Ubisoft przedstawia powody, dla których pierwsze gry na nowe konsole nie błyszczą

Zarówno pierwsze produkcje na PS4, jak też Xboksa One, wielkiego szumu nie narobiły i chociaż większość graczy jest w stanie sobie uzmysłowić, dlaczego tak się stało, żyjącej w błogiej nieświadomości reszcie kwestię postanowił wyjaśnić oto Ubisoft. Są powody, dla których zarówno tytuły na wyłączność dla poszczególnych sprzętów, jak też te wieloplatformowe, zwyczajnie raczej nie wychodzą ponad pewien bezpieczny poziom.

19.11.2013 14:43

Obraz

Schemat objaśnia Tony Key, szef sprzedaży i marketingu. Zaczynając od końca, różnice w takim Assassin's Creed IV: Black Flag czy Call of Duty: Ghosts w wersjach na konsole starej oraz dopiero rozpoczynającej się generacji nie są tak zauważalne (poza rzecz jasna rozdzielczością i dokładnością tekstur), gdy nie porównuje się obok siebie obu edycji, a nawet wtedy wybitnego postępu nie ma. Wynika to z tego, że po pierwsze producenci są dopiero w trakcie przestawiania się na prawdziwie przyszłościowe projekty, a po drugie do sprawy podchodzi się pod kątem czysto biznesowym — nie może być zbyt wielkiego skoku jakościowego, żeby nie zasmucać milionów posiadaczy starych sprzętów. Nie opłaca się inwestować we wnoszenie już teraz nowej jakości.

Co jest zaś nie tak z tytułami na wyłączność? Tak naprawdę konsole oraz narzędzia używane do produkcji dzieł na nie zmieniały się do ostatniej chwili, więc gry debiutujące z PS4 i Xboksem One są po prostu niedopracowane, bo zabrakło czasu na szlify oraz lepszą optymalizację. Po części z tego powodu też zdecydowano się przesunąć Watch Dogs, ponieważ do wiosny sytuacja od strony programistycznej i sprzętowej się już unormuje, a przecież chodzi o niezwykle ważną dla Ubisoftu, do tego nową markę.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)