Samsung i Oculus łączą siły, aby szybciej wypuścić gogle VR
Coraz ciekawiej robi się w temacie technologii VR, a więc zakładanych na głowę urządzeń, mających niebawem przenieść nas prosto w wirtualne światy. Gogle Oculus Rift, które najpierw rozpaliły nadzieje fundatorów na Kickstarterze, aby potem przejść pod skrzydła Facebooka, powstaną oto przy współpracy z Samsungiem, który wyprodukuje ekrany dla okularów. Koreański sprzętowy gigant wykorzysta z kolei rozwiązania Oculusa do przyśpieszenia prac nad swoją propozycją, przeznaczoną dla smartfonów. Co ciekawe, chodzi tutaj o taką dokupywaną opcjonalnie przystawkę.
Warunki wspólnego działania są bardzo proste. Wiadomo, że Oculus od dawna myślał o pracy Oculusa Rift z urządzeniami przenośnymi i tym, co wymyślił, podzieli się z Samsungiem, aby firma nie musiała od nowa wynajdywać koła (wirtualnego). Chodzi przede wszystkim o oprogramowanie. W zamian nie będzie problemu z pozyskaniem najnowszych ekranów OLED na potrzeby sklepowej wersji niezwykle wyczekiwanego produktu. W tej chwili wspomina się już o rozdzielczości ponad Full HD, czyli 1080p. To będą podzespoły wykorzystywane w najnowszych telefonach zdolnych Koreańczyków.
Samsung w swoim przypadku poszedł podobną drogą, co Polacy z goglami Vrizzmo, gdzie to smartfon robił będzie za ekran. Do komunikacji z okularami posłuży złącze micro USB, zestaw ma mieć też wbudowane dokładne czujniki ruchu. Naturalnie wspomina się na chwilę obecną o współpracy sprzętu tylko z telefonami z linii Galaxy (prototyp testowany jest z S4, ale produkt finalny ma zachęcać do kupna najnowszego możliwego smartfona). Przenośny gadżet VR zaoferuje kilka ciekawych rozwiązań.
Kiedy gracz wpatrywał się będzie w ekran umieszczonego przed oczami telefonu, dzięki wykorzystaniu wbudowanego w nim aparatu uzyskamy podgląd otoczenia. Chociażby, aby dyskretnie sprawdzić reakcje ludzi na kogoś, kto ze sparowanym kontrolerem bezprzewodowym w dłoniach wygina się na wszystkie strony jadąc metrem. Niestety z rozszerzoną rzeczywistością się ponoć nie pobawimy, z uwagi na opóźnienie obrazu. Sprzęt obsługiwany będzie ruchami głowy, głosem, oferowanymi przez zestaw przyciskami lub padem właśnie. Trwają badania nad najlepszymi sposobami interakcji.
Przy tym wszystkim Samsung nie skupia się wyłącznie na wykorzystaniu swojego pomysłu z grami, do czego w sumie przecież sceptycznie podchodzą na razie nawet sami producenci, jak Electronic Arts. Ma zamiar promować Samsung Galaxy VR (że tak wstępnie ochrzczę projekt) przede wszystkim jako przenośne kino domowe, tym samym znacznie zwiększając liczbę ewentualnie zainteresowanych przystawką konsumentów. Założę się, że fani Samsunga i filmów dla dorosłych już dopisali sobie ją do listy życzeń dla Złego Mikołaja, zaraz poniżej fajnego nowego telefonu oraz słuchawek Ladobi...