Pozew zbiorowy - nowa broń przeciwko piratom
Amerykański sąd nie wykrył nieprawidłowości w zbiorowym pozwie przeciwko 5 tys. użytkownikom sieci P2P udostępniającym nielegalnie filmy, a więc taka forma pozwu może być wykorzystana do szeroko zakrojonej walki z piratami.
02.07.2010 12:54
Przeciwko takiemu rozstrzygnięciu - informuje ArsTechnia - protestowały organizacje chroniące prawa obywatelskie - EFF i ACLU. Ich przedstawiciele argumentowali, że pozew stawia przed jednym sądem stanowym osoby, które nie mają związku ze sobą i mieszkają w różnych stanach USA. Protestował też operator Time Warner Cable. Jego pracownicy nie są w stanie w krótkim czasie zidentyfikować oskarżonych na podstawie adresów IP i dostarczyć im listów z wezwaniem do sądu. Jednak zdaniem sędzi Rosemary Collyer, organizacja US Copyright Group (USCG) ma prawo do przedstawienia zbiorowego pozwu.
USCG chce pozwać w sumie 5 tys. osób. Organizacja dotychczas rozsyłała podejrzanym o piractwo listy z propozycją ugody - od 1,5 do 2,5 tys. dolarów dobrowolnej wpłaty albo rozprawa w sądzie. Pozywanie internautów może być całkiem lukratywnym przedsięwzięciem. USCG ma pobierać nawet 70% od wygranej sumy. Reszta trafi do kieszeni producenta filmu. Na razie sędzia Collyer nakazała opracowanie USCG i operatorom sieci listu, który rozsyłany będzie do pozwanych osób. Oskarżeni mają dowiedzieć się z niego na temat swoich praw i możliwości obrony przed sądem. Dopiero wtedy będzie mógł rozpocząć się proces.
Sprawa jest bezprecedensowa. Jeśli przed sądem rozpocznie się rozprawa na podstawie zbiorowego pozwu, przemysł fonograficzny i filmowy otrzyma potężne narzędzie do walki z piratami. Dotychczas możliwe były pozwy indywidualne, które nie opłacały się oskarżającym. Wkrótce może to się zmienić i do amerykańskich sądów zaczną napływać wnioski przeciwko tysiącom internautów.