Inwigilacja, szpiegostwo i podsłuchy #1
16.06.2013 | aktual.: 01.09.2014 08:59
... czyli o zaawansowanych technikach szpiegostwa komputerowego i technologiach zbierania informacji o obywatelach.
PRISM - o co chodzi?
W ostatnim czasie głośno jest o aferze, która wybuchła w Stanach Zjednoczonych nt. programu PRISM. Dzienniki „The Guardian” i „The Washington Post” opublikowały artykuły dowodzące, że od 2007 roku rząd USA, za pośrednictwem Narodowej Agencji Bezpieczeństwa (NSA) i FBI, ma dostęp do prywatnych e‑maili, wiadomości, zdjęć, wideo i innych danych, które zamieszczane są na serwerach: Microsoft , Yahoo!, Google , Facebook , AOL, Skype, YouTube, Apple itp.
Facebook, tylko w drugiej połowie 2012, roku otrzymał 10 tysięcy wniosków o udostępnienie informacji na temat prawie 19 tysięcy swoich użytkowników.W tym samym czasie Microsoft otrzymał żądania ujawnienia danych 32 tysięcy klientów. Większość tych wniosków dotyczyła "zwykłych śledztw policyjnych". Nie wiadomo ile z nich dotyczyło zapytań o cudzoziemców, np. o Polaków.
A w Polsce
Nasz kraj także nie jest wolny od inwigilacji obywateli. W porównaniu z USA to ustawodawstwo polskie od dawna wymusza na operatorach telekomunikacyjnych udostępnianie bilingów na życzenie uprawnionych służb, a nasze smsy muszą oni przechowywać aż przez 5 lat. Rząd ma zakusy na przedłużenie tego okresu nawet do 10 lat!
Obecnie uprawnionymi do korzystania z tego przywileju są:
- Policja;
- Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW);
- Agencja Wywiadu;
- Służba Kontrwywiadu Wojskowego, która w 2006r. zastąpiła Wojskowe Służby Informacyjne (WSI);
- Biuro Ochrony Rządu;
- Straż Graniczna;
- Żandarmeria Wojskowa;
- Centralne Biuro Antykorupcyjne;
- Urząd Skarbowy - tak, w przypadku podejrzenia popełnienia przestępstwa gospodarczego US też może nam założyć podsłuch, poprosić o bilingi, itp.
Wymienione organy często nadużywają swoich kompetencji i na koniec 2012 roku odpytały operatorów 1 800 000 razy w sprawie bilingów, geolokalizacji, itp. Można odnieść wrażenie, że robią to z lenistwa, bo zamiast stosować metody operacyjne prościej jest zażądać gotowych danych.
Moniuszko i Harnaś
Pierwszy z nich to stosowany w Polsce od 2010r. system umożliwiający pełną inwigilacje lokalizacji, rozmów i korespondencji prowadzonych za pomocą środków komunikacji elektronicznej. Zastąpił on wcześniej używane mechanizmy "Beethowen", "Mozart" i "Chopin" o podobnym przeznaczeniu.
W styczniu 2013 roku uruchomiony został nowy system o nazwie "Harnaś", który zastąpił awaryjnego "Moniuszko", ale nie tylko jego awarie były przyczyną zmiany. Okazuje się, że istotną kwestią były względy bezpieczeństwa kontrwywiadowczego. Moniuszko został zakupiony od firmy z Izraela bez dostępu do jego źródeł. Nikt tak na prawdę nie wiedział jak on działa i nie było możliwości jego kontroli!
Co dalej?
Jak widać po tytule wpisu to pierwszy z serii tekstów o tematyce szpiegostwa komputerowego i inwigilacji. W następnych postaram się przybliżyć: historię systemu Echelon i technologii, które teraz są w powszechnym użyciu, a powstały na jego potrzeby; historię wszystkożercy -> mięsożercy, czyli systemu Carnivore; trojana Magic Lantern; działania organu badawczego I.O.A oraz organizacji TIA; technologię umożliwiającą przechwycenie obrazu z monitora za pomocą analizy jego ulotu magnetycznego.
Powiązane wpisy:
1. Inwigilacja, szpiegostwo i podsłuchy #2 2. Inwigilacja, szpiegostwo i podsłuchy #3