Słuchawki Logitech G633 Artemis Spectrum dla wymagających graczy
Osoby czytające moje recenzje, koledzy i koleżanki z portalu dobrze wiedzą iż moim największym konikiem są gry komputerowe. Jako oddany fan elektronicznej rozgrywki, poświęcam im sporo uwagi, zachowując pewien należyty umiar. Ostatnimi czasy na łamach prowadzonego bloga omawiałem mój nowy nabytek – monitor dla graczy BenQ XL2430T który sprawuje się wyśmienicie, szczególnie podczas grania jak i w codziennych zadaniach. Biorąc pod uwagę fakt iż najczęściej gram w słuchawkach, postanowiłem odstawić swoje wysłużone Creative Fatality na rzecz nowych, dedykowanych typowo dla graczy. Dzięki uprzejmości firmy Logitech w dzisiejszym blogu zajmiemy się recenzją modelu G633 Artemis Spectrum.
Słuchawki otrzymujemy w grubym, kartonowym pudełku. Na jego bokach znajdują się informacje o specyfikacji urządzenia spisane w dwunastu językach a na jego tyle, spisano kilka najważniejszych funkcji. Po zdjęciu ochronnego kartonika naszym oczom ukazują się przedstawione w tytule słuchawki wraz z pełnym osprzętem. Mam na myśli kabel USB‑microUSB oraz kabel jack 3,5 mm. Na spodzie kartonika znajduje się mini instrukcja obsługi podłączania urządzenia.
Prócz kabli znajdziemy w pudełku krótką notkę o postępowaniu z urządzeniem. Próżno szukać instrukcji, gdyż ta znajduje się na stronie producenta - do pobrania w formacie PDF. Producent wyraźnie napisał że możemy słuchawki parować ze sprzętem grającym, smartfonem, komputerem PC jak z konsolami. Z "braku laku" w poniższej recenzji zajmę się głównie podłączeniem z PC oraz smartfonem, no ale zajmijmy się ... słuchawkami. Biorąc słuchawki do rąk od razu zauważymy że zostały świetnie wykonane, z wysokiej jakości plastiku. Są bardzo miłe w dotyku bez zaostrzonych krawędzi. Nauszniki są przytwierdzone do pałąka obrotowymi elementami dzięki którym obrócimy je o 90 stopni, zwiększając tym samym wygodę ich przenoszenia na szyi. Od razu można zauważyć że te obracają się nieco za lekko, przysparzając wiele razy problemy podczas ich zakładania. Dzięki regulacji pałąka, słuchawki idealnie wpasowują się na każdą głowę.
Po założeniu słuchawek, na froncie lewego nausznika znajduje się odginany z obudowy mikrofon, który możemy dodatkowo wyciągnąć na metalowej sprzężyce i ustawić by ten był bliżej naszych ust. Z tyłu lewego nausznika znajdują się przyciski funkcyjne. Zaczynając od tych na górze – wybór trybu odbioru dźwięku w tym wypadku PC lub 3,5 mm, 3 klawisze opatrzone literką "G"do programowania ustawień dźwiękowych, klