RIAA znów wygrywa, tym razem za 675 tys. dolarów
W czerwcu informowaliśmy o blisko dwumilionowym wyroku jaki amerykańskisąd wydał w procesie Jammie Thomas-Rasset, internautki oskarżonej onielegalne pobranie z sieci peer-to-peer 24 piosenek. Wczorajzakończyła się kolejna sprawa, w którym znów górą okazała się RIAA.Tym razem jednak kara wynieść ma "jedynie" 675 tysięcydolarów. Na ławie oskarżonych zasiadł Joel Tenenbaum, 25-letni student zBostonu. Przedstawiciele RIAA założyli przeciwko niemu sprawę wsądzie w związku z podejrzeniem o nielegalne pobranie zapośrednictwem sieci KaZaA 30 piosenek. Amerykański sąd nie miał wtej sprawie żadnych wątpliwości i uznał Tenenbauma za winnegozarzucanych mu czynów. Co więcej, zasądzono również odszkodowanie:25-latek zapłacić ma 675 tysięcy dolarów (czyli 22,5 tysiącadolarów w przeliczeniu na jeden utwór). Jestem rozczarowany, ale nie zaskoczony. Właściwie to mogę byćrównież wdzięczny, że kara nie sięga milionów dolarów -stwierdził Joel Tenenbaum w wywiadzie udzielonym serwisowi Ars Technica. Co więcej 25-latek przyznał, że nie będzie miał zczego zapłacić tak wysokiego odszkodowania. W nieco innychnastrojach werdykt przyjęli przedstawiciele RIAA. Jesteśmybardzo zadowoleni z faktu, że pan Tenenbaum zrozumiał w końcu, żeartyści oraz wytwórnie muzyczne zasługują na to, by płacić im zaich pracę. Chcemy również wyrazić wdzięczność sądowi za zrozumienienegatywnego wpływu jaki ma nielegalne pobieranie muzyki z Sieci nacały rynek fonograficzny - czytamy w oficjalnym oświadczeniu RIAA. Cała sprawa wydaje się być jeszcze bardziej interesująca w świetlewszystkich dowodów zgromadzonych przez oskarżyciela. Wynika z nichbowiem, że Joel Tenenbaum pobierał muzykę z Internetu od 1999 rokuużywając do tego takich programów jak Napster, KaZaA, AudioGalaxyczy iMesh. Co więcej, 25-latek nie przestał tego robić nawet pootrzymaniu oficjalnego ostrzeżenia w 2005 roku od firmy prawniczejwynajętej przez RIAA, czy nawet po tym gdy został oficjalniepozwany dwa lata później. Sytuacji nie polepszyło równieżoświadczenie Tenenbauma, w którym przyznał, że skłamał składajączeznanie pod przysięgą we wrześniu 2008 roku. Warto na koniec dodać, że odpowiadając na pytanie o to, czyTenenbaum żałuje tego co zrobił, 25-latek stwierdził, że wszystkomogło potoczyć się zupełnie inaczej. Cóż, rzeczywiście -"mogło".