Ślōnskŏ gŏdka już na flagowcach Samsunga. Wkrótce także na Facebooku
Ślōnskŏ gŏdka na dobre rozgościła się na salonach IT. We flagowych modelach smartfonów Samsung wybór etnolektu śląskiego jest już dostępny. Wkrótce taka wersja interfejsu pojawi się w najpopularniejszym serwisie społecznościowym świata.
Akcji mającej skłonić Facebooka do wprowadzenia śląskiej wersji można pozazdrościć rozmachu. Według Dziennika Zachodniego przez ostatnie kilka miesięcy do władz serwisu zostało przesłanych kilkanaście tysięcy maili w tej sprawie. W końcu doczekano się odpowiedzi.
Dziś na stronie Facebook Translations Team pojawił się komunikat potwierdzający, że śląski (obok lingala i turkmeńskiego) na Facebooku się pojawi. Została już uruchomiona możliwość wzięcia udziału w pracach nad tłumaczeniem interfejsu. Według inicjatorów akcji ma to potrwać kilka miesięcy.
Interfejs przetłumaczony na śląski jest już dostępny w smartfonach Samsunga: Galaxy A3, A5, S5, S6 i Note 4. Znalazł się tam z inicjatywy towarzystwa Pro Loquela Silesiana, które jest także inicjatorem apeli do Facebook Translation Team. Co ciekawe, taka opcja językowa nosi nazwę Polski (Silesian), a nie samo Silesian czy ślōnskŏ gŏdka. Interfejs po śląsku oferuje także testowany przez nas Samsung Galaxy S6 Edge:
Etnolekt, którym posługuje się na co dzień część Ślązaków stanowi pewne wyzwanie jeżeli chodzi o jego kwalifikację. Jak pokazuje historia, sam termin etnolekt został ukuty w drodze kompromisu. Tam bowiem gdzie niejasne jest czy można już mówić o odrębnym języku czy wciąż o dialekcie pasuje jak ulał określenie etnolekt. Czy słusznie?
Ślōnskŏ gŏdka posiada m. in. własny, odrębny od polskiego system fonetyczny i morfologiczny. Oznacza to, że pewne głoski (zapisywane zmodyfikowanym alfabetem łacińskim) artykułuje się odrębnie od polskich analogów. Różnice morfologiczne dotyczą przede wszystkim czasownika. Już czasownik „być” ma po śląsku odmienną od polskiej normy fleksję.
Trudno zatem zgodzić się z opiniami niektórych socjolingwistów, którzy uważają, że śląski etnolekt w drodze do stania się odrębnym językiem potrzebuje potwierdzającego to aktu politycznego. Jak widać takie opinie nie przekonują także największych firm w branży IT.