YotaPhone – smartfon łączący LCD oraz e‑ink dostępny w sprzedaży
Czy ktoś słyszał o firmie Yota? W Polsce nie jest ona specjalnie znana, ale w Rosji jest to operator komórkowy, a także firma tworząca swoje własne urządzenia. Do sprzedaży właśnie trafił jej ostatni model YotaPhone. Czy to zwykły smartfon z Androidem jakich wiele na rynku i jakie najczęściej nie mają żadnych szans na przebicie się wśród tego tłumu? Nie do końca. To co wyróżnia to urządzenie to zastosowanie równocześnie dwóch ekranów po 4,3” na każdą ze stron telefonu.
Główny z nich to tradycyjny LCD o rozdzielczości HD (1280x720 px) służący do normalnej pracy i w zasadzie nie wyróżniający się niczym szczególnym, poza dosyć konkretnym upakowaniem pikseli (około 326 ppi). To co najciekawsze znajdziemy z drugiej strony. Ta skrywa bowiem wyświetlacz e-ink o rozdzielczości 640×360 px, który służy do wyświetlania godziny, powiadomień i informacji pogodowych. Zdaniem producenta, brak konieczności uruchamiania prądożernego ekranu głównego ma zapewnić dłuższy czas pracy na baterii.
Dalsza specyfikacja YotaPhone prezentuje się co najmniej dobrze. Pod maską działa dwurdzeniowy procesor Snapdragon MSM8960 o taktowaniu 1,7 GHz, a także 2 GB pamięci RAM. Do tego użytkownik ma do dyspozycji aż 32 GB lub 64 GB pamięci wewnętrznej, oraz aparat 12 Mpix z możliwością nagrywania filmów w rozdzielczości Full HD. Całość jest zasilana przez baterię o pojemności 1800 mAh i ma działać pod kontrolą systemu Android 4.2.2 Jelly Bean. Urządzenie mierzy 133,6x67x9,99mm i waży 146g. W przeliczeniu na rodzimą walutę kosztuje około 2100 zł, co patrząc na konkurencję nie jest bynajmniej małą kwotą i może nie równoważyć samego zastosowania ekranu e-ink. Może potencjalnych posiadaczy zachęci fakt, że urządzenie w prezencie otrzymał sam premier Rosji, Dmitrij Miedwiediew?
