The Sims 4 — od prostego zaspokajania potrzeb, po skomplikowany system uczuć
Electronic Arts szykuje na 2014 rok grę, która znowu sprzeda się pewnie w milionach egzemplarzy. Według głównej producentki The Sims 4 Rachel Franklin, seria przebyła długą drogę, aby wprowadzając kolejne udoskonalenia przejść wreszcie od leżącego u jej podstaw zaspokajania prostych potrzeb wirtualnych podopiecznych do bardziej realistycznego kierowania się ich cyfrowymi wprawdzie, ale jednak emocjami.
27.08.2013 10:11
Podkreśla, że uczucia, na które aktywnie wpłyniemy, przełożą się na skuteczność podejmowanych przez simów działań (do ciężkiej pracy wypada mieć chociażby niezłą motywację), a do tego rozwijać się oni będą równocześnie w kilku kierunkach. W tym samym czasie również zajmować mają się różnymi bieżącymi sprawami, jedząc przy stole z przyjaciółmi i rozmawiając czy plotkując przez telefon, ale oglądając przy tym także telewizję. Rachel zapowiada ponadto ulepszony system projektowania wnętrz, umożliwiający prostą modyfikację już uzyskanych, może nawet z opcją dzielenia się nimi z całym światem w przyszłości. Przypomina przy okazji o rozbudowanym edytorze postaci, w którym wymodelujemy postacie naszych marzeń.