Ufole atakują!
"UFO: Enemy Unknown " aka "X-COM: UFO Defense " - o ile dobrze pamiętam to tytuł ten gości na każdym moim komputerze (nawet kiedy używałem pocketa to także grałem na nim w "The Pocket UFO ") od co najmniej 1995 roku.
Krótko mówiąc: grałem w UFO, gram w UFO i pewnie będę nadal grał w UFO.
Nie mogłem więc przejść obojętnie obok najnowszej odsłony gry, czyli: "XCOM: Enemy Unknown " i oczywiście kupiłem ten tytuł już w preorderze. Dzięki temu mogłem zagrać w finalną wersję nowego UFO już w dniu premiery (piątek 12/10/12).
Po 3h godzinach grania już wiem, że autorom udało się zachować klimat pierwszego, kultowego UFO - to będzie hit!
Prawie 2 dekady postępu w grach komputerowych są oczywiście doskonale widzialne i całkiem nieźle słyszalne. Co ciekawe pierwsze UFO zajmuje na dysku 16 mb, najnowsza wersja 15 gb czyli prawie tysiąc razy więcej. Co nas w tej dziedzinie czeka za następnych 20 lat?
Jedyną sprawą, która mnie całkowicie zaskoczyła to polska wersja językowa. Polski dubbing jest dla mnie tak niezwykły, że czasem aż obcy. Ostatni raz z czymś takim spotkałem się w czasie oglądania "Star Trek: Voyager " na Canal+ a wcześniej pamiętam tylko zdubbingowane i emitowane przez telewizję seriale kostiumowe w latach 80‑tych (np. "Saga rodu Paliserów "). Wolałbym wersję anglojęzyczną z polskimi napisami - nowe UFO takiej opcji grania jednak nie posiada.
Napisałbym więcej ale właśnie ogłoszono alarm, kosmici porywają ludzi, muszę działać ;)