Użytkownicy Google Glass z łatwością wykryją i zidentyfikują twarze znajomych w tłumie?
Dwa lata temu w Sieci pojawiły się plotki, jakoby Google miałoprzygotowywać aplikację na Androida, która pozwoli narozpoznawanie i identyfikowanie ludzkich twarzy na uchwyconych przezkamerę telefonu zdjęciach. Plotka okazała się fałszywa (nicdziwnego – larum, jakie podnieśliby obrońcy prywatności mogłobybyć trudne dla Google'a do wyciszenia), ale mimo to coś podobnegowśród internetowych usług giganta się pojawiło: Picasa otrzymałamechanizm automatycznego rozpoznawania twarzy na zdjęciachwgrywanych do jej albumów, z opcją pozwalającą użytkownikom nawypisanie się z systemu, tak by ich twarze rozpoznawane nie były.Wróćmy do roku 2013. Google Glass, pierwsze w takim stopniudopracowane urządzenie typu wearable computing, mimo że wciąż nietrafiło do sprzedaży (korzystają z niego jedynie pracownicyGoogle'a i wybrani testerzy), odkąd tylko zostało zapowiedziane,budziło kontrowersje związane z ochroną prywatności w przestrzenipublicznej. Nic dziwnego: zamienia swoich użytkowników wpotencjalnych szpiegów, zdolnych nagrywać wideo i robić fotografiewszystkiemu, co widzą, w sposób niedostrzegalny dla pozostałychosób. Drobne zmiany w oprogramowaniu pozwalają bowiem usunąćwszelkie przejawy aktywności kamery urządzenia, aktywowanej zapomocą całkowicie niewinnych gestów czy poleceń. Google'owe Okulary zaniepokoiły nawet członków Kongresu USA.Ośmiu z nich wysłało list do Larry'ego Page'a, zawierającypytania o możliwości mitycznego urządzenia i kwestie ochronyprywatności użytkowników, w szczególności to, czy możliwe jestgromadzenie danych bez ich zgody, zarówno za pomocą oprogramowaniasystemowego, jak i aplikacji napisanych przez strony trzecie. Wśródpytań znalazło się też pytanie o rozpoznawanie twarzy, na któreGoogle odpowiedziało bardzo zdecydowanie – nie wprowadzi do Glassżadnych takich mechanizmów, chyba że uda się stworzyćodpowiednio skuteczne systemy ochrony prywatności.[img=googleglass]Warto zwrócić uwagę na to „chyba że” właśnie teraz, gdyżoto Glass właśnie otrzymały mechanizm rozpoznawania twarzy. Coprawda nie jest on stworzony przez Google'a, lecz przez niezależnąfirmę, ale będzie dostępny dla każdego użytkownika Glass. FirmaLambda Labs, która w zeszłym roku udostępniłado testów swój interfejs programowania do rozpoznawania twarzy,poinformowała, że opracowuje wersję tego API specjalnie dla GoogleGlass i udostępni go zainteresowanym programistom w ciągunajbliższego tygodnia.Interfejs Lambdy pozwolić ma na tworzenieaplikacji do zapamiętywania twarzy, inteligentnych książekkontaktowych, czy nawet wyszukiwania znajomych w tłumie. Na razienie ma co oczekiwać, że będzie się to odbywało w czasierzeczywistym – najpierw trzeba zrobić zdjęcie, potem to zdjęciemusi być przesłane na serwery Lambdy, by wreszcie z nich uzyskaćniezbędne dla aplikacji informacje. Przy obecnych modelach GoogleGlass opóźnienie wyniesie więc przynajmniej kilka sekund.Technologa jednak się rozwija, a przygotowywanyobecnie Glass SDK mógłby pozwolić na przeniesienie usługi dosamego urządzenia. Stephen Balaban, szef Lambda Labs, zapewnia że nowy interfejsprogramowania w żaden sposób nie narusza warunków korzystania zGoogle Glass, choć zarazem przyznaje, że nie wiadomo jakwyszukiwarkowy gigant na to zareaguje – zawsze mógłby przecieżzmienić warunki korzystania ze swojego urządzenia, otwarciezabraniające pisania rozpoznających twarze aplikacji.Trudno ocenić na tym etapie, jak sytuacja się skończy, i czyrozpoznające twarze google'owe Okulary zawitają w przestrzenipublicznej w najbliższych latach. Jakich by jednak Google decyzjinie podjęło, nie będą one miały specjalnego znaczenia. Narzędziai możliwości techniczne już tu są, a oprogramowanie na Androidamożna pisać i publikować bez zgody tej firmy. Jeśli nawet LambdaLabs nie wyda swojego API dla wszystkich zainteresowanych, to zakilka miesięcy może to zrobić jakaś grupa chińskichprogramistów, mało się przejmującym prawem krajów PierwszegoŚwiata. Warto już teraz więc zacząć myśleć, jak chronić swojąprywatność przed użytkownikami Google Glass nie za pomocąprzepisów i regulacji prawnych, ale skutecznymi środkamitechnicznymi.Co więc można zrobić? Jeden z pomysłów, które mogłybypozwolić na pokonanie systemów maszynowego rozpoznawania twarzy,wymaga co prawda sporych zmian w ulicznej modzie, ale wydaje siędziałać najskuteczniej, a przy tym nie powoduje wejścia w konfliktz prawami wielu krajów, zakazującymi zasłaniania twarzy wprzestrzeni publicznej. Okazuje się otóż, że wykorzystanieasymetrycznych, czarno-białych makijaży pozwala na „ogłupienie”praktycznie wszystkich znanych algorytmów rozpoznawania twarzy.Zobaczyć to w akcji możecie na stronie projektu CVDazzle. Gdyby pomysł się upowszechnił, byłby to fascynującyprzykład adaptowania się ludzkich kultur do zagrożeń związanychz nowymi technologiami.
27.05.2013 14:46