Czy microsoft szpieguje ?
Od dłuższego czasu chodzi mi po głowie w jaki sposób Bing Maps lokalizuje położenie komputera i wskazuje naszą lokalizację na mapie.
W 2010 roku głośno było o zbieraniu przez google adresów MAC kart sieciowych w celach chyba tylko im znanych. Peter Schaar, niemiecki komisarz federalny ds. ochrony danych, jest – jak pisze „Der Spiegel” – „przerażony takim stanem rzeczy”. Wezwał Google do skasowania bezprawnie zgromadzonych danych i zaprzestania przejazdów floty aut wykorzystywanych w tworzeniu Street View. Określił amerykańską firmę jako „pochłaniającą dane ośmiornicę (Datenkrake)”, która sekretnie pochłania wszystko, na czym może położyć swoje macki, jednocześnie zapewniając o ochronie danych.
Sprawa jednak przycichła i nikt już o tym nie mówi. O tej sprawie przypomniałem sobie podczas testowania systemu Windows 8 . Jako, że jedną z aplikacji w metro jest właśnie Bing Maps , chciałem zobaczyć jak to "cuś" wygląda i czy nada się do np. wyznaczenia trasy z pkt. A do pkt. B.
Jednym z przycisków który się tam znajduje jest "my location". Po kliknięciu w niego wyświetla się komunikat o nadaniu uprawnień aplikacji maps do pobrania naszej lokalizacji i po zatwierdzeniu na mapie pokazuje się punkt gdzie powinniśmy się znajdować. Tutaj dodam , że podczas instalacji systemu jedyne konto jakie założyłem to było konto lokalne , czyli nie połączone z Live , nie posiadam podłączonego do komputera żadnego gps ani nie synchronizowałem żadnego telefonu z tym świeżo postawionym systemem. Jakie było moje zdziwienie gdy Bing maps wskazał moją lokalizację bardzo dokładnie ( pomylił tylko stronę ulicy). Zastanawiające jest również to , że taką lokalizację wskazuje tylko podczas pierwszego użycia , bo przy kolejnych wyznaczaniach pokazuje już inne części miasta w sposób , jaki można poznać lokalizację przez sprawdzenie ip.
Z początku myślałem , że to był przypadek , ale tak się działo po trzech instalacjach tego systemu na jednym kompie i dwóch na innych . Za każdym razem ten sam schemat : pierwsza lokalizacja dokładna a następne już nie. Czyżby microsoft tylko przy pierwszym uruchomieniu korzystał ze swojej bazy danych adresów MAC , a potem już pozwalał na lokalizację po adresie ip.?
Czym to jest spowodowane i czy czasem nie obawą o pozwy za gromadzenie danych pozwalające na zlokalizowanie użytkowników komputerów ? Tego niestety nie wiem i pewnie tylko część pracowników Microsoftu wie, ale nie podoba mi się ,że skoro taki mechanizm lokalizacji istnieje i działa poprawnie, to jest używany prawdopodobnie w celu przesłania naszego położenia do microsoftu. Czy jest to nowa metoda na namierzanie spiraconych systemów, czy ma służyć innym celom tego się pewnie nie dowiemy ale niestety nasze poczucie anonimowości jest coraz większą mrzonką i kto wie czy za kilka lat nasza wizyta w WC nie będzie zarejestrowana na jakimś serwerze, którejś z wielkich korporacji.