Qualcomm prezentuje Snapdragona 810 i 808: układy 64‑bitowe dla urządzeń z wysokiej półki
Od dłuższego czasu jesteśmy świadkami istnego wyścigu zbrojeń w kwestii wydajności smartfonów czy tabletów: mocniejsze, szybsze i wyposażone w coraz większą ilość rdzeni układy to już standard. Wydawać by się mogło, że z rozwoju tej sytuacji korzystają jedynie zwolennicy mobilnej rozrywki. Nie jest to prawda. Podobnie jak na dekstopach, także i tutaj rozwój podzespołów pozwala na zaoferowanie coraz większej wydajności w podobnej cenie, dodatkowo popycha branżę do przodu. Po raz kolejny swoje możliwości pokazuje Qualcomm, prężąc muskuły i prezentując najnowsze procesory mobilne.
08.04.2014 13:23
Oba z zaprezentowanych układów to bez wątpienia półka wydajnościowa, jaka znajdzie się w najmocniejszych dostępnych urządzeniach. Model Snapdragon 810 to połączenie 4 rdzeni Cortex-A57 oraz 4 Cortex-A53. Pomimo, że firma bardzo niechętnie odnosiła się do zaprezentowanego w sprzęcie Apple procesora 64-bitowego, sama go tutaj oferuje: jest to bowiem właśnie układ 64-bitowy w technologii big.LITTLE i instrukcjami ARMv8. Oferuje on wsparcie dla rozdzielczości 4K, a także nagrywanie w jakości 4K przy 30 klatkach na sekundę i aż 120 klatkach na sekundę w przypadku standardu 1080p. Wydajność w grach zapewnić ma układ graficzny Adreno 430 wspierający OpenGL ES 3.1. Producent chwali się, że zapewnia on wydajność o 30% wyższą od aktualnie dostępnego Adreno 420 przy zachowaniu rozsądnego poboru energii. Istotna jest także obsługa nowego typu pamięci LPDDR4, które oferują znacznie większą częstotliwość i przepustowość niż dostępne obecnie LPDDR3.
Drugi z zaprezentowanych modeli, Snapdragon 808 nie oferuje tak wiele, ale to nadal bardzo wysoka półka. Znajdziemy w nim obsługę rozdzielczości 2K, poza tym jest to również układ 64-bitowy. Różnica leży w rdzeniach: tutaj będą to 2 Cortex-A57 oraz 4 Cortex-A53. Za grafikę w tym przypadku odpowiadać będzie układ Adreno 418. Choć i on wspiera OpenGL ES 3.1, to konkuruje ze starszym bratem: producent mówi o wydajności o 20% względem Adreno 330. Oba układy mają znaleźć się w urządzeniach mobilnych na początku przyszłego roku. Co pokaże w tym czasie konkurencja, tego nie wiemy. Widać jednak dobitnie, że wyścig zbrojeń ciągle trwa.