Test routera EDIMAX BR‑6288 ACL: niedrogi sprzęt 802.11ac może być ładny i użyteczny
Jak wyglądają routery, wszyscy wiecie. Ot takie sobie plastikowepudełka z wystającymi antenkami i migającymi zielonymi lampkami. Wdostarczonym nam do testów Edimaksie BR-6288 ACL routera nikt nierozpoznał. Wykonany z białego plastiku obiekt wyglądał raczej naelegancki gadżet erotyczny czy sondę obcych, niż urządzeniesieciowe. A jednak w tej osobliwej obudowie kryje się dwupasmowyrouter, który powinien spodobać się nie tylko tym, którzyzainteresowani są ciekawym wzornictwem, ale też tym, którzypotrzebują wydajnej domowej sieci bezprzewodowej. Co jeszczedziwniejsze, router nie tylko świetnie wygląda i osiąga niezłeparametry, ale też jest relatywnie tani – kupimy go za ok. 180złotych.
09.06.2015 22:30
Zachwyt oczu, cierpienie uszu
Ze stopki-podstawy o średnicy siedmiu centymetrów wznosi sięłukowato na wysokość 21 centymetrów smukły prostopadłościan ozaokrąglonych narożnikach, tworząc ciągłą bryłę z białego,twardego, wysokiej jakości plastiku. Po obwodzie podstawypoprowadzona jest dioda, sygnalizująca swoim kolorem stan pracyurządzenia. Na podstawie znajdziemy też przycisk WPS/Reset, jednogniazdko Ethernetu 10/100 Mbit/s, złącze microUSB do podpięciazasilacza oraz przełącznik trybu pracy Wi-Fi. Tryb normalnyzapewnia maksymalna siłę sygnału (TX) i pozwala objąć zasięgiemroutera całe mieszkanie, tryb „zielony” pozwala na zmniejszeniesiły sygnału i zużycia energii o 30%.
Do routera dołączona jest ładowarka USB z kablem z gniazdkamiUSB/microUSB. Już na wstępie muszę wspomnieć o jej okropnejwadzie – po podłączeniu do gniazdka, nieznośnie piszczy, cousłyszy każdy zdolny słyszeć dźwięki b. wysokiejczęstotliwości. Na szczęście uniwersalna forma zasilania pozwalasięgnąć po inny zasilacz. Ja wykorzystałem zalegający wszufladzie zasilacz HTC o amperażu 1A. Bez problemu udało się teżzasilać urządzenie prądem 900 mA z gniazdka USB 3.0 w komputerze.Trudno powiedzieć, czy problem dotyczy wszystkich egzemplarzyzasilaczy tego routera, ale jeśli usłyszycie pisk, to przygotujciesię na niewielki dodatkowy wydatek.
Druga ważna rzecz, którą znajdziemy w opakowaniu, torozdzielacz (splitter) RJ-45. Po umieszczeniu go w gniazdkuEthernetu, możemy dodatkowo do routera podłączyć jedno urządzeniez sieci lokalnej, np. dysk sieciowy. Bez niego jesteśmy skazani nawykorzystywanie gniazdka tylko do podłączenia sieci WAN. Wwarunkach domowych rzadko kiedy dziś potrzeba jednak podłączyćwięcej niż jedno urządzenie przez Ethernet, więc w założonychzastosowaniach tego urządzenia trudno takie rozwiązanie uznać zawadę.
Instalacja i konfiguracja – nawet dla zielonych
Instalacja routera jest trywialna. Po uruchomieniu i podłączeniudo zasilania oraz sieci WAN, czekamy aż okrągła dioda zaświeci napomarańczowo, a następnie korzystając z laptopa, tabletu czysmartfonu wyszukujemy sieć Wi-Fi z identyfikatorem edimax.setup.Łączymy się z nią i przez przeglądarkę odwiedzamy adreshttp://edimax.setup. W ten sposób otwieramy webowy panel sterowania,z kreatorem, za pomocą którego szybko skonfigurujemy urządzenie.
BR-6288 ACL oferuje pięć trybów pracy – jako normalny routerWi-Fi (podpięty do modemu), jako punkt dostępowy (podpięty doroutera), jako wzmacniacz sygnału istniejącej już siecibezprzewodowej, jako mostek Wi-Fi (bridge), oraz jako odbiornik WISP(czyli obsługujący bezprzewodowego dostawcę Internetu).Przetestowałem urządzenie zarówno w trybie routera (podpiętego domodemu optycznego Dialogu) jak i wzmacniacza sygnału, w każdymwypadku jego zestawienie było proste i bezproblemowe. Domyślneustawienia są w większości wypadków poprawne – np. w trybieroutera uruchomione zostaną jednocześnie pasma 2,4 oraz 5 GHz, aadresy IP będą pozyskiwane automatycznie.
Po ustawieniu wszystkich opcji zobaczymy ich podsumowanie,przycisk pozwalający na zrobienie kopii zapasowej do pliku, orazprzejście dalej, do wdrożenia. Kilkanaście sekund wystarczy, bydioda rozjarzyła się przyjemną zielenią, oznaczającą, żeurządzenie jest gotowe do pracy w wybranym trybie. Później jestono w zasadzie samoobsługowe, nawet aktualizacje firmwareprzeprowadza samodzielnie.
