektóre osoby, które z sieci BitTorrent ściągnęły między innymi filmy Last Minute, Czarny czwartek, Obława, Być jak Kazimierz Deyna (zwiastun poniżej, ale ostrzegam, że zawiera niewybredne słowa) i Drogówka, otrzymały kolejną porcję przedsądowych wezwań do zapłaty 550 złotych za „nielegalne rozpowszechnianie utworu bez uprawnienia” i zawarcia ugody. Osoby te dowiedziały się również, że ściga je Prokuratora Rejonowa w Pruszkowie. Za wezwania odpowiedzialna była kancelaria Anny Łuczak, która już nie raz prowadziła takie działania w imieniu wydawców filmów i składa liczone w tysiącach zawiadomienia o popełnianiu przestępstwa z art. 116 prawa autorskiego w pruszkowskiej prokuraturze.

Być jak Kazimierz Deyna - zwiastun

Kiedy temat wezwań ponownie wypłynął 2 tygodnie temu, wzbudził gorące emocje, zwłaszcza że przy okazji dowiedzieliśmy się, że niektórzy z polskich operatorów pomagają zidentyfikować osoby na podstawie adresu IP. Działania kancelarii zostały natychmiast określone mianem „trollingu”, mimo że działa ona w imieniu konkretnych podmiotów, których prawa autorskie rzeczywiście zostały naruszone. Warto jednak zaznaczyć, że nawet zapłacenie wnioskowanej kary przy zawieraniu ugody może nie uchronić internauty przed odpowiedzialnością karną. Cofnięcie wniosku o ściganie leży w rękach prokuratora. Wielu jednak zauważyło, że sprawy karne, prowadzone przez pruszkowską prokuraturę, raczej nie kończą się skazaniem.

Do dyskusji przyłączyła się Polska Partia Piratów, która nie przebiera w słowach i jasno określa zachowanie kancelarii jako „trolling”. Zachowanie kancelarii to, według działaczy ugrupowania, instrumentalne traktowanie prawa. Ich zdaniem kancelaria uprawia wytaczanie procesu karnego jedynie w celu zdobycia danych osobowych, które następnie używane są w procedurze wymuszania opłat nazwanych ugodami, jest cynicznym nadużyciem i lekceważeniem instytucji prawa karnego. Dalej możemy przeczytać, że o ile PPP stoi po stronie wspierania twórców, nie należy za wszelką cenę wspierać zarabiania na dziełach przez pośredników. Taką ceną, której naszym zdaniem społeczeństwo nie powinno płacić, jest szantażowanie niewinnych osób i wymuszanie na nich arbitralnych opłat — kończy się oświadczenie.

Jeśli prawo jest nagminnie łamane, a kancelarie prawne mogą wykorzystywać je do zaspokojenia potrzeb swoich klientów, czas na zmianę. Nie od dziś wiadomo, że w wielu krajach litera prawa nie nadąża za rozwojem techniki i zmianami, jakie zachodzą w społeczeństwie. Internet jest doskonałym medium, które może zapewnić masowym odbiorcom dostęp do zdobyczy kultury i można pokusić się o stwierdzenie, że pośrednicy nie są tu już potrzebni, a dobra sztuka „obroni się” sama. Zmiany, które na to pozwolą, są marzeniem wielu internautów i miejmy nadzieję, że kiedyś się ich doczekamy.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (47)