ZX Spectrum zamierza powrócić jako podręczna konsolka do grania

Niestety, konsolka nie uruchomi żadnego kodu poza dawnymi grami z platformy. Nie ma tutaj nawet klawiatury. Całość zamknięto w pudełku o charakterystycznych barwach, ale wielkości pada, z krzyżakiem oraz zestawem podstawowych przycisków potrzebnych do zabawy — zostały tylko wielofunkcyjne R (RUN), F (FOR), S (SAVE), 1 oraz 2. Rzecz jasna w środku trudno doszukiwać się także oryginalnych podzespołów. Sprzęt ma za to być relatywnie tani, bo kosztować w okolicach 100 funtów, w zamian oferując dostęp do minimum 1000 gier od razu po wyjęciu z pudełka oraz podłączeniu Vegi do telewizora.

System będzie w stanie uruchomić wszystkie z wydanych niegdyś dla Spectruma gier, ale kwestia ich dostępności to zupełnie osobna sprawa. Producenci urządzenia starają się dogadać z jak największą liczbą osób, do których należą prawa do przykurzonych tytułów. Te rozpikselowane produkcje trudno byłoby teraz w wielu przypadkach wycenić, więc akcję podczepia się pod cel charytatywny. Twórcy będą mogli poczuć się lepiej wiedząc, że jakiś procent zarobku pójdzie na Great Ormond Street Hospital dla dzieci. Same dodatkowe gry miałyby być wypuszczane dla nabywców Vegi za darmo. Nowy ZX Spectrum oferuje dostatecznie dużo pamięci, aby pomieścić ich jeszcze całą masę. Posiada również port na karty SD, więc pasjonaci pewnie tym bardziej się zainteresują.

Poza samym Sinclairem, w projekt zaangażowanych jest jeszcze kilka innych znanych nazwisk, w tym między innymi spec od kultowego komputerka Chris Smith, mistrz szachów i autor wielu książek o grach David Levy czy spec od marketingu Paul Andrews. ZX Spectrum Vega jako sprzęt już istnieje, producenci potrzebują pieniędzy zwyczajnie na wypuszczenie pierwszej partii 1000 urządzeń oraz przygotowanie się na większą liczbę zamówień. Nie każdemu zapewne spodoba się minimalistyczne podejście do odkurzenia marki, ale konsolka może być fajnym gadżetem dla fanów tzw. starej szkoły.