Uncharted 4 stawia nie tylko na świetną grafikę, lecz przede wszystkim historię
Kiedy wydawało się, że żadna produkcja nie może iść w ślady sukcesu ciągnącego się za marką Tomb Raider, zespół Naughty Dog pokazał na konsolach PlayStation, iż jest w stanie udanie podjąć wyzwanie. Przygotowywana wyłącznie na PS4 gra Uncharted 4: A Thief's End, kontynuacja świetnej serii, zaskoczy nas oczywiście oprawą graficzną, ale to dobrze przemyślana historia stanowić ma główny magnes do dzieła przyciągający.
13.05.2015 12:23
Uncharted 4: A Thief's End E3 2014 Trailer (PS4)
Producenci doskonale wiedzą, ile kosztują konsolowe nowości i jak trudno uzasadniać taką cenę w czasach wszechobecnych przenośnych produkcji za kilka centów lub wręcz za darmo. Mimo wszystko powalczą z miałkością, przygotowując dokładnie docięta przygodę dla Nathana Drake'a, przez całe 10 do 12 godzin trzymającą zawsze w napięciu. Szykują po raz kolejny niemal filmowe przeżycie, nie idąc jednak drogą The Order: 1886 i nie ograniczając wolności graczom w imię wciągnięcia ich w specjalnie efektownie wyreżyserowaną, lecz niedługą interaktywną opowieść. Nowe Uncharted pozostanie grą akcji, nastawioną na strzelanie oraz badanie otoczenia, w której zależeć będzie nam na bohaterach i poznaniu dalszych wątków awanturniczego scenariusza. Choć przyjdzie podążać po z góry ustalonych ścieżkach, to jednak z dużą swobodą.
Należy nastawić się nie na czysto statyczne scenki przerywnikowe, ale takie, w których zachowamy kontrolę nad postacią. Nowe wydanie technologii graficznej ma zapewnić niezauważalne przejścia od przerywników do rozgrywki, a moc PlayStation 4 tylko to ułatwi. Twórcy chwalą się, że same twarze, grające przecież główne role w zbliżeniach przy rozmowach, są dużo bardziej plastyczne w stosunku do tych z The Last of Us. Tam cała mimika oparta była na około 100 ruchomych punktach, podczas gdy we wczesnej wersji A Thief's End już jest ich od 300 do 500. Co do lokacji, chociaż nie zwiedzimy ich każdego kąta, poszwendamy się po miejscówkach z widocznością po daleki horyzont, dających poczucie walki w wycinku większego świata. Do tego dochodzi dużo lepsze oświetlenie, bardziej gęsta roślinność plus naturalnie wyraźniejsze tekstury, wszystko w Full HD i przy zachowaniu stałych 30 klatek na sekundę. Na 60 nikt się tutaj nie porywa.
Żeby pokazać ogrom pracy włożonej w przygotowanie środowiska, kamera odjedzie niekiedy od postaci bardzo daleko. Zaraz potem wróci jednak do bohatera, aktywnie marudzącego i wykrzywiającego twarz w grymasie podczas wspinania się bez żadnej asekuracji po śliskiej skalnej ścianie, nad przepaścią niemal bez dna. Sporo mówiło się o upadku Naughty Dog po odejściu kilku kluczowych dla rozwoju serii Uncharted osób (między innymi dyrektor artystyczny Nate Wells, projektant postaci Michael Knowland, główny producent Justin Richmond czy scenarzystka Amy Henning), ale w głębi duszy fani marki wierzą, że będzie dobrze. Premiera gry w pierwszej połowie przyszłego roku.