Windows 10 zakończy bałagan związany z synchronizacją w ramach OneDrive

Microsoft poważnie zastanawia się nad tym, co powinien zrobić ze swoją usługą chmurową OneDrive i funkcją synchronizacji plików. Dotychczas stosowane rozwiązania doprowadziły do powstania kompletnego bałaganu i wielu nieoczekiwanych trudności. Ulgę, przynajmniej częściową, ma przynieść z kolei Windows 10, gdzie OneDrive zostanie kompletnie przeorganizowany.

Windows 10 zakończy bałagan związany z synchronizacją w ramach OneDrive
Redakcja

13.01.2015 10:24

Informacje o tym jak wygląda sytuacja obecnie, a także jakie są plany korporacji na następne miesiące możemy znaleźć na jej oficjalnym blogu. Dzięki temu wpisowi dowiemy się, że z OneDrive z punktu widzenia administracyjnego i programistycznego jest obecnie dosyć źle. Microsoft najpierw wykorzystywał jeden silnik synchronizujący stosowany w aplikacjach przeznaczonych dla Windows 7/8 i Mac. Później, gdy do grona dostępnych usług dołączyło OneDrive for Business z nieco poszerzonymi funkcjami, konieczne było stworzenie drugiego silnika dla drugiej aplikacji. To jeszcze jednak nie wszystko, okazuje się, że bałagan jest jeszcze większy.

Obraz

Wprowadzenie na rynek Windows 8.1 i funkcji Mądre Pliki spowodowało, że konieczne stało się stworzenie trzeciego silnika – to właśnie w tym systemie dostępny jest wspomniany mechanizm, dzięki któremu na dysku mogą znajdować się jedynie „miniaturki”, a nie pełne, oryginalne pliki. Gdy użytkownik zechce je otworzyć, usługa działająca w tle (bo OneDrive nie jest już w tym systemie osobną aplikacją) automatycznie pobierze plik do działania nawet w trybie offline. Oczywiście rozwiązanie to ma szereg zalet: pliki nie zajmują miejsca, użytkownik mimo to widzi co posiada na koncie, a na dodatek może samodzielnie zarządzać danymi, jaki mają być dostępne cały czas. Firma poświęciła wiele czasu na tłumaczeniu użytkownikom, jakie korzyści płyną z tego rozwiązania, ale w listopadzie najwyraźniej się poddała, bo ogłoszono, że w Windows 10 funkcji tej nie zobaczymy.

Teraz okazuje się, że plany są nieco inne. Microsoft postanowił cofnąć się, a następnie przemyśleć całą swoją strategię. Póki co odrębne aplikacje dla starszych edycji Windows są aktualizowane, ale przełom ma przynieść Windows 10: dzięki niemu korporacja zamknie wszystko w jednym silniku i jednym programie. Zintegrowane zostaną w nim wszystkie funkcje, tak dla użytkowników domowych, jak i biznesowych, dzięki czemu nie będzie konieczne wykorzystywanie osobnej aplikacji dla OneDrive for Business. Aplikacja do jego obsługi pozwoli zarówno na synchronizację wybranych katalogów, jak i synchronizację danych współdzielonych z innymi użytkownikami. Co natomiast z funkcją Mądrych Plików?

Tego mechanizmu w Windows 10 nie zobaczymy, a przynajmniej nie w dniu premiery – według Microsoftu powoduje on zbyt wiele problemów na płaszczyźnie kompatybilności z innymi aplikacjami: użytkownik może coś próbować otworzyć, a program stwierdzi, że plik jest uszkodzony, ponieważ nie został jeszcze pobrany, nie ma połączenia internetowego, lub jest ono zbyt wolne. Według zapowiedzi, Mądre Pliki zostaną gruntownie przebudowane i wrócą do systemu pod koniec roku. Jeżeli firma będzie trzymać się swoich planów, to funkcja powinna być dostępna na wiele platform jednocześnie. W przeciwnym wypadku czeka nas powtórka aktualnej sytuacji, czyli kompletny bałagan utrudniający korzystanie z OneDrive.

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (32)