Obraz przeciętnego użytkownika PC
19.11.2013 13:48
Czasami, kiedy tak sobie siedzę i rozmyślam, do głowy przychodzą mi rzeczy którymi normalnie wstydziłbym się dzielić z szerszą publicznością. Teraz jest nieinaczej, bo daleki jestem od poważnych rozważań statystyk i przewidywania czegokolwiek (ostatnio pogodę lepiej nawet wróżyć z fusów), a to mi właśnie przychodzi na myśl, kiedy spoglądam na główną DobrychProgramów. Oczywiście nie można generalizować - każdy to wie. Statystykom się nie ufa i ta myśl niech nam przyświeca przez dalszy ciąg tego dziwacznego wpisu.
Tak jak w tytule, pokusiłem się o wyrysowanie obrazu "przeciętniaka" wśród użytkowników komputerów PC. Na pewno przeciętniakiem nie jest ten, który na tym portalu ma założone konto, który aktywnie się tu udziela, czy świadomie i regularnie odwiedza DP w celu przeczytania "czegoś ciekawego". Tacy ludzie zazwyczaj są świadomymi użytkownikami komputera i to raczej nie o nich będzie tu mowa, bo to jest mniejszość. Ci, którzy to czytają też nie są przeciętnymi użytkownikami komputera - mowa będzie bardziej o Waszych znajomych, kolegach, sąsiadach, którzy DobreProgramy znają z tego, że... można stąd pobrać Avast'a.
Tak, tak - zapytacie skąd ja to wiem? Otóż do wytypowania "przeciętniaka" posłużył mi komponent znajdujący się na głównej stronie tego portalu, a mianowicie: "Najpopularniejsze programy". Dzięki temu widżetowi możemy wyświetlić listę najchętniej pobieranych i instalowanych (o tej mojej pewności za chwilkę) programów z portalu DobreProgramy. Są tam wyniki wszechczasów, lista najchętniej pobieranych aplikacji w ciągu ostatnich 7 dni i tych po które najczęściej sięgano w ciągu ostatniego miesiąca. Skąd moja pewność, że pobrany program został zainstalowany? Cóż, przez moje rączki przewija się sporo sprzętów moich znajomych, znajomych znajomych, ich ciotek, stryjków i kogo jeszcze, to nie wiem - mogę potwierdzić, że komponent "Najpopularniejsze programy" może nam z czystym sumieniem posłużyć za dosyć wiarygodne źródło do wyrysowania Zwykłego Użytkownika (dalej zwanego ZU).
Przyjrzymy się bliżej wynikom pobierania. Trzeba tu zaznaczyć, że wyniki pobierania dotyczą oprogramowania tylko pod system windows. Moim zdaniem, żaden to mankament w wyłonieniu ZU, gdyż ten zazwyczaj nie używa niczego innego. Zresztą nie tylko ZU używa windows, ale także i specjalista, gracz, geek - generalnie większość. Z doświadczenia wiem, że ZU nie chce niczego innego niż windows, bo: nie zna, bo się przyzwyczaił, bo linuks jest... eee zaraz, co to jst linuks? No właśnie. Patrząc także po analizie 30 dniowych odwiedzin mojego (dosyć branżowego) forum poświęconego urządzeniu, któremu znacznie bliżej do linuksa, mogę przyjąć że nie zrobię dużego błędu biorąc pod uwagę, że ZU używa jedynie system windows i oprogramowania pod ten właśnie system.
Jakie zatem są te najpopularniejsze programy? Skupię się tu na liście wszechczasów, bo lista 7 dniowa, jak i 30 dniowa jest zbyt dynamiczna i często jest chwilowo zniekształcona przez, np. aktualnie panujące zagrożenia wirusowe, co objawia się pojawieniem się u dołu listy takich programów jak AdwCleaner (z czego też można wysunąć pewne wnioski).
