Zdjęcia z filtrem są passé. Teraz modne są dzieła sztuki z aplikacji Prisma

Aplikacja daje świetne efekty i choć używanie jej jest bardzo łatwe, nie można powiedzieć, że jest to aplikacja prosta. Za stylizację zdjęć odpowiada sztuczna inteligencja, która uczy się stosować różne style malarskie na dostarczonych zdjęciach. Dzięki temu można wykorzystać własności obrazów Muchy, Hokkusai, Muncha, Mondriana, Lichtensteina, Kadinsky'ego, komiksowy wydruk w stylu klasyków DC, manga albo papierowa wycinanka. Efekty mogą być naprawdę świetne. Niektóre można by było bez skrępowania drukować i wieszać na ścianach, gdyby nie to, że mają rozdzielczość jedynie 1080×1080 pikseli.

Prisma ma wbudowany aparat i można w niej zrobić zdjęcie, na które zostanie nałożony styl (trudno nazwać wynik filtrem, bo to raczej krzyżówka dwóch źródeł danych), albo wybrać zdjęcie z galerii i przyciąć do kwadratowego kadru, ewentualnie obracając. Do wyboru mamy tu kilkadziesiąt stylów, klasycznych i nowoczesnych, a dla każdego z nich można wybrać dla intensywność, przesuwając palcem po ekranie. Uzyskanie takiego efektu w programie do malowania zajmie kilka o rzędów wielkości więcej czasu, a przecież nie o to chodzi w udostępnianiu zdjęć, by robić to następnego dnia.

By utworzyć nakładkę, trzeba mieć połączenie z Internetem, bo przetwarzanie odbywa się w chmurze. Autorzy aplikacji zapewniają jednak, że nie gromadzą wysłanych zdjęć, a w zasadzie to nasze zdjęcia wędrują do chmury w postaci, której nie da się łatwo odczytać. Jedynie efekty są przez jakiś czas przechowywane, by dać użytkownikom czas na pobranie ich.

Gotowe zdjęcie można udostępnić między innymi na Facebooku i Instagramie, co jest jednym z czynników gwarantujących sukces aplikacji. Natychmiast po otrzymaniu nowego obrazu można wysłać zdjęcie na ulubiony portal społecznościowy i pochwalić się znajomym. Instagram w ciągu ostatnich dwóch lat podwoił liczbę aktywnych użytkowników i ma ich teraz 500 milionów miesięcznie, więc taka aplikacja jest strzałem w dziesiątkę. Każdego dnia w serwisie ląduje jakieś 95 milionów zdjęć i filmów. Prisma pomaga się wybić w tej ogromnej społeczności. Wprowadza coś świeżego, czego jeszcze nie było.

Prisma jest aplikacją bardzo młodą, ale już podbiła Internet. Co ciekawe, nie wywodzi się z Doliny Krzemowej. Obecna siedziba jej Twórców znajduje się w Moskwie. Aplikacja rozwija się dość szybko i w ciągu miesiąca liczba stylów urośnie z 20 do 40. Pojawi się też automatyczne podpowiadanie najlepszych filtrów dla konkretnych zdjęć. W planach jest również przetwarzanie filmów i na pewno nie będzie osobnego portalu społecznościowego dla użytkowników Prismy. Na razie jeszcze nie wiadomo, jak autorzy chcą zarabiać na aplikacji, ale raczej nie będą to płatne filtry.

Prisma jest dostępna dla urządzeń z systemem iOS 8.0 i nowszymi.