Test smartfona Kakucho Kanona
Czy zdajecie sobie sprawę, że gadżety, które my dopiero zaczynamy używać, w Japonii są traktowane jako te z poprzedniej epoki. Takie których oni obecnie używają - my zobaczymy u nas, za lat kilka - jeśli w ogóle. Dziś zapraszam Was do odwiedzenia przyszłości naszych gadżetów.
Urządzenie Kakucho Kanona otrzymałem dzięki uprzejmości mojego sieciowego znajomego Oozora Tsubasy, który jakiś czas temu przeniósł się z Japonii najpierw do Brazylii a potem do Hiszpanii. Oprócz tego, że namiętnie gra w piłkę jest także wielkim miłośnikiem gadżetów. Jest dobrze grającym zawodowcem, więc stać go na nowości z najwyższej półki.
Testowany smartfon Kakucho Kanona jest jednym z kilku prototypów powstałych na bazie koncepcji rozciągliwego i elastycznego wyświetlacza SGL (seibutsu gamen lumniscient).
Kilka słów wyjaśnienia czym jest technologia SGL – chodzi o totalnie elastyczny wyświetlacz, który może zmieniać swój rozmiar w trakcie pracy. Teoretycznie wyświetlacz wykonany zgodnie ze specyfikacją SGL możemy swobodnie rozciągać od mniej więcej 4” do 14” cali. W praktyce bałem się ciągnąć bardziej niż do 10”. Ciekawy jestem kiedy wyświetlacze w tej technologii będzie można rozciągać ponad 100”?
Nie martwił mnie wyświetlacz ale cała reszta obudowy smartfona, wykonana z tworzywa opartego o grafen w technologii Kabonraba. Dyskutowałem o tym z Tsubasą, kiedy dowiedział się o moich obawach co do elastyczności obudowy, wziął młotek i mocno uderzając zmiażdżył róg obudowy. Potem spokojnie oddał mi telefon i powiedział, że wrócimy do sprawy za dwa dni. Już następnego dnia zauważyłem, że struktura obudowy zaczyna się regenerować, jak się pewnie domyślacie dwa dni po uderzeniu śladów na obudowie po tym wydarzeniu nie było już widać.
Następna rzecz, która wywarła na mnie niesamowite wrażenie to bateria – nowatorska technologia RB (ryoshi batteri) wykorzystująca fluktuacje kwantowe pozwala na co najmniej 18 tygodni pracy bez ładowania. Oczywiście bateria ładowana jest bezprzewodowo – wystarczy, że telefon znajdzie się w zasięgu kilku km od energetycznej stacji bazowej.
W najbliższym czasie postaram się opisać system operacyjny telefonu, póki co czekam na nakładkę umożliwiającą zmianę wersji językowej bo jest dostępna jedynie wersja japońska.
Poniżej kilka zdjęć testowanego urządzenia:
Kakucho Kanona w swoim podstawowym, fabrycznym rozmiarze przypomina mały, przeźroczysty monument z delikatnie zaoblonymi narożnikami. Całość ma niecałe 3 mm grubości. Jeśli ustawimy ciemne tło, wyświetlacz zacznie wyglądać tak jakby rozświetlał obudowę od środka:
Zintegrowany z obudową elastyczny wyświetlacz SGL (seibutsu gamen lumniscient) może zmieniać swój rozmiar w trakcie pracy. W praktyce wygląda to tak, że kiedy bawiłem się smartfonem, w Internecie można było oglądać rozgrywki US Open. Rozciągnąłem więc obudowę tak aby w miarę wygodnie można oglądać Wielkiego Tenisa:
System operacyjny potrafi emulować wszystkie inne dostępne na rynku systemy mobilne. Dodatkowo przypominam o Zenpo no yochi – czyli technologii, która umożliwia, że urządzenie wykonuje nasze polecenia zanim jeszcze uświadomimy sobie co chcemy wykonać. Najwyraźniej dlatego urządzenie samo włączyło tryb emulacji WP8:
Ten model nie jest wyposażony w klasyczny aparat fotograficzny, dlatego na zdjęciu widać nieaktywny kafelek aparatu. Z tego co wyjaśniał mi Tsubasa, rejestracja obrazów i filmów opiera się na skanowaniu zmian natężenia i stanu kwantowego pola fotonowego w najbliższym otoczeniu urządzenia (Koshi ryoshi-ba). Nie można tego używać korzystając z emulowanego systemu. Ku mojej wielkiej radości, w trybie emulacji działa Angry Birds:
Jak widać ilość zastosowań tego sprzętu wydaje się być nieograniczona niczym innym niż wyobraźnią użytkownika. Na koniec pochwalę się, że sam wymyśliłem, że Kakucho Kanona doskonale sprawdzi się jako zegarek:
Pozostaje tylko wymyślić jak skutecznie dołączyć do niego pasek?