Pozwól cząstkom malować – drugie spojrzenie na Paintera 2015

Najnowszy Corel Painter obiecuje, że przeniesie sztukę na zupełnie nowy poziom i robi to bardzo skutecznie. W tym wydaniu twórcy programu połączyli naturalne rysowanie z abstrakcyjnymi narzędziami, które mogą zaistnieć tylko dzięki komputerom.

Pozwól cząstkom malować – drugie spojrzenie na Paintera 2015

18.11.2014 18:42

Pędzle cząsteczkowe to nic innego, jak zlecenie malowania cząsteczkom o określonych właściwościach fizycznych i poruszających się według określonych zasad, poddając się działającym na nie siłom. W praktyce wygląda to tak, jakbyśmy mogli malować pędzlem, wokół którego w określony sposób poruszają się drobne cząstki, zostawiające ślady na papierze. W świecie rzeczywistym trudno sobie takie narzędzie wyobrazić (jeszcze trudniej byłoby skonstruować coś takiego, jak pędzel ciągnący za sobą sprężynami pomoczone w farbie koraliki). Na komputerze jest to jednak możliwe i daje naprawdę ciekawe efekty.

Corel Painter 2015: Pędzle cząsteczkowe

Cząsteczka może mieć różne właściwości. Jej masa decyduje o tym, jak mocno nakłada farbę na płótno, zaś wilgotność o tym, jak bardzo „klei się” do podłoża, przez co jej ruchy są tłumione. Chaos globalny decyduje o tym, jak bardzo losowo poruszają się wszystkie cząstki, lokalny zaś decyduje o odchyleniu indywidualnym każdej z nich.

W tym samym panelu ustawić można siłę działającą na cząstki i jej kierunek (w stopniach). Siłą, kierunkiem oraz losowością można kierować ręcznie, przypisując je na przykład do siły nacisku piórka tabletu, nachylenia piórka, prędkości i kierunku rysowania, a jeśli mamy do dyspozycji piórko z kółkiem, także tę wartość można interpretować. Wpływ tych parametrów pozwala na uzyskanie bardzo ciekawych efektów, jak choćby bardziej losowe rozrzucanie cząstek przy mocniejszym naciśnięciu i wyznaczanie kierunku przez przechylanie piórka.

Nakładanie barwy jest zupełnie osobną kwestią i tu również mamy ogromne możliwości. Barwy mogą zmieniać się zależnie od sposobu rysowania (na przykład nacisku piórka) w przestrzeni RGB, HSV, w ramach gradientu lub wyznaczonej palety. Zmianę każdego kanału RGB można ustawić indywidualnie, co daje naprawdę ogromne pole manewru i dostarcza długie godziny zabawy, jeśli ktoś lubi eksperymentować z kolorami.

Obraz

Do dyspozycji mamy trzy typy pędzli: grawitacyjne, sprężynowe i płynące. Różnią się parametrami i oczywiście sposobem poruszania się cząstek na skutek sił, które na nie działają. Nazwy mówią dokładnie, z czym mamy do czynienia – grawitacyjne symulują cząstki orbitujące lub rozrzucane, sprężynowe symulują cząstki połączone elastycznymi wiązaniami (wiązania również mogą zostawiać ślady), płynące zaś generowane są wzdłuż wytyczonej przy rysowaniu ścieżki i poddają się generowanym przy rysowaniu siłom i płynąc według wskazanej mapy. Corel umieścił kompendium opisujące parametry i typy pędzli w paletach, można więc w każdej chwili zdobyć potrzebne informacje.

Jak można te pędzle wykorzystać? Najbardziej oczywistymi zastosowaniami jest malowanie dymu, ognia czy „delikatnych” materiałów. Stosowanie ich nie jest jednak proste – wymaga naprawdę dużo wyczucia w dobieraniu barw i parametrów. Niektóre z pędzli wymagają także mocnego sprzętu, który będzie w stanie obliczyć ruchy cząsteczek bez opóźnień. Oto kilka prób narysowania płomienia znicza… zadanie to okazało się całkiem trudne.

Corel Painter 2015: W poszukiwaniu ognia

Opanowanie pędzli cząsteczkowych zajmie sporo czasu, ale naprawdę warto z nich korzystać. Mogą okazać się nieocenioną pomocą przy malowaniu. Dym, grę świateł, zjawiska atmosferyczne czy błyszczące obiekty można w ten sposób namalować jednym pociągnięciem, jeśli oczywiście wiemy jakiego pędzla i jakich ustawień użyć. Pozostaje poznawać i ćwiczyć.

Wersję testową Corel Paintera 2015 można pobrać z naszej bazy programów. Oczywiście najlepiej wypróbować go z tabletem graficznym.

Programy

Zobacz więcej
Komentarze (18)