Pokemon GO napędza sprzedaż powerbanków
Wiele można powiedzieć o Pokemon GO, ale na pewno nie to, że jest energooszczędna. Akumulator przeciętnego smartfonu wystarczy na jakieś 4 godziny grania, a chciałoby się pochodzić więcej, zwłaszcza że pogoda dopisuje. Nic więc dziwnego, że coraz lepiej sprzedają się powerbanki.
26.07.2016 | aktual.: 26.07.2016 15:24
Ceneo.pl poinformowało nas, że w ciągu ostatnich 15 dni wyjątkowo wzrosło zainteresowanie urządzeniami z tej kategorii i raczej nie chodzi o to, że ludzie masowo zabierają je pod namiot. Od premiery gry sprzedaż dodatkowych akumulatorów skoczyła o 300%, co jest zjawiskiem niespotykanym w poprzednich latach.
Warto też zauważyć, że popularnością cieszą się powerbanki o dużych pojemnościach i niekoniecznie niskich cenach. Cena urządzeń to około 100 złotych, ale w pierwszej piątce znalazł się powerbank znacznie droższy. Czołówka wygląda tak:
- Xiaomi 16000 mAh Srebrny (NDY-02-Al) – 99,00 zł
- Adata PowerBank Pv110 10400 mAh Titanium (APV11010400M5VCTI) – 98,00 zł
- TP-LINK 10400 mAh biało-niebieski (TL-PB10400) – 98,00 zł
- Xiaomi 20000 mAh Biały (YDDYP01) – 165,00 zł
- OMEGA OMPB10 – 93,00 zł
Na pewno nie zaskakuje popularność powerbanka firmy TP-LINK, która w tej dziedzinie cieszy się zaufaniem klientów. Widać też, że Polacy cenią sobie wyroby chińskiego Xiaomi.
Dobrze znana firma Adata, której Powerbanki też są chętnie kupowane, potwierdza trendy – towar znika z magazynów i widać już palety, bo fabryki nie były przygotowane na takie szaleństwo. Udało mi się dowiedzieć, że 18 lipca, czyli w poniedziałek po polskiej premierze gry, padł rekord sprzedaży powerbanków tego producenta. Jedna z sieci, w której można je kupić, sprzedała ich 500 w jeden dzień, czyli jeden powerbank co 2 minuty!