Samsung zaprezentował SSD o pojemności 3,2 TB. Seria EVO ma z kolei problemy

Wady nośników SSD ulatują jedna po drugiej: początkowo pamięci te były nietrwałe, ale problem ten dotyczył tylko pierwszej generacji dysków. Jak pokazują testy, w przypadku dzisiejszych dysków SSD nie musimy się już obawiać o ilość zapisów, a w efekcie mogą być one eksploatowane bardzo intensywnie. Problemem wciąż jest cena, a także niskie pojemności. Aby na pewno? Samsung zaprezentował właśnie swoje nowe dyski tego typu. Rekordzista ma pojemność aż 3,2 TB.

Samsung zaprezentował SSD o pojemności 3,2 TB. Seria EVO ma z kolei problemy
Redakcja

25.09.2014 | aktual.: 25.09.2014 19:01

Mowa tutaj o przeznaczonym dla klasy enterprise modelu SM1715, który zadebiutował w wariantach 800 GB, 1,6 TB, oraz właśnie 3,2 TB. W przypadku tego dysku, podobnie jak już i wielu innych, interfejs SATA jest zdecydowanie zbyt wolny, nawet w swojej znacznie ulepszonej odmianie SATA Express. Nośnik oferuje prędkość odczytu na poziomie astronomicznych 3 GB/s. Prędkość zapisu sekwencyjnego jest nieco mniejsza, bo wynosi 2,2 GB/s, ale to nadal wartości ogromne, zbliżające się w zasadzie do układów pamięci RAM. Właśnie z tego powodu zdecydowano się na wykorzystanie interfejsu NMVe PCIe, a więc o wiele szybszego rozwiązania, jakim jest PCI Express.

Obraz

Dysk korzysta z komórek pamięci 3D V-NAND (znajdziemy je np. w dyskach z serii 850), karta na jakiej się znajduje jest typu HHHL tj. skróconej o połowę długości i wysokości. Oferowana pojemność stanowi podwojenie dotychczasowego rekordu tej firmy w dziedzinie SSD i zdecydowanie nadaje się do różnych zastosowań. Transfery to jedno, bardzo dobrze wypada również wskaźnik IOPS wynoszący aż 750 000 operacji na sekundę dla odczytu, oraz 130 000 dla zapisu. Cena najnowszego rozwiązania nie została ujawniona. Zapewne nie jest niska i przekracza budżet większości domowych użytkowników. To jednak nie jest problem. Zauważmy, że jeszcze kilka lat temu podobne pojemności zadziwiały także w przypadku HDD. Teraz dyski o takiej pojemności są znacznie tańsze i dostępne dla zwykłego śmiertelnika. Można więc oczekiwać, że spadek cen SSD będzie postępował, a wraz z nim zwiększanie się pojemności tych dysków, które bezdyskusyjnie mają przed sobą świetlaną przyszłość.

To nie ostatnie wieści związane z SSD od Samsunga. Ostatnio Sieć obiegły informacje o problemach z szybkością transferów na bardzo popularnej i atrakcyjnej cenowo serii dysków EVO. Problem ma dotyczyć danych, które znajdują się na dysku już od jakiegoś czasu (około 30 dni lub więcej), a które nie są modyfikowane. W ich przypadku aplikacje diagnostyczne takie jak HD Tune i HD Tach informują o spadkach szybkości odczytu do poziomu zaledwie kilku MB/s, zamiast oryginalnych przekraczających typowo 300 MB/s. Problem ten nie jest zauważalny w innych aplikacjach testujących, bowiem tworzą one własne pliki i je kopiują, czyniąc się tym samym zupełnie niewrażliwymi na wykrycie usterki. Dlatego właśnie problem wyszedł na jaw po tak długim czasie.

Początkowo sugerowano, że problem jest natury sprzętowej i może wynikać z zastosowania komórek TLC. Wspomniany we wstępie test wytrzymałości dysków zdaje się jednak temu przeczyć - starszy Samsung 840, który korzysta z takich komórek przeżył bardzo dużo, zanim ostatecznie padł. EVO to tymczasem rozwiązanie nowsze, wyposażone w ulepszony kontroler i lepsze mechanizmy zapisywania. Firma już odpowiedziała na te doniesienia: problem został zidentyfikowany i obecnie trwają prace nad jego rozwiązaniem. Najprawdopodobniej odbędzie się to w formie aktualizacji oprogramowania wewnętrznego (firmware) tych dysków przy pomocy dedykowanej aplikacji Samsung Magician. Obecnie spadki wydajności można zniwelować poprzez wykonanie operacji secure erase, bądź też poprzez… zdefragmentowanie dysku, które spowoduje ponowne zapisanie starych danych.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (46)