„Płaski” iOS 7 staje się faktem
Apple z dumą przyznaje, że iOS 7 będzie największa nowością od czasu zaprezentowania oryginalnego systemu w 2007 roku. Ilość zmian jest faktycznie imponująca — koncern skupił się nie tylko na tym, co system ma „pod maską”, ale także odważył się na wprowadzenie wielu zmian do samego interfejsu.
10.06.2013 23:51
Na samym początku warto wspomnieć to, o czym mówiło się od dawna — wraz z debiutem nowej wersji systemu, Apple odchodzi od skeumorfizmu. Miejsce wiernie odwzorowanych ikonek zajmą zgodne z obowiązującymi trendami płaskie grafiki. Zespół pod kierownictwem Jony’ego Ive’a zrezygnował z podstawowej palety barw na rzecz głębszych kolorów, cieni i przejść tonalnych. Nowy design nie objął jednak wyłącznie ikonek — na nowo został zaprojektowany interfejs wielu podstawowych aplikacji (m.in. kalendarza, telefonu, wiadomości i Game Center), a także sam wygląd systemu. Dla niektórych osób szokiem może okazać się zmieniony pasek slide-to-unlock czy zasięg sieci komórkowej wyrażany w postaci minimalistycznych kropek.
Zgodnie z życzeniami użytkowników systemu, Apple uzupełniło iOS 7 o panel sterowania (Control Center) — wysuwane z dołu ekranu menu, które umożliwi szybki dostęp do najczęściej używanych funkcji. Można będzie w ten sposób szybko przełączyć urządzenie w tryb samolotowy, włączyć lub wyłączyć Wi-Fi i Bluetooth, skorzystać z latarki czy ustawić jasność wyświetlacza. Drobnych poprawek doczekało się za to centrum powiadomień, które będzie mogło pokazywać wyłącznie określoną przez użytkownika ilość informacji, a także wyświetlać je na ekranie blokowania. Możliwe będzie również synchronizowanie powiadomień na wielu urządzeniach.
Wielu zmian doczekają się znane już aplikacje. W przypadku Photos koncern przyszykował zarówno nowy interfejs, jak i szereg dodatkowych funkcji. Użytkownik będzie mógł szybko zmienić proporcje wykonywanego zdjęcia, a także zastosować bardziej rozbudowane filtry (podobnie jak np. w Instagramie). Nic nie będzie stało na przeszkodzie, by sortować zdjęcia po datach i wyświetlać wyłącznie te, które zostały wykonane w określonym roku. Ciekawym dodatkiem może okazać się możliwość budowania ze zdjęć sekwencji następujących po sobie kadrów. Ponadto aplikacja zostanie zintegrowana z AirDrop, by móc natychmiastowo dzielić się wybranymi fotkami. Jeśli natomiast chodzi o Siri, tu zakres zmian jest mniejszy — Apple pracuje nad nowymi głosami (będzie można wybierać spośród żeńskich i męskich lektorów), a także uzupełnieniem aplikacji o obsługę dodatkowych języków. Siri będzie zintegrowana z panelem sterowania, co pozwoli jej np. sterować jasnością wyświetlacza. Koncern zapowiada także pełną obsługę Twittera, Binga i Wikipedii, by móc za pomocą komend głosowych przeszukiwać zgromadzoną w tychże serwisach treść. Apple nie zapomniało także o przeglądarce Safari, która zyska możliwość pracy pełnoekranowej, odczytywania gestów i wyszukiwania z paska adresu.
Nowa wersja iOS ma lepiej radzić sobie z wielozadaniowością. Aplikacje będą mogły aktualizować się w tle (użytkownik będzie mógł zastrzec godziny dokonywania zmian lub określić minimalną siłę sygnału Wi-Fi niezbędnego do rozpoczęcia procesu). Podobnie sprawa ma się z odświeżaniem wyświetlanych przez nie informacji — jako że możliwe będzie sprawdzanie zmian w tle, po przejściu do danej aplikacji nie trzeba będzie czekać na pobranie nowych danych. Co więcej, AppStore nauczy się odczytywać naszą pozycję, dzięki czemu będzie mógł podsuwać przydatne w danym miejscu (np. w muzeum) aplikacje.
Rosnąca popularność strumieniowania muzyki nie przeszła uwadze Apple. Wraz z iOS 7 zadebiutuje iTunes Radio, czyli konkurencja dla takich usług, jak Spotify czy Google Music. Aplikacja oferować będzie odtwarzanie piosenek na żądanie lub podłączanie się do działających przez całą dobę stacji radiowych. Na samym początku Apple uruchomi 200 stacji tematycznych, jednak nic nie będzie stało na przeszkodzie, by użytkownik stworzył swoją własną na podstawie ulubionych utworów, albumów, artystów czy gatunków. iTunes Radio będzie działać na iPhonie, iPadzie, iPodzie Touch i iTunes (zarówno w wersji Mac, jak i PC). W bezpłatnej wersji usługa będzie przetykała kolejne utwory reklamami, których będzie można pozbyć się po wykupieniu abonamentu iTunes Match (koszt takiej przyjemności to 24,99 dolara rocznie). Początkowo usługa będzie dostępna wyłącznie na terenie Stanów Zjednoczonych, ale w niedalekiej przyszłości do tego grona mają dołączyć kolejne kraje.
Odświeżony system może przypaść do gustu osobom, które sporo czasu spędzają w samochodzie. Za sprawą funkcji iOS in the Car możliwe będzie zintegrowanie iPhone’a z wyświetlaczem montowanym fabrycznie w samochodzie, dzięki czemu kierowca będzie mógł korzystać z map, odczytywać wiadomości czy używać niektórych aplikacji bez odrywania wzroku od kokpitu auta. Współpracę z Apple zapowiedzieli już Honda, Mercedes, Nissan, Ferrari, Chevrolet, Kia, Hyundai, Volvo i Jaguar, a wkrótce lista ma poszerzyć się o kolejnych producentów. Samochody łączące się ze smartfonem mają trafić na rynek w 2014 roku.
Z pozostałych zmian warto wymienić AirDrop — znaną z OS X funkcję, która pozwala szybko dzielić się plikami z osobami w naszym otoczeniu (wspomnianą wcześniej przy okazji omawiania aplikacji Photos) — która zostanie poszerzona o obsługę iPhone’a 5, iPoda 5. generacji, iPada 4. generacji i iPada Mini. Apple chwali się także lepszą wyszukiwarką poczty oraz możliwością nawiązywania połączeń audio z wykorzystaniem aplikacji FaceTime i sieci Wi-Fi. W związku z tym pojawi się także opcja blokowania połączeń telefonicznych, wiadomości czy rozmów z FaceTime, którą zaoferują urządzenia od iPhone’a 4, iPada 2. generacji i iPoda 5. Generacji wzwyż. Z dziennikarskiego obowiązku wspominam również o usprawnieniu działania folderów, które będą mogły przechowywać setki ikonek.
Na rynek trafiło już ponad 600 mln urządzeń z systemem iOS, przy czym aż 93 proc. korzysta z najnowszej wersji systemu. Deweloperska wersja iOS 7 trafi do wybranych osób jeszcze dzisiaj, natomiast oficjalna premiera zaplanowana jest na tegoroczną jesień.