Rok 2013 w kryształowej kuli bacznego obserwatora
Mówi się, że trzynastka jest pechowa. Moja magiczna kula, w którą spoglądam od czasu do czasu, zdaje się temu przeczyć — obraz jest nad wyraz klarowny i jasno wskazuje, czego możemy spodziewać się w przyszłym roku. Najważniejszym wydarzeniem, które po kilku latach spowolnienia w segmencie stacjonarnym (z punktu widzenia technologii to w zasadzie cała wieczność) i rozkwicie rynku mobile odmieni wizerunek branży, będzie zapowiedź nowej generacji konsol podczas targów E3 (w przeciwieństwie do innych pracowników Redakcji, ja jestem o tym przekonany). W okolicach świąt tablety i smartfony przestaną być topowym gadżetem, a każde dziecko będzie po cichu marzyć o nowym Xboksie albo PlayStation 4 pod choinką.
31.12.2012 | aktual.: 31.12.2012 15:31
W przyszłym roku liczyć się będą nie tylko wielcy producenci, bo swoje trzy grosze wtrącą także mniejsze firmy, których głównym kapitałem będzie zaufanie fanów i pieniądze zebrane dzięki zjawisku crowdfundingu. OUYA jednak, mimo sporego zainteresowania ze strony klientów przed premierą, pozostanie jedynie ciekawostką — konsola wielkości kostki Rubika ma potencjał, ale największą barierą okaże się zmiana mentalności graczy. Szlak przetrą Baldur’s Gate Enhanced Edition oraz dwie części Grand Theft Auto, które mają realną szansę na to, by przenieść mobilne granie do salonu. Porażką za to okaże się Wii U, czyli technologicznie przestarzała maszyna, będąca zarazem gwoździem do trumny potężnego niegdyś koncernu.
Takich zmarwień nie będzie mieć natomiast Microsoft. Choć Windows 8 nie zdominuje żadnej platformy i nadal będzie musiał zadowalać się niewielkim odsetkiem aktywnych użytkowników, klienci dostrzegą w nim pierwiastek nowatorskości. To zaś pozwoli firmie wypromować kafelkowy interfejs na PC w taki sposób, że jeszcze przez długie lata każdy będzie umiał rozpoznać go w gąszczu innych produktów. Do grona ciekawostek zaliczymy także oba modele Surface, które okazały się niedopracowane w momencie premiery. Jednakże odświeżona wersja Pro (z bardziej wydajnym akumulatorem i Windows 8 Blue na pokładzie) nawiąże równą walkę z ultrabookami, a gigant z Redmond wypuści również okrojony model Lite, który rynkowo zmierzy się z podobnie wycenionym Google Nexusem.
Przyszły rok upłynie pod znakiem wzbierających na sile kontrowersji legislacyjnych, a bohaterem ciągnących się w nieskończoność afer okaże się ponownie Kim Dotcom. Historia zatoczy koło — jego serwis mega.co.nz wprawi w zakłopotanie właścicieli praw autorskich, którzy ostatecznie wymuszą na rządach państw zamknięcie portalu. Oprócz tego nie skończy się cyrk związany z prawem patentowym, a smutna komedia (zwana także sporem sądowym między Apple i Samsungiem) będzie okresowo przechylać szalę to w jedną, to w drugą stronę, co ostatecznie doprowadzi do zmiany sędziego prowadzącego. Przenosząc się na nasze podwórko, Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji wprowadzi w życie pierwsze z zapowiedzianych zmian (szumnie nazywanych „Polską optimum 2.0”), które okażą się dobre w zamyśle, ale kiepskie w wykonaniu. Po nagłośnieniu jakiegoś skandalu w telewizji, rząd naprawi część zgłaszanych nieprawidłowości.
Przyszłe dwanaście miesięcy okaże się prawdziwym kataklizmem dla prasy drukowanej na Zachodzie, która w znakomitej większości (zarówno gazety codziennie, jak i tygodniki czy magazyny specjalistyczne) zdecyduje się na kontynuację działalności w wersji cyfrowej. Do Polski w 2013 r. zmiany te jeszcze nie dotrą, a wydawcy prasowi będą usilnie forsować ideę paywalla Piano. Nie wszyscy jednak pójdą w tę stronę — dobreprogramy, podobnie jak dotychczas, codziennie będą publikować najświeższe materiały z całego świata, które będziecie mogli żywiołowo komentować, korzystając z nowego wyglądu serwisu.