Dla rozluźnienia - lekcja wf‑u między zajęciami ;)
23.09.2011 00:04
Obserwując twórczość bloggerów na DP, zauważyłem że ostatnio większość porusza bardzo ambitne tematy. Może jest to wynikiem ostatnich wydarzeń w świecie oprogramowania i hardware'u, może chcieliby, aby ich czytelnicy nieco się podszkolili w tematach, które ich zaintrygowały, wyciągnęli pożyteczne wnioski na przyszłość - tego nie wiem. Nie umniejszając im w ogóle ich twórczości, bo sam niejednokrotnie czerpię pożyteczną wiedzę ze spostrzeżeń autorów tych wpisów, postanowiłem nieco rozluźnić, strasznie nabrzmiałego w poważne tematy, bloga DobrychProgramów. Nie, tym razem nie będzie wierszyka ;)
Postanowiłem odgrzać kotleta, już jakiś czas temu, zaserwowanego przez redakcję DP. Chodzi mi tutaj o program, który można uruchomić na wielu platformach: win, lin, mac - wykluczam więc wojnę w komentarzach pod tym wpisem, a dodatkowo biorąc fakt, że programem tym jest gra zręcznościowa, spodziewam się raczej luźnych komentarzy, które rozładują napiętą, jak barani wór, atmosferę na DP :)
[image=img1] M.A.R.S. menu
Mowa o grze M.A.R.S. a ridiculous shooter, którą po raz pierwszy odkryłem dzięki portalowi: M.A.R.S. na weekend - dawne to były dzieje... Stali bywalce pamiętają pewnie jeszcze czasy Portalowego Pirata. To było, mniej więcej, wtedy ;) Od tamtej pory trochę się w grze zmieniło: - dodano dodatkową rozgrywkę, - podrasowano graficzkę, - dodano muzykę (warto posłuchać) i jukebox, - doszło wiele tłumaczeń, w tym polskie - mogę skromnie przyznać, dzięki mnie ;) - dodano broń i specjale, - wyeliminowano kilka bugów, - dodano obsługę joysticków i padów, - dopracowano sztuczną inteligencję, - pewnie jeszcze coś, co mi umknęło...
it's not a bug, it's a future... Gra charakteryzuje się sporą dynamiką, niezależnie od typu rozgrywki, o których za chwilę. Ma tą magię, że można ją włączyć, zaciąć i wyłączyć beż żadnych zmartwień, zobowiązań, że misja nie została ukończona, powracając np. do pracy ;) ot, fantastycznie rozluźnić się. Sceptycznie nastawionych do jakości projektów Open-Source, muszę uspokoić. Grafika w grze jest (moim zdaniem) na bardzo wysokim poziomie. Gra, aby wyglądała wyśmienicie, musi być odpalona na sprzęcie wyposażonym w kartę grafiki obsługującą shadery. Muzyka w grze, dzięki uprzejmości węgierskiej kapeli Obsidian Shell, uzupełnia cyberpunk'owy klimat tej gierki. Efekty dźwiękowe, również stoją na wysokim poziomie, są doskonale dopasowane do dynamiki gry i okoliczności występowania. Choć ze screenów, wydawać by się mogło, że mamy do czynienia z kolejnym klonem gry Asteroids, to gra ze znanym Asteroids'em ma niewiele wspólnego, prócz sposobu kierowania naszym pojazdem kosmicznym... Nasuwa się Wam pewnie pytanie: "co ma tytuł tego akapitu wspólnego z nim?". Otóż cała zabawa związana jest z grawitacją, którą generują losowo porozrzucane planety po planszy: grawitacja działa na pojazdy kosmiczne i niektóre, dosyć strategiczne, przedmioty w grze, jak piłka, niektóry rodzaj broni. Spotkałem się z opiniami niektórych graczy, że gra jest fajna, ale ta grawitacja... Przecież o to tu chodzi! To tak, jakby włączyć opcję "unbreakable" w symulatorze lotu samolotem TU‑154... Grawitacja w grze sprawia, że rozgrywki nie nudzą się szybko, a po pewnym czasie wprawny gracz będzie potrafił ją wręcz wykorzystać i będzie krążyć wokół planet, niczym satelita ;) Dodatkowym atutem gry jest tryb multiplayer - bo nie ma większej przyjemności, jak skopać tyłek kumplowi, który "kuma czaczę".
