Bądź legalny czyli Premiere za 439 zł

Bądź legalny czyli Premiere za 439 zł

01.11.2004 01:44

W dzisiejszym odcinku cyklu "Bądź legalny" pragniemy przedstawićkolejny produkt firmy Adobe, który można określić mianem Mercedesawśród programów do obróbki video. Oczywiście Mercedesa ale klasy...A ;-). Jest nim atrakcyjna cenowo wersja, najbardziej cenionegoprogramu do obróbki video - Adobe Premiere, oznaczana przezproducenta jako Elements. Podobnie jak w przypadku opisywanego już PhotoshopElements 2 (program ten miał niedawno premierę 3 wersji, którąteż niebawem opiszemy), chcielibyśmy przy tej okazji obalić mit, żeoprogramowanie komercyjne jest bardzo drogie. Mit ten wywodzi sięm.in. stąd, że wielu użytkowników wyznaje zasadę stosowania"najlepszych" aplikacji. Idąc dalej tym sposobem myślenia, za"najlepszy" do grafiki uznawany jest Adobe Photoshop, podobnie jak"najlepszym" pakietem biurowym jest Microsoft Office Professionalitd. (przykłady można by mnożyć), a wszystko to powinno pracowaćpod kontrolą "najlepszego" systemu Microsoft Windows XPProfessional, albo "jeszcze lepszego" Microsoft Windows Server2003. Jak już pisaliśmy, oczywiście ogromna większość osób głoszących teopinie wykorzystuje najwyżej 10% możliwości polecanych przez siebieaplikacji, a w dodatku często używa wersji pirackich, na które niewydała ani złotówki. Nie zastanawia się przy tym, czy istniejąinne, tańsze ale równie funkcjonalne programy, które by zpowodzeniem spełniły swoje zadanie. Potęguje to piractwo gdyżuczciwy użytkownik, nasłuchawszy się takich opinii, mając nawet imoże potencjalny zamiar zakupienia legalnego oprogramowania, nierobi tego ponieważ po podliczeniu kosztów tych wszystkich"najlepszych" aplikacji otrzymuje sumkę za którą można nabyć niezłysamochód (tylko w przypadku Premiere Pro to niebagatelna kwota ok.4500 zł brutto). Od samego początku istnienia vortalu dobreprogramy staramy sięobalać taki sposób myślenia i wskazywać, że oprogramowanie"najlepsze" nie musi oznaczać najdroższe ale takie, które oferujeinteresującą nas funkcjonalność. Staramy się udowadniać, żeistnieją tańsze (lub nawet bezpłatne), równie funkcjonalnerozwiązania, a także, że wszystko zależy od obiektywnej analizyrzeczywistych potrzeb oraz oceny stosunku funkcjonalności do ceny.Niestety niekiedy jednak jest tak, że tańszy lub bezpłatnyodpowiednik ma inny interfejs, nie oferuje niezbędnych nam funkcjilub 100% zgodności przy wymianie danych, co w praktyce ograniczamożliwość jego zastosowania. W przypadku Adobe Premiere Pro, zpomocą może nam przyjść, dużo tańsza jego odmiana Adobe PremiereElements. Program ten jest drugą, po Photoshop Elements, okrojoną aleatrakcyjną cenowo wersją uznanego narzędzia przeznaczonego dlaprofesjonalistów. Aplikacja oferuje wszystkie niezbędne funkcjesłużące do stworzenia filmu z wakacji, uroczystości rodzinnej czyinnego wideoklipu, który z pewnością zaskoczy znajomych (lub nawetklientów jeżeli wykorzystamy go do celów komercyjnych). PremiereElements posiada przy tym wiele zaawansowanych funkcji i narzędziwykorzystywanych przez profesjonalstów, a zaczerpniętych ze swojegopierwowzoru czyli Premiere Pro. Jest przy tym interesującąpropozycją zarówno do zastosowań amatorskich czypółprofesjonalnych, m.in. dlatego, że późniejsza "przesiadka" napełną wersję jest całkowicie bezbolesna. Obsługa programu, m.in. ze względu na jego uproszczenie, jestbardzo łatwa. Osoby znające pełną wersję Premiere Pro docenią zpewnością zbliżony do niego interfejs. Początkujący użytkownicypomimo anglojęzycznego interfejsu, jeżeli choć śladowo znają tenjęzyk, powinni również poradzić sobie bez problemu ze stworzeniemwłasnego filmu. Pierwszy etap produkcji zaczyna się, tak jak wprzypadku każdego programu tego typu, od zgrania materiału na dysk.Podczas zgrywania z cyfrowej kamery DV program automatycznie dzielimateriał