- 1. avast! Free Antivirus 9.0.2008.177
- 2. WinRAR 5.00
- 3. Adobe Reader 9.5
- 4. ALLPlayer 5.7
- 5. Winamp 5.65 build 3438 Full
- 6. CCleaner 4.07.4369
- 7. DAEMON Tools Lite 4.48.1.0347
- 8. Skype 6.10.59.104
- 9. K-Lite Codec Pack 10.1.5 Full
- 10. BESTplayer 2.105
Co można zatem powiedzieć o ZU na podstawie tych wyników? ZU jest albo nieświadomym użytkownikiem komputerów, albo piratem. Na dodatek jest leniem i ignorantem - jak to wywnioskowałem? Śpieszę tłumaczyć:
To, że na pierwszym miejscu jest darmowy program antywirusowy avast! (bardzo kiepski moim skromnym zdaniem) świadczyć może o kilku rzeczach:
- Użytkownik używa pirackiego systemu windows, który nie pozwala mu zainstalować lepszego i równie darmowego Essentiala.
- Użytkownik nie uważa, że jego dane są w niebezpieczeństwie i nie wyda 100zł/rok na dobre zabezpieczenie - jest ignorantem, albo dusigroszem
- Użytkownik nie wie, że są inne dobre programy tego typu
- System, na który przeznaczony jest ten program, jest dziurawy jak sito
Druga i trzecia pozycja podpowiada nam, że ZU nie ma świadomości, że istnieją dobre i darmowe zamienniki zarówno WinRAR'a i Reader'a od Adobe - w tym drugim przypadku śmiem twierdzić, że są one także dużo bezpieczniejsze. Brak świadomości alternatywy dotyczy także Skype'a znajdującego się na 8 miejscu rankingu.
Dlaczego akurat WinRAR znalazł się na drugiej pozycji? Tutaj z pomocą mogą nam przyjść wyniki 7 lub 30 dniowe, gdzie całkiem wysoko, bo na 6 pozycji, widnieje uTorrent 3.3.2 Build 30303 z wynikiem ponad 3mln pobrań. Tak - ZU jedzie z torrentów aż miło. Filmy, muzyka, nielegalne programy to to, co ZU uwielbia - bynajmniej torrenty nie są używane do pobierania nowego Debiana, czy innego [Łu]Buntu. Pokazują nam to pozycje w rankingu: 5, 7, 9, 10 i tłumaczy nam to poniekąd także pozycję pierwszą - w końcu system operacyjny, najnowszy photoshop i corel (w nadal zatrważających ilościach) także kiedyś musiał wyleźć z takiego archiwum...
Uzupełnieniem WinRAR'a oraz wspomnianego uTorrent'a jest DAEMON Tools (w wersji Lite oczywiście). Ktoś mi tu powie, że używa żeby nie niszczyć płytek CD, żeby odczyt był szybszy - tiaaaa, tylko to nie ZU. Dlaczego zatem w folderze "Downloaded" uTorrenta u ZU widnieje: NeedForSpeed_cośtam_cośtam-ISO.RAR, BF3_torrent_hell-ISO.RAR, itd, itp.
Po instalacji kilku ściągniętych "fake'ów", odinstalowywaniu ich, instalowaniu kolejnych, będziemy zapewne potrzebować trochę poczyścić nasz system. Pozycja 6 obrazuje, jak mocno użytkownicy testują swoje systemy, albo mówi nam, jakiej jakości systemu ZU zwykł używać - tego nigdy nie udało mi się rozstrzygnąć jednoznacznie ;) Mowa tu o programie CCleaner oczywiście - któż by go nie znał? Szczerze, to gdyby nie te wszystkie naprawy i obcowanie z cudzym sprzętem, to nie wiedziałbym o istnieniu takiego czegoś, no ale... dowiedziałem się i jestem zaskoczony zdobytą popularnością tego.
Czy na podstawie tego rankingu można wyciągnąć jeszcze jakieś wnioski. Owszem, można. Wszystkie te programy przeznaczone do użytku domowego są za darmo. Tak więc ZU nie ma ani kasy, ani (jak widać) wiedzy - generalnie bida (fizycznie i intelektualnie) aż piszczy. System nielegalny, oprogramowanie nielegalne, syf i malaria w komputerze - zapomniałem o czymś? Aaaa, pamiętacie co powiedziałem na początku? Statystyki kłamią, a mi też nie musicie wierzyć ;)