Spaceball
Pierwszym i zarazem moim (i nie tylko moim) ulubionym typem rozgrywki w grze, jest Spaceball. W rozgrywce tej rywalizują dwie drużyny, których zadaniem jest przepchanie piłki i uderzenie nią w planetę przeciwnika. Na wspomnianą piłkę działają siły grawitacji planet, przez co rozgrywka wcale nie jest prosta. Piłkę można popchnąć "ciałem", lub strzelając w nią. Liczy się, jak zwykle w tego typu grze, głównie zręczność, ale także pomysłowość i niekonwencjonalność, która powoduje dodatkowe zaskoczenie w drużynie przeciwnika i dezorientację. Sam zostałem zaskoczony, że właśnie ten typ rozgrywki upatrzyły sobie moje dzieciaki:
Grave-Itation-Pit Bardzo efektowny tryb rozgrywki, w którym mamy ograniczony arsenał broni do jednego rodzaju: śmiercionośnego Insta-Grave. Przeciwnik zostaje "ubity" po jednym ciosie tej broni. Brzmi łatwo, he? Trzeba przyznać, jest kolorowo, ale tylko na polu bitwy, gdyż wystrzały z tej broni wyglądają bardzo efektownie. Cała trudność polega tu na tym, że na tą broń działają siły grawitacji, co uniemożliwia precyzyjne nacelowanie i ustrzelenie przeciwnika.
Cannonkeep
Rozgrywka trochę dla strategów, o ile można w tej grze mówić o strategii. Polega na przejęciu pilota do wielkiego działa, dzięki któremu można zniszczyć planetę przeciwnika. Im dłużej dzierżymy pilota, tym mamy większe szanse na wygraną. Kompani z drużyny robią wszystko, aby przeciwnicy nie dorwali kolegi trzymającego pilota i nie mogli go przejąć, niszcząc naszego "nosiciela". Dla mnie drugi, pod względem grywalności, typ rozgrywki. Utrudnieniem może okazać się pocisk z wielkiego działa, który potrafi zniszczyć pojazdy kosmiczne, ledwie go drasnąwszy. Niejednokrotnie podłożenie się, potrafi uratować od klęski.
Deathmatch i TeamDeathmatch
Tego chyba nie trzeba tłumaczyć. W Deathmatch'u naparzamy we wszystko, co się rusza, a w Teamdeathmatch'u ubijamy pojazdy z drużyny przeciwnej. Za ukatrupienie kolegi z team'u otrzymujemy, jak w każdej grupowej rozgrywce w tej grze, punkty ujemne.
Co dalej?
Postanowiłem przypomnieć o tej grze tutaj z kilku względów: - Po pierwsze, uważam, że M.A.R.S. jest projektem godny uwagi, ze względu na wieloplatformowość i w moim mniemaniu, ze względu na "miodność". Dużym atutem może okazać się także otwartość projektu, co może zaowocować powstaniem dodatkowych rozgrywek (omawianych zresztą na forum gry) oraz możliwości rozwojowe samej gry (planowane, dawno temu zapowiadane, rozgrywki sieciowe). Warto więc zwrócić na tą gierkę uwagę. - Po drugie, co jest związane z pierwszym powodem, liczę na ruch, jaki wygenerujecie ;) na stronie z projektem tej gry, co może zwrócić uwagę twórców i "popchanie" kilku spraw - chodzi o zmobilizowanie ich do rozbudowy tego projektu, bo coś ostatnio nic się tam nie dzieje, a szkoda byłoby zarzucić taką fajną myśl i realizację. - Po trzecie, chciałbym aby redakcja DP zarzuciła czasem, jak za dawnych czasów, coś na weekend, ale na więcej, niż jedną platformę systemową - jak widać warto. Już nie będę wspominał tu o Piracie, bo to już byłaby przesada z mojej strony ;)
Mam nadzieję, że zbytnio nie przynudzałem (a miałem rozluźnić...) - na koniec zapodam tylko link, skąd można pobrać grę M.A.R.S., puścić posta na forum, posłuchać muzyki kapeli Obsidian Shell, pooglądać multimedia związane z grą, itp.: M.A.R.S. a ridiculous shooter
Pozdrawiam i efektownych fragów życzę ;)