hubiC — konkurent Dropboksa od OVH
Zarówno darmowe, jak i płatne usługi oferujące użytkownikom przestrzeń na serwerach dostawcy, nie tracą na popularności. Jest wręcz przeciwnie i choć mogłoby się wydawać, że rynek się nasycił, ciągle pojawiają się kolejne rozwiązania tego typu. Ze swoją chmurą o nazwie hubiC wystartowała też OVH – francuska firma słynąca z usług hostingowych. Czy jej oferta jest w stanie przebić się wśród takiej konkurencji, jak dobrze znany Dropbox, Microsoft SkyDrive czy też Google Drive?
Wariant darmowy to aż 25 GB miejsca – znacznie więcej niż oferuje Dropbox (2 GB), ale również produkt Microsoftu (7 GB dla nowych użytkowników) oraz Google (15 GB w ramach wspólnej przestrzeni). Przestrzeń o wielkości 100 GB to wydatek rzędu 65 zł rocznie. U konkurencji w najlepszym przypadku należy zapłacić ponad dwa razy tyle, najtańszy bowiem SkyDrive kosztuje 169 zł rocznie. Dostępne są również pakiety 500 GB i 1 TB, wycenione odpowiednio na 300 i 500 zł rocznie. Dodatkowo hubiC nie ma ograniczenia co do maksymalnej wielkości pliku przechowywanego na serwerze. Nie można jednak zapominać o tym, że konkurencja nierzadko oferuje webowe pakiety biurowe zintegrowane z dyskami w chmurze, czego w OVH nie znajdziemy. W wypadku hubiC nie uświadczymy również chociażby kosza, a co za tym idzie, również i wersjonowania. W efekcie możliwości usługi przedstawiają się na chwile obecną dosyć skromnie. Nie brakuje za to udostępniania danych innym osobom, ale ta opcja również jest bardzo prosta i ogranicza się jedynie do wygenerowania linku oraz określenia, jak długo dane mają być dostępne z jego poziomu.
Znacznie lepiej wypada obsługa wielu platform. Usługa wystartowała z klientami dla Windows, Mac OS X, Androida, iOS oraz Blackberry. Wersje dla Linuksa oraz Windows Phone są aktualnie przygotowywane. Jak zapewnia firma OVH, dane są bezpieczne dzięki przechowywaniu jednocześnie w trzech centrach danych na terenie Francji, a dodatkowo wszystkie połączenia są szyfrowane. Czy to w połączeniu z niskimi cenami pozwoli usłudze na realną konkurencję z produktami, które mają już pewną ugruntowaną pozycję na rynku? OVH na pewno czeka sporo pracy, lecz w dobie kolejnych doniesień o posunięciach NSA i rządu Stanów Zjednoczonych, trzymanie danych na serwerach nie znajdujących się w Ameryce Północnej wydaje się całkiem rozsądnym rozwiązaniem.