Bill Gates kontra produkty Microsoftu
Przy okazji postępowań antymonopolowych światło dzienne ujrzałbardzo ciekawy e-mail, jaki Bill Gates wysłał w 2003 roku do JimaAllchina. Opisuje w nim swoją próbę zainstalowania programu MovieMaker oraz zakupienia Digital Plus Package. Gates wszedł na stronę Microsoft Download aby poszukać MovieMakera. Udało się to dopiero za piątym razem. Niestety na stroniebyło wszystko poza szukanym programem a znalezione oprogramowaniewidoczne było pod długimi, nic nie mówiącymi nazwami. Przejście dodziału Media ani skorzystanie z wyszukiwarki nic nie dało. Gateswysłał więc e-mail do pracownika Microsoftu z pytaniem gdzie jestMovie Maker. Dostał odpowiedź, że nikt nie pomyślał aby umieścićaplikację do pobrania w dziale z aplikacjami do pobrania. Zamiasttego należało udać się na stronę Windows Update. Tam Gates musiał zainstalować kilka kontrolek ActiveX orazkilkanaście megabajtów poprawek. Instalacja zajęła dużo czasu ibardzo mocno obciążyła procesor. Gates nie może zrozumieć czemuinstalacja a także strony Microsoftu działają tak wolno. Na dodatekpoprawki wymuszają reboot. W końcu poprzez Windows Update udaje sięuruchomić instalację Movie Makera, znów wszystko idzie bardzowolno. W pewnej chwili instalator żąda doinstalowania Windows MediaSeries 9. Zajmuje to kolejne minuty i cechuje się różnyminiezrozumiałymi komunikatami. Po zakończeniu instalacji Gates sprawdza w aplecie Dodaj/usuńprogramy czy Movie Maker w końcu jest na jego komputerze. Nie widaćgo na liście. Widać za to mnóstwo innych rzeczy, które nie wiadomodo czego służą. Gates jest przerażony bałaganem. Zauważa, żeśmietnikiem stał się system plików oraz rejestr a teraz także listazainstalowanych programów, która jeszcze niedawno sprawiaławrażenie wykonanej rozsądnie. W końcu daje sobie spokój i postanawia kupić Digital Plus Package.Musi przy tym podać dużo danych osobowych. Niestety nie udaje musię ich wpisać, gdyż za każdym razem zgłaszany jest błąd mówiący,że coś zostało wpisane niepoprawnie i Gates musi zacząć odnowa. Gates poddaje się. Nie ma Digital Plus Package ani nie uruchomiłMovie Makera. Zauważa, że dotąd myślał, iż nie ma nic gorszego niżmiejsca sieciowe w Windows Network albo komunikat wyskakujący przypróbie użycia 802.11. List Billa Gatesa warto przeczytać w całości lub wysłuchać go. Jest dosyć zabawny, ale pokazujeteż, że Gates umiał spojrzeć na Microsoft krytycznie, z pozycjizwykłego użytkownika. U Ballmera, kierującego obecnie korporacją,takiej umiejętności już nie odnajdziemy.
26.06.2008 02:27