Toshiba U925T – wstęp do testu
17 dni temu zgłosiłem się do testów sprzętu w ramach akcji Przetestuj sprzęt od Intela, wygraj nagrody! Wczoraj zadzwonił do mnie kristov z redakcji dp a dziś odwiedził mnie kurier UPS…
Paczka wyglądała bardzo niepozornie i nie wyróżniała się specjalnie od innych jakie dziś dostałem dlatego na początku nie zorientowałem się co jest w środku. W końcu ją rozpakowałem i dolna szczęka opadła mi do samej podłogi, kiedy zobaczyłem CO jest w środku!
Stałem i oglądałem trzymanego w rękach konwertowalnego ultraboka Toshiba U925T. Muszę powiedzieć, że to urządzenie jest całkiem miłe w dotyku. Kiedy tak się zachwycałem usłyszałem pełne zachwytu okrzyki koleżanek i kolegów z biura:
- Co to? - Nowy laptop, pewnie dla Szefa? - O! jakie fajne!
I w tym momencie chyba przesadziłem bo chciałem wywołać jeszcze większe wrażenie i sprzęt włączyć. Wcisnąłem w tym celu (jedyny widoczny na pierwszy rzut oka) szeroki przycisk z logo „Windows”, który umieszczony jest na dole ekranu. Wciskam, wciskam, wciskam i nic. Trzymam wciśnięty przez kilka sekund i nic. Znudzona publiczność rozchodzi się do swoich biurek a ja zaczynam odczuwać niepokój…
<panika>Jak to się włącza?!?!?!</panika>
Okazało się, że włącznik jest zupełnie gdzieś indziej, jest mały i dyskretny a wszystko idealnie działa...