Skupieni na swoich silnych stronach: w Nowym Jorku AMD wymyśliło się na nowo
Zapowiedzi nowych produktów są dla końcowych użytkownikównajciekawsze, nic więc dziwnego, że to właśnie karty graficzne zpamięciami HBM i rdzenie Zen zdominowały wczorajszy AMD FinancialAnalyst Day w Nowym Jorku. Jednak z perspektywy samej firmy znacznieistotniejsze jest coś innego: wizja, pozwalająca nadać odpowiednikierunek pracy nad technicznymi innowacjami oraz strategia, którapozwoli te innowacje należycie skomercjalizować. Z rozmów, jakieodbyliśmy z dyrektorami AMD jasno wynika, że firma zamierza podążaćwłasną, precyzyjnie wyznaczoną drogą, nie oglądając się nachwilowe rynkowe mody.
Przedstawiane przez ostatnie kwartały wyniki finansowe sprawiały,że czerwona drużyna nie była w stanie zdobyć serc ani inwestorów,ani analityków giełdowych. Pojawiały się już nawet opinie, że wciągu roku czy dwóch AMD będzie musiało zwinąć interes, wktórym jest praktycznie od samego początku branży PC. To comogliśmy zobaczyć wczoraj na pewno nie przekonało wszystkich, żebędzie jeszcze dobrze, ale pozwoliło przynajmniej na ostrożnyoptymizm, odzwierciedlony we wzroście kursu akcji.
AMD jest bowiem w trakcie transformacji. Z firmy, dla której w2012 roku 90% przychodów pochodziło z rynku PC staje się firmą,dla której rynek PC będzie po prostu jednym z wielu, a jegosłabości nie będą oznaczały od razu finansowych problemów. Jużdzisiaj rynki serwerów, urządzeń wbudowanych i czipów skrojonychna potrzeby klienta (tzw. semicustom) stanowi dla AMD 40% wszystkichprzychodów, docelowo zaś miałyby one stanowić 60%, pozostawiając40% na PC i karty graficzne.
W tym celu firma upraszcza swoją linię produktową, ograniczazaangażowanie w rozwiązania z najniższej półki, inwestuje wrozwój własnych 64-bitowych rdzeni ARM (K12) i przygotowuje się dopowrotu na obiecujący rynek serwerów i rozwiązańsuperkomputerowych. To koniec wspierania w zasadzie dwóch różnychrodzin procesorów x86, postawienie wszystkiego na rdzenie Zen,produkcję CPU i GPU z wykorzystaniem tranzystorów FinFET,wykorzystanie przewag oferowanych przez zastosowanie pamięci HBMzarówno w procesorach APU jak i samodzielnych kartach graficznych,oraz jak to określił Mark Papermaster, dyrektor techniczny firmy,podwojenie wysiłków we wzmacnianiu tradycyjnych silnych punktów.
Plan gry jest następujący: w tym roku ustabilizować sytuację,wyznaczyć priorytety inwestycyjne, oraz wreszcie, już w trzecim iczwartym kwartale zacząć zarabiać, w dużym stopniu za sprawąodnowionego przez Windows 10 zainteresowania pecetami. Rok 2016 maprzynieść przynoszące zyski udziały w rynkach PC, urządzeńwbudowanych i grafiki, wprowadzenie nowych produktów skrojonych podpotrzeby klientów i uzyskanie stałej dochodowości. 2017 i 2018mają być okresem ataku na wielki rynek serwerów i infrastruktury,rozkwitający za sprawą Internetu Rzeczy, uzyskaniem lepszych marżyi przychodów.
Wiemy już, co na tej drodze jest dla AMD interesujące. Na pewnosą to wysokowydajne rdzenie x86 i ARM, ale też procesory graficzneumożliwiające spektakularne techniki wirtualnej rzeczywistościoraz wydajne sterowniki i interfejsy grafiki – zarówno DirectX 12,jak i zaprezentowany niedawno opensource'owy Vulkan. Zamierza teżumacniać swoją i tak już silną pozycję na rynku urządzeńwbudowanych, w tym rozmaitych automatów do gier. W każdym z nowychproduktów istotną rolę odgrywać ma bezpieczeństwo, realizowanena poziomie sprzętowym – firma jest zdania, że pełnegobezpieczeństwa na poziomie software'owym zapewnić się nie da.
Wiemy też, co dla AMD w ogóle nie ma znaczenia. Firma nie chcemarnować swoich zasobów na walkę o końcówki Internetu Rzeczy,nie jest w ogóle zainteresowana smartfonami ani tanimi tabletami,ograniczy też swoje nakłady na najtańsze PC. Co za tym idziepodczas prezentacji nie usłyszeliśmy nic o Androidzie ani ChromeOS-ie, wygląda też na to, że zarzucony został projekt SkyBridge,który jak pamiętamy miał pozwolić na stworzenie kompatybilnychelektromechanicznie procesorów z rdzeniami x86 i ARM.
Oczywiście wszystkie te deklaracje dla inwestorów poprzedzone sąlicznymi zastrzeżeniami, mającymi zdjąć odpowiedzialność zzarządu, gdyby coś poszło nie tak, ale sądząc po nastrojachtutaj, w Nowym Jorku, tegoroczny Financial Analyst Day zostałprzyjęty znacznie cieplej, niż poprzednie. Możemy tylko trzymaćkciuki za AMD, by powróciło do dawnej świetności, gdyż rynek PCbez tej firmy byłby nie do zniesienia.