Tablety Surface nadal przynoszą straty
Tablety Microsoftu miały stać się rynkowym hitem. Jednak założenia giganta z Redmond nie zostały spełnione, a urządzenia Surface nadal przynoszą straty.
Rynek urządzeń mobilnych to bardzo łakomy kąsek, każdy większy producent stara się zdobyć własny kawałek tortu. Przed premierą Windows 8 jedynym sensowym wyborem były tablety działające pod kontrolą Androida lub iOS. Microsoft z pewnością zbyt późno zauważył potencjał drzemiący w rynku mobilnym. Wydając Windows 8, a wraz z nim tablety Surface, starał się nadrobić zaległości. Niestety wyniki pokazują, że może być już za późno.
Mimo iż Surface 2 oraz Surface 2 Pro sprzedają się lepiej od poprzedniej generacji, to Microsoft nadal musi do nich dopłacać. Przychód działu odpowiedzialnego za tablety w ciągu ostatnich trzech miesięcy wyniósł 494 miliony dolarów, jest to rezultat o 50% lepszy względem wyniku zeszłorocznego. Jednak wydatki związane z tabletami Surface wyniosły 539 milinów dolarów. W związku z tym gigant z Redmond musiał dopłacić 45 milionów dolarów. Nieciekawie też przedstawiają się wyniki z ostatnich 9 miesięcy. Przychód ze sprzedaży wyniósł 1,8 miliarda dolarów, jednak firma musiała zainwestować 2,1 miliarda dolarów.
Wyniki z pewnością są dalekie od tych oczekiwanych przez Microsoft. Obecnie nadzieje pokładane są w mniejszej wersji tabletu Surface, która będzie stanowiła konkurencję dla iPada Mini. Możliwe, że to właśnie ona w końcu odmieni złą passę. Niskiej sprzedaży obecnych urządzeń z rodziny Surface można szukać w wielu aspektach, do najczęściej wymienianych należą zbyt wysoka cena oraz słaba dostępność.