Unia Europejska walczy z roamingiem, zapowiada zniesienie opłat w ciągu 12 miesięcy
Unia Europejska od zawsze była niechętna opłatom roamingowym, na które narażeni są właściciele telefonów komórkowych wykonujący połączenia z i do innych państw UE. Dlatego od kilku lat obserwujemy postępujący spadek opłat za roaming. Ostatnia zmiana w tej kwestii miała miejsce niecały rok temu — na mocy nowych regulacji maksymalne stawki roamingowe za połączenia wychodzące i przychodzące zostały ustalone na 29 i 8 eurocentów za minutę, zaś w przypadku wiadomości SMS ustalono limit na poziomie 9 eurocentów.
Dotychczasowy plan zakładał, że opłaty te będą dalej spadać, by w przyszłym roku osiągnąć 6 eurocentów za SMS i 20 eurocentów za transmisję 1 MB danych (obecnie 70 eurocentów). Jednak Neelie Kroes, unijna komisarz ds. agendy cyfrowej wezwała polityków do bardziej zdecydowanych działań. Kroes chce, by najpóźniej do września ustalić założenia nowego porozumienia w sprawie jednolitego europejskiego rynku telekomunikacyjnego, które ostatecznie zlikwiduje opłaty roamingowe wewnątrz Unii Europejskiej. Komisarz na realizację tego ambitnego planu daje sobie maksymalnie rok czasu.
Czy faktycznie, jak zapowiada Kroes, na Wielkanoc 2014 roku wszelkie opłaty roamingowe, w tym te za transmisję danych, znikną? Dotychczasowa determinacja instytucji unijnych pokazuje, że jest to możliwe, chociaż ten nowy, ambitny projekt jest dużo trudniejszy w realizacji. Zapowiadana rewolucja wymaga zawarcia porozumienia ponad podziałami i wypracowania rozwiązań, które nie pogrążą mniejszych operatorów w spirali długów. Pamiętajmy bowiem, że kraje żyjące z turystyki, a w szczególności hiszpańskie czy greckie firmy telekomunikacyjne, będą zmuszone bez dodatkowych opłat obsługiwać setki tysięcy rozmów europejskich turystów. Żaden biznes nie może działać przynosząc straty, więc trzeba będzie wypracować rozwiązania, które pomogą rozwiązań problem nierównomierności rozłożenia klientów korzystających z rozmów międzynarodowych.