Project Morpheus, czyli gogle VR od Sony
Wobec coraz większego zainteresowania Oculusem Rift, wygląda na to, że gogle VR faktycznie mają szansę wreszcie upowszechnić się w domach i tego nie mogło po prostu nie wykorzystać Sony. Potwierdziły się plotki krążące od dawna. Firma zaprezentowała na tegorocznym Game Developers Conference swoje własne rozwiązanie tego typu, które nazwano Project Morpheus. Urządzenie stanowić będzie kolejne z marki PlayStation.
19.03.2014 | aktual.: 19.03.2014 10:16
Głównym jego zadaniem będzie współpraca z PlayStation 4. Do premiery jeszcze długa droga, bowiem na razie testowane są w dalszym ciągu kolejne prototypy. Co ciekawe, pierwsze prezentacje produktu odbywać się mają z wykorzystaniem EVE: Valkyrie, a więc dotąd gry na wyłączność dla Oculusa. Przybyli na GDC pobawią się też w wirtualnego złodzieja w Thief, pochodzą po ogromnym zamku w jednym z demek technologicznych i ponurkują w innym. Morpheus do zabawy używał będzie pada od PS4 lub kontrolera Move, a obowiązkowa kamerka od konsoli umożliwi dokładniejsze odnalezienie się urządzeniu w przestrzeni, równocześnie zapewniając niskie opóźnienia.
Nie zabraknie niemniej wbudowanych czujników ruchu (akcelerometry, żyroskopy). Rozwijany od przeszło 3 lat projekt zaoferuje ponadto dźwięk przestrzenny. Demonstrowana publicznie wersja wykorzystuje panel LCD o rozdzielczości Full HD (po 960 na 1080 pikseli na oko), kąt widzenia 90 stopni, ma złącza USB plus HDMI. Mówi się o wbudowanych funkcjach społecznościowych, ale trudno odbierać to jako coś innego, niż np. Facebook przed oczami, kiedy nie miało się jeszcze sprzętu na głowie. Swoje wsparcie dla urządzenia zaoferowali już Epic Games (a więc Unreal Engine 3 i 4) z Crytekiem (CryENGINE), a także producenci popularnych technologii wykorzystywanych w grach, jak Havok i Wwise. Nie potwierdzono, które z ekip Sony wzięły gogle w obroty.
Miejmy nadzieję, że przy Morfeuszu nie pośniemy, a będzie on raczej spełnieniem marzeń sennych o cyberprzestrzeni w wydaniu konsolowym. Nic nie powiedziano na temat ceny, choć częściowy koszt rozwiązania, z uwagi na wykorzystywanie nowej kamerki, już znamy. Podobnie nie wiadomo za wiele o orientacyjnym nawet terminie premiery sprzętu. Sony pewnie spokojnie poczeka na wejście Oculusa Rift i poduczy się na jego błędach.