na sceny (tak jak były nagrywane). Dzięki temuzaoszczędzimy cenny czas jaki byśmy musieli poświęcić na żmudneprzeszukiwanie i dzielenie na fragmenty materiału źródłowego. Nową i bardzo ciekawą funkcją nie spotykaną w innych programachprzeznaczonych do obróbki video jest automatyczne rozmieszczanieklipów tak aby wypełnić puste miejsca. Działa to w następującysposób: mając na przykład materiał składający się z np. 5 scen(fragment filmu) usuwamy środkową scenę, a program przesuwapozostałe sceny do prawej strony tak aby zachować ciągłość filmu.Automatyzacja obsługi programu jest zresztą daleko posunięta -pracując z Premiere Elements wystarczy kilka kliknięć myszką abyedytować lub dodać własną ścieżkę dźwiękową lub ciekawe efektyaudio. Producent zadbał o to aby użytkownik miał do wyboru pokaźnąich liczbę. Kolejny etap to dodanie efektów specjalnych. Mamy tutaj duże poledo popisu ponieważ dostępnych jest ponad setka najróżniejszychefektów. Do dyspozycji mamy wszelkiego rodzaju zniekształcenia,przesunięcia zwolnienia czy przyspieszenia. Bogaty zestaw filtrówpozwoli nam nadać filmowi całkowicie nowy wygląd. Ponad 150dostępnych przejść między scenami pozwala na nieograniczonemożliwości ich łączenia. Ogromna ich liczba zachęca doeksperymentowania i daje zaskakująco efektowne wyniki. Kolejny krokto dodanie napisów. Dowolnie zdefiniujemy ich krój, czcionkę istyl. Możemy je wyginać, rozciągać dodawać cień lub rozbłyski.Napisy wzbogacimy dodatkowo ciekawą animacją np. najazd napisów zprawej z lewej, napisy końcowe (z góry lub z dołu) wszelkiegorodzaju rotacje. Wszystkie zmiany i efekty, które nanosimy na materiał, możemy odrazu sprawdzić dzięki podglądowi który generowany jest w czasierzeczywistym. W przypadku gdy wprowadzony efekt lub poprawka namsię nie podoba możemy cofnąć wprowadzone zmiany poprzez oknohistorii. Gdy już jesteśmy pewni że nasz film niczym nie odbiega odhollywoodzkiej produkcji ;-), możemy nagrać go np. na płytę DVD.Ten etap został również doskonale przygotowany przez producenta,podobnie jak w podczas edycji i tutaj mamy również do dyspozycjigotowe szablony. Z listy dostępnych menu wybieramy to którenajbardziej odpowiada tematyce naszego filmu, wprowadzamy napisytytułowe, dzielimy film na sceny (chapter) i... nagrywamy napłytę. Podsumowując, właściwie główną wadą Premiere Elements jest... brakw chwili obecnej wersji testowej programu, dzięki której można bysię zaznajomić z jego możliwościami (być może zmieni się to wprzyszłości). Najwidoczniej producent doszedł do wniosku, że wprzypadku tak "tanich" programów (w Stanach Zjednoczony kosztPremiere Elements to 99 USD, co przy tamtejszych zarobkach jestkwotą naprawdę nieznaczną), nie ma to większego sensu. Jednak przyzarobkach polskich potencjalnych klientów jest to jednak sporymankament ograniczający popularyzację tego produktu. Na osłodępozostaje możliwość obejrzenia demostracji ukazującej możliwościprogramu na stronieproducenta. Wszystkich zainteresowanych zakupem opisywanego programu,tradycyjnie zapraszamy do internetowego sklepu z oprogramowaniem CHStudio.pl.Aktualna cena programu wynosi 360 zł netto (439,20 zł brutto).Wysyłka jest bezpłatna. Dodatkowo, wszyscy czytelnicy vortalu mogąotrzymać 3%specjalnego rabatu wpisując kod promocyjnydobreprogramy przy składaniu zamówienia. Opis programu oraz wersję testową udostępniamy w dziale: PROGRAMY -> Multimedia -> Obróbkavideo Dotychczas w cyklu "Bądź legalny" opisywaliśmy: MicrosoftOffice 2003 za 488 zł, MicrosoftWindows XP za 439 zł, CorelDRAW9 za 670 zł, AdobePhotoshop za 580 zł, NormanVirus Control za 73 zł, AntiVirenKit2004 za 153 zł, InternetSecurity Suite za 230 zł, PinnacleStudio 9 PL za 439 zł, VideoStudio8 za 373 zł, PDFTransformer za 243 zł, PaintShop Pro 9 za 573 zł oraz 3ds max 7za 530 zł.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)