Użytkownicy Windows 10 Home w kwestii aktualizacji nie będą mieli nic do gadania
Przedstawiona w tym tygodniu listaproduktowa Windows 10, przedstawiająca dostępne dla końcowegoklienta edycje tego systemu, pokazała, że Microsoft zawsze będzieMicrosoftem. Zamiast jednego uniwersalnego systemu dla wszystkich –wydania Home, Pro, Enterprise, Education, a do tego niekompatybilne znimi Windows 10 Mobile i Windows 10 IoT. Jeszcze ciekawiej wyglądasytuacja w kwestii ścieżek aktualizacji tych wszystkich odmian. Ztego co udało się dowiedzieć pani Mary Jo Foley od jej źródeł wRedmond, użytkownicy domowej wersji będą skazani na korzystanie ześcieżki, którą w świecie Linuksa określa się jako „rollingrelease”.
Początkowo wydawało się, że będzie dobrze – użytkownicymieliby sami wybierać, jaki to kanał aktualizacji byłby dla nichodpowiedni. Mowa była o trzechopcjach, z których pierwsza przynosiłaby na bieżąco wszystkiezmiany, od poprawek bezpieczeństwa po przeróbki systemu i jegokluczowych aplikacji, druga zapewniałaby najwyższą stabilność,dając na bieżąco tylko poprawki bezpieczeństwa i „krytyczneaktualizacje”, trzecia zaś byłaby hybrydą – opróczdostarczanych na bieżąco poprawek bezpieczeństwa, co czterymiesiące do użytkowników trafiałyby pakiety ulepszeń.
Ale po co miałoby być tak dobrze? Faktycznie, wraz z oficjalnymwydaniem Windows 10 uruchomione mają być trzy kanały aktualizacjidla tego systemu – Current Branch (CB), Current Branch for Business(CBB) oraz Long Term Servicing Branch (LTSB). Niewiele się oneróżnią od wcześniej dyskutowanych opcji. Tak więc:
- Current Branch przyniesie więc wszystkie poprawki i zmiany nabieżąco, zarówno dla systemu jak i bazowych aplikacji, zaraz tylkojak zakończone zostaną ich betatesty,
- Current Branch for Business przyniesie na bieżąco tylko poprawkibezpieczeństwa, ale co pewien czas będą dostarczane też zmiany iulepszenia systemu i jego aplikacji, po tym jak ich jakość ikompatybilność zostaną oszacowane na rynku konsumenckim.
- Long Term Servicing Branch przyniesie jedynie poprawkibezpieczeństwa i krytyczne aktualizacje, oraz możliwośćwykorzystania usługi WSUS do kontrolowania ich wdrażania. Przezokres podstawowego wsparcia (pięć lat) oraz rozszerzonego wsparcia(kolejne pięć lat), Windows 10 korzystające z LTSB nie dostanążadnych ulepszeń i nowości w systemie i bazowych aplikacjach.
Jak informuje pani Mary Jo Foley, wyboru jednak nie będzie,przynajmniej nie dla zwykłego Kowalskiego. Użytkownicy Windows 10Home będą mieli do dyspozycji tylko Current Branch. Wszystkiełatki, zmiany i ulepszenia dostaną przez mechanizm Windows Updatetak szybko jak to możliwe, nie będą mogli z niczego zrezygnować.
Szczęśliwcy z Windows 10 Pro będą mogli wybrać międzyCurrent Branch a Current Branch for Business. Można więcpowiedzieć, że dostaną nowości dopiero wtedy, gdy masy zwykłychkonsumentów przetestują je na sobie w należytym stopniu. Podobnoużytkownicy korzystający z CBB będą mogli też na pewien czaszrezygnować z tych przetestowanych nowości – ale nie na zawsze, wpewnym momencie system wymusi na nich ich instalację.
Korporacyjni użytkownicy Windows 10 Enterprise będą mogliswobodnie wybierać między CB, CBB i LTSB, przełączając się wzależności od potrzeb między tymi kanałami, niezależnie dlaposzczególnych stanowisk, tak że np. większość użytkownikówbędzie na LTSB, a np. firmowi programiści i administratorzy na CBB.
Szkoły są gorsze od korporacji, więc dla posiadaczy licencjiWindows 10 Education LTSB nie będzie dostępne. Uczniowie inauczyciele będą mogli wybierać między CB i CBB, podobnie jak wwypadku Windows 10 Pro.
Nie wiadomo jeszcze, jak sytuacja z aktualizacjami będziewyglądała dla Windows 10 Mobile i Windows 10 IoT. Wiadomo jedynie,że firma z Redmond w wypadku systemu dla urządzeń mobilnychzamierza całkowicie zignorować telekomy i producentów,samodzielnie zajmując się aktualizowaniem Windows 10. Nie wiadomoteż, czy biznesowi użytkownicy mobilnego Windows będą mogliodroczyć aktualizacje.
Czas pokaże, na ile nowa polityka aktualizacji okaże sięskutecznym sposobem na walkę z malware i konkurencyjnymi systemami.Biorąc pod uwagę to, jak często świeżo po wydaniach wtorkowychpoprawek użytkownicy narzekają na problemy, to wydaje się, żedomyślne instalowanie na bieżąco wszystkich poprawek i nowościzwykłym Kowalskim przynieść wiele frustracji.