Sztuczna inteligencja Tesli Model S znów ocaliła kierowcę przed wypadkiem

W październiku zeszłego roku, Tesla wraz z wydaniem aktualizacji oprogramowania dla Modelu S, zdecydowała się na wprowadzenie funkcji autopilota. Nie zastępuje on w pełni kierowcy, ale potrafi utrzymać samochód na danym pasie, zachowując bezpieczną odległość od pozostałych uczestników ruchu. Zadaniem autopilota jest także reagowanie na sytuacje mogące doprowadzić do wypadku. Wykorzystuje on dane zbierane przez wbudowane czujniki, radar, kamery i odbiornik GPS.

Joshua Brown, poruszając się po publicznej drodze, uruchomił w Tesli Model S funkcję autopilota. Samochód cały czas poprawnie utrzymywał się na wybranym pasie. Nagle z lewej strony pojawiła się ciężarówka, której kierowca nie zauważył Tesli i rozpoczął manewr zmiany pasa. Autopilot w Tesli natychmiastowo zareagował i odbił w prawą stronę. Zjechanie na pobocze pozwoliło uniknąć wypadku. Możliwe, że komputer ocalił życie. Joshua Brown wspomniał, że jest pod ogromnym wrażeniem, wiedział, że Tesla Model S potrafi sporo, ale nie spodziewał się tak szybkiego wykrycia możliwej kolizji.

Przypadek Joshua Browna nie jest pierwszym. Już wcześniej autopilot Tesli uniknął wypadku. Komputer dostrzegł pojazd, który wjechał na drogę i rozpoczął hamowanie, dzięki czemu nie doszło do zderzenia.

Kierowca Tesli znacznie później zauważył drugi samochód, prawdopodobnie rozpoczęty przez niego zbyt późno manewr hamowania, skończyłby się wypadkiem.

Tak szczęśliwie kończące się incydenty z udziałem autonomicznych aut mogą tylko przyspieszyć pojawianie się ich na drogach. Coraz lepiej widać, że sztuczna inteligencja może być lepsza od przeciętnego ludzkiego kierowcy, szczególnie że odporna jest na zmęczenie i znużenie.