Oczywiście doświadczeni użytkownicy mogą zrobić znaczniewięcej. W trybie zaawansowanym możemy skonfigurować parametrysieci (np. MTU czy TTL), zmienić sobie adres MAC, zestawićpołączenia VPN, dynamiczne DNS, przekierowania portów, utworzyćdo ośmiu oddzielnych sieci bezprzewodowych (po cztery w każdym zobsługiwanych pasm), wreszcie zaś zestawić specjalną sieć dlagości, izolowaną od sieci głównych. Ciekawostka – producentprzygotował aplikacje mobilne dla systemów Androidi iOS,które mają ułatwić zarządzanie routerem tym, którzy nie lubiąprzeglądarkowych paneli. Nie oferują one jednak niczego ponadto, couzyskać można przez panel webowy.
Router, który streamingu gier się nie lęka
Czas na najistotniejsze: realne osiągi tego urządzenia. EDIMAXBR-6288 ACL jest zgodny ze wszystkimi standardami łącznościbezprzewodowej 802.11, w tym z 802.11ac, pozwalającym na przesyłaniedanych z prędkością 150 Mb/s w paśmie 2,4 GHz i 433 Mb/s w paśmie5 GHz. Co ważne, w wypadku tego routera jednocześnie możemykorzystać z obu pasm. Jakie są jednak realne wyniki urządzenia zeskromną przecież konfiguracją anteny – MIMO 1x1:1?
Coś tu jednak nie grało w deklarowanych przez producentamaksymalnych osiągach urządzenia. W czym problem? W domu korzystamz łącza światłowodowego 100 Mb/s od Netii, podłączonego domodemu optycznego z wyjściem gigabitowego Ethernetu. Router Edimaxma złącze Fast Ethernet, czyli maksymalnie 100 Mb/s. Nie podłączymydo niego przez USB 3.0 żadnego zewnętrznego napędu, z któregomożna by zapewnić przesyłanie plików z należytą szybkością. Wzasadzie te szczytowe szybkości zobaczymy wyłącznie międzypołączonymi bezprzewodowo urządzeniami w tej samej sieci lokalnej,a czy taka konfiguracja w ogóle ma sens?
Do testów posłużył mi MacBook Air 13” rocznik 2013, zpodłączonym do niego modułem 802.11ac USB-AC56, desktopowykomputer z czipsetem Intel 7260 802.11n, tablet NVIDIA Shield,również z radiem 802.11n, oraz podłączony do routera przezEthernet dysk sieciowy Synology DS213. Pierwszy test to przegraniegigabajtowego pliku z Synology na urządzenia klienckie.
Niezbyt ciekawie, prawda? Wąskim gardłem jest oczywiście kabel,nie sieć radiowa. Przy pobieraniu danych z Internetu wyniki uwiększości będą jeszcze gorsze, bo przecież optyczne 100 Mb/snie jest często spotykane.
Spróbujmy zatem przegrać pliki między urządzeniami (po HTTP),serwowane z desktopowego komputera:
Jak widać, też rewelacji nie ma. Tu wąskim gardłem było Wi-Fi802.11n desktopowej maszyny. Zapewne, gdyby wszystkie urządzeniabezprzewodowe zgodne były z 802.11ac, to osiągnięcie wyników napoziomie ~400 Mb/s nie byłoby niemożliwe. Nie miałem jednak tegojak sprawdzić, zresztą jest to osobliwy scenariusz jak nazastosowania tego niedrogiego routera.
Nie ukrywajmy jednak, nie o szybkości transferów w domowej siecibezprzewodowej dziś chodzi, ale o jej stabilność i dobrąpriorytetyzację ruchu. Pod tym względem testowanemu routerowi nicnie można zarzucić. Nie tylko pozwalał na płynny streaming wideo1080p z dysku Synology na urządzenia klienckie, ale też pozwalał wtym czasie na jednoczesny streaming gier 1080p z usługi NVIDIA GRIDna tablet SHIELD (oczywiście to w paśmie 5 GHz) – i nieprzeszkadzało to w normalnym surfowaniu po Sieci na MacBooku. Wdostępnym sobie zakresie przepustowości, EDIMAX BR-6288 ACLsprawdzał się bardzo dobrze przez cały okres testów.
Kogo ucieszy, kogo rozczaruje?
Testowany przeze mnie router nie jest urządzeniem dla każdego.Nie jest urządzeniem dla mnie, przede wszystkim ze względu na brakgigabitowego Ethernetu oraz skromną liczbę portów RJ-45 – jeden,dosłownie jeden. Można (a czasem trzeba) wykorzystać splitter, aleani to ładne jest rozwiązanie, ani wydajne. A wielka szkoda, borouter Edimaksa wygląda naprawdę świetnie, pokazuje że iurządzeniom sieciowym przemyślane wzornictwo może dobrze zrobić.
Mogę jednak śmiało polecić urządzenie to każdemu, ktopotrzebuje niedrogiego dwupasmowego routera do mieszkania(niekoniecznie do domku jednorodzinnego, zasięg może nie byćwystarczający) i nie ma jakiejś specjalnie skomplikowanych potrzeb,nie używa podłączanych przez Ethernet drukarek czy dyskówsieciowych. Router spisuje się dobrze nie tylko w codziennymkorzystaniu z Internetu, ale też streamingu wideo FullHD, i coszczególnie ciekawe, streamingu gier z usługi Nvidii. Automatyczneaktualizacje firmware zapewniają przyzwoity poziom bezpieczeństwa,a panel sterowania jest wygodny w użyciu. Głównym minusemurządzenia (oprócz wspomnianego Ethernetu) jest zasilacz – jegona szczęście można jednak zastąpić dowolną jednoamperowąładowarką telefoniczną USB.
- wzornictwo
- wygodny panel sterowania
- automatyczne aktualizacje firmware
- wydajność w paśmie 5 GHz
- fatalny zasilacz
- brak gigabitowego Ethernetu
- mała liczba portów ethernetowych