Xiaomi Redmi Note 3 – test 5,5‑calowego chińczyka, którego kupisz w polskim sklepie
Mieliśmy już nie raz okazję testować smartfony, ale także opaskę fitness czy odkurzacz, wyprodukowane przez Xiaomi i za każdym przekonywaliśmy się, że popularność chińskiego producenta nie wzięła się znikąd. Świetne urządzenia, często sprzedawane za połowę kwoty, na którą wyceniłaby je uznana zachodnia korporacja, działają na użytkowników jak magnes.
26.11.2016 | aktual.: 28.11.2016 10:50
Od kilku miesięcy możemy się w Polsce (i to jako pierwsi w Unii Europejskiej) cieszyć oficjalną dystrybucją smartfonów Xiaomi. Czy podbiją one rodzimy rynek w związku z tym, że bez problemu mogą je już kupić także ci, którzy dotąd niechętnie skłaniali się do samodzielnego importowania tych urządzeń? Mieliśmy okazję to sprawdzić na przykładzie Xiaomi Redmi Note 3.
Pierwsze wrażenia
Note 3 stanowi propozycję ze środkowej półki oferty Xiaomi w Polsce: został wyceniony na 999 złotych, czyli znacznie niżej, niż flagowy Xiaomi Mi5, lecz wyżej niż mniejszy Redmi 3S. W ostatnim czasie oferta została powiększona o ogromny phablet Xiaomi Mi Max, czyli kolejne urządzenie z serii Mi, co pociąga za sobą nie tylko bardziej wydajną specyfikacje, ale także wyższą cenę. Redmi Note 3 na tym tle wydaje się rozsądnym kompromisem, szczególnie dla miłośników urządzeń z większym wyświetlaczem.
Xiaomi przyzwyczaiło nas do świetnie wykonanych urządzeń i wysokiej jakości materiałów. Nie inaczej jest w przypadku Xiaomi Redmi Note 3, który robi nie tylko świetne wrażenie wizualne – nie mija ono także po wzięciu smartfonu do ręki. Został on z całości wykonany ze zmatowionego i przyjemnego w dotyku metalu oraz szkła. Bryła jest jednolita i nie umożliwia wyjmowania akumulatora. Jedynym wyciąganym elementem jest oczywiście tacka, na której umieścić można dwie karty SIM (w konfiguracji micro-Sim+nano-SIM), bądź też zastąpić jedną z nich kartą pamięci.
Mimo że smartfon nie należy do najmniejszych, to nie można mu odmówić smukłości – w najgrubszym miejscu obudowa ma tylko 8,7 mm grubości. Redmi Note 3 waży zaledwie 164 gramy, jednak duża powierzchnia wyświetlacza każe podejrzewać, że smartfon nie przetrwa bezpośredniej konfrontacji z betonem. Połączenie metalu i szkła po prostu nie jest na tyle elastyczne, aby zamortyzować skutki upadku.
W testowanym przeze mnie złotym wariancie kolorystycznym, przedni panel ma elegancką połyskującą ramkę w wokół wyświetlacza, pod nim znalazły się trzy przyciski dotykowe. Na prawą krawędź trafiły przyciski kontrolujące głośność, tuż pod nimi jest włącznik. Mimo wspomnianej smukłości, projektanci Xiaomi nie posunęli się do tak drastycznych kroków, jak konkurencja: na górnej krawędzi Note’a 3 znalazło się gniazdo jack.
Na tylnej części obudowy ładnie prezentują się w testowanym wariancie elementy wykończenia w kolorze miedzianym – prosto, elegancko i z klasą. Dzięki temu takiego smartfonu nie trzeba się wstydzić nawet na spotkaniu biznesowym.
Kolejnym zaskoczeniem, biorąc pod uwagę gabaryty urządzenia, jest kamera, która zmieściła się w bryle urządzenia. Pod nią znajduje się lampa błyskowa, zaś jeszcze niżej sprawujący się bez zarzutu czytnik linii papilarnych. Na dolnej krawędzi, po prawej stronie, znalazło się gniazdo USB. Ogólne wrażenia płynące z kontaktu z urządzeniem są wyśmienite, składają się na to przede wszystkim wysokiej jakości materiały i dbałość o detale. A trzeba przecież pamiętać o tym, ze przy tak dużych smartfonach nietrudno o toporność. Redmi Note 3 jest jej zdecydowanym przeciwieństwem, co zawdzięcza smukłości i przyjemnym dla oka detalom, jak choćby błyszcząca ramka wokół przedniego panelu.
Specyfikacja i wydajność
Można nie lubić smartfonów z dużym ekranem, jednak jest spora grupa użytkowników, która nigdy nie wybrałaby urządzenia z wyświetlaczem o 5-calowej przekątnej, a znajdą się i tacy, którzy stwierdzą, że im jest on większy, tym lepiej. Xiaomi Redmi Note 3 stanowi w tym przypadku zdrowy kompromis i to właśnie między innymi z tego powodu może być wybierany przez Polaków. Rozdzielczość wyświetlacza wynosi 1080×1920 pikseli, co przy takiej wielkości ekranu daje około 403 piksele na cal kwadratowy. I w zasadzie w świetle takiego wyniku można skończyć rozwodzić się nad wyświetlaczem – jest świetny.
A co w środku? Testowany przez nas wariant ma tam Snapdragona 650, wyposażonego w sześć rdzeni w konfiguracji 2×Cortex A72, które taktowane są z częstotliwością 1,8 GHz, oraz 4×Cortex A53, taktowane do 1,4 GHz. Ten sam układ znaleźć można w smartfonie Sony Xperia X i Xperia X Compact, którego cena przekracza 1,5 tys. złotych. Układ graficzny to wyprodukowany w 14-nanometrowym procesie Adreno 510, kompatybilny z DirectX 12.1. Testowany przez nas wariant został wyposażony w 2 GB RAM-u oraz 16 GB pamięci wewnętrznej, którą powiększyć można za pomocą karty pamięci.
Oczywiście nie ma mowy, aby przy takiej konfiguracji jakiekolwiek opóźnienia wynikały z niedostatków sprzętowych – urządzenie działa szybko i bez jakichkolwiek problemów ze stabilnością, nawet przy dużej liczbie zainstalowanych aplikacji, także tych dalekich od bycia przykładem wzorowej optymalizacji. Przekłada się to zresztą także na wyniki w benchmarkach. Procesor w Geekbench 4.0.1 osiągnął 1416 punktów w teście jednego rdzenia i 4112 w teście wielordzeniowym, co stanowi wynik porównywalny z Xiaomi Mi 5 czy Samsungiem Galaxy S7 Edge!
Pozostaje jeszcze kwestia baterii. Jej pojemność wynosi 4050 mAh, nie należy jednak zapominać, że 5,5-calowy wyświetlacz ma swoje potrzeby energetyczne. Przy bardzo intensywnym użytkowaniu, przy łączeniu się z Wi-Fi oraz uruchomionym GPS-ie, czas pracy na jednym ładowaniu wyniósł niecałe 40 godzin. Przy standardowym wykorzystywaniu urządzenia, czas ten zapewne wydłuży się do 50 godzin, co jest wynikiem po prostu dobrym. Ponadto od stanu całkowitego wyładowania do 100%, można naładować baterię w mniej niż dwie godziny.
Kamera
Jak już wspominałem, główna kamera smartfonu, mimo jego smukłości, zmieściła się w bryle, a obudowa obiektywu jest nawet lekko wklęsła. Zastosowano przysłonę f/2.0, zaś maksymalna rozdzielczość zdjęć to 16 megapikseli. Fotografie są doświetlane dwufazowo. Suche parametry mogą mówić wiele, jednak lepiej dać przemówić obrazowi. Nieskompresowane przykładowe zdjęcia udostępniłem do pobrania.[img=IMG_20161027_141714][img=IMG_20161110_083808][join][img=IMG_20161110_083924]Fakt, że okres testów przypadał na złotą polską jesień, niemniej subiektywnie największe wrażenie robi w przypadku głównej kamery Xiaomi Redmi Note 3 żywa kolorystyka fotografii. Zdjęcie zrobione w słoneczny dzień imponuje zakresem barw, co szczególnie dobre wrażenie robi na dużym wyświetlaczu samego smartfonu. Muszę przyznać, że po raz ostatni z tego typu efektem wow miałem do czynienia podczas testów Samsunga Galaxy S7 Edge. Parametry zostają w dużej mierze zachowane w przypadku filmów, które kręcić można w maksymalnej rozdzielczości 1080p, w 30 klatkach na sekundę
Rozdzielczość przedniej kamery to 5 MP przy takiej samej przesłonie f/2.0, za jej pomocą także można nakręcić film w FullHD. Dodatkową zaletę stanowi tutaj oprogramowanie: domyślna aplikacja kamery różnicuje swoje możliwości w zależności od tego, która kamera jest aktywna. W przypadku przedniej, zyskujemy automatycznie upiększający twarze filtr, a także dodatkowe tryby związane z rozpoznawaniem twarzy czy uśmiechu. Kamerom nie można mieć zatem wiele do zarzucenia, szczególnie, gdy weźmie się pod uwagę, że mowa o urządzeniu za tysiąc złotych. A przy dłuższym kontakcie z Xiaomi Redmi Note 3, szybko można o tym zapomnieć.
MUI 8.0 w wydaniu oficjalnie biało-czerwonym
Smartfony Xiaomi trafiły na polski rynek odpowiednio do tego przygotowane. Na urządzeniu preinstalowane jest MIUI w wersji 8.0, a zatem oparte o Androida 6.0. Główny ekran powita użytkowników ikoną sklepu Google Play, nie jest konieczna samodzielna instalacja. Ponadto preinstalowana została paczka aplikacji Google, nie ma także żadnych problemów z Usługami Google. Mamy zatem do czynienia z urządzeniami, które pod względem możliwości oferowanych przez Google nie ustępują niczym smartfonom sprzedawanym w Polsce przez zachodnie korporacje.
Nie można mieć także żadnych zastrzeżeń wobec tłumaczenia interfejsu. Podczas testów zarówno w interfejsie samego systemu operacyjnego, jak i poszczególnych aplikacji Xiaomi (o których więcej za chwilę) nie sposób trafić na jakkolwiek wadliwe tłumaczenie czy choćby ślad znaku hanzi. Obie te kwestie będą ważne szczególnie dla użytkowników, którzy dotąd obawiali się kupna urządzeń Xiaomi. Oficjalna dystrybucja w Polsce nie tylko eliminuje konieczność samodzielnego ich importowania, ale także obawy co do komplikacji z oprogramowaniem.
Oprócz wspomnianych aplikacji, Google, na Redmi Note 3 dostępne są oczywiście aplikacje od Xiaomi, w przypadku których niezmiennie zwraca uwagę kwestia ujednoliconego interfejsu. W przypadku modyfikacji Androida wprowadzanych przez innych producentów, często zdarza się, że nawet podstawowe narzędzia, jak lista kontaktów, kalkulator czy budzik prezentują całkiem odmienny wygląd i sposób nawigacji. Xiaomi spisuje się pod tym względem wzorowo – interfejsy są minimalistyczne, dopracowane, zaś zbliżony sposób nawigowania pozwala na szybkie wyrobienie sobie przyzwyczajeń.
Jeżeli już do czegoś naprawdę musielibyśmy się przyczepić, to byłyby to ikony. Obramowanie, które otrzymują w domyślnych motywach nie zawsze jest dokładnie dostosowane do wielkości domyślnych ikon aplikacji pobranych z Google Play, przez co niekiedy domyślna ikona zostaje nieco obcięta. Omawianie tego problemu bierze się jednak tylko z poczucia obowiązku do wysunięcia jakiejkolwiek wady, zaś jego błahość stanowi raczej dowód na to, że MIUI to po prostu świetne oprogramowanie i być może najlepsza producencka modyfikacja Androida w ogóle.
Tryb lite
Warto przyjrzeć się także ciekawym dodatkowym możliwościom MIUI, na które trafić można w panelu ustawień systemowych. Uwagę zwraca na przykład tryb lite, który będzie jak znalazł, jeśli chcemy na przykład pożyczyć urządzenie osobie starszej. Po jego uruchomieniu, możliwości dostępu do zaawansowanych funkcji z poziomu ekranu głównego zostają skrajnie ograniczone, zaś ikony zastępują ogromne prostokąty, których pacnięcie przenosi użytkownika do najważniejszych funkcji. W tym trybie zwiększona została czytelność MIUI, znacznie powiększone są także wielkości fontów.
Tryb drugiej przestrzeni
Kolejnym wyróżnikiem MIUI jest tryb drugiej przestrzeni, dzięki któremu można uruchomić na Xiaomi odizolowany system w systemie, swojego rodzaju maszynę wirtualną z kolejną instalacją MIUI, na której zachowujemy jednak pełnię możliwości. Imponuje szybkość, z jaką system przełącza się do drugiej przestrzeni, którą można odróżnić choćby na podstawie innego motywu graficznego. Na ekranie głównym znajduje się tam ponadto skrót do narzędzia, dzięki któremu możemy importować wybrane dane od gospodarza. Przechodzenie pomiędzy przestrzeniami wymaga wprowadzania ustalonych wcześniej danych zabezpieczających – kodu czy odcisku palca.
Sklonowane aplikacje
Licznych innowacji w stosunku do czystego Androida jest zresztą znacznie więcej, należy tu wymienić możliwość automatycznego usunięcia zbędnych plików i zakończenia procesów w tle z poziomu widoku przełączania aplikacji. Spore możliwości daje także dostępna z poziomu ustawień możliwość duplikowania aplikacji. Pozwala to na korzystanie na jednym urządzeniu dwóch odizolowanych i niezależnych instalacji tej samej aplikacji.
Podsumowanie
Nie można zapominać o tym, że Redmi Note 3 swoją oficjalną premierę miał w styczniu tego roku. Dziś jego cena w nieoficjalnej dystrybucji wynosi równowartość ponad 600 złotych. Za wygodę oficjalnej dystrybucji w Polsce dopłacamy zatem niemało, choć w zamian otrzymujemy 24-miesięczną gwarancję oraz serwis zlokalizowany w Polsce. Nie można także zapominać, że samodzielnie importować można już następcę, Redmi Note 4, który także jest tańszy, niż polskie Note 3.
Xiaomi Redmi Note 3 to doskonały smartfon, który polecić można każdemu. Naprawdę trudno wysunąć tutaj jakiekolwiek poważne zarzuty: co prawda raczej nie jest to urządzenie, z którym można grać w rugby, jednak rekompensują to wysokiej jakości materiały i bardzo ładne wzornictwo. Taka jakość i parametry nie jest czymś spotykanym w urządzeniu wycenionym na zaledwie 1000 złotych, bądź 1300 w wariancie z większą ilością pamięci. Jest to z pewnością najlepsza propozycja w swojej klasie dostępna oficjalnie w Polsce. Jeżeli zatem nie chcesz lub nie możesz sprowadzić sobie Redmi Note 4, to Redmi Note 3 z polskiego sklepu będzie doskonałym wyborem.
- świetna cena, jak na takie urządzenie
- eleganckie wzornictwo
- wysoka jakość materiałów
- wzorowa nakładka MIUI 8.0
- dodatkowe tryby interfejsu
- wyższa cena w polskiej dystrybucji
- jest już nowszy Xiaomi Redmi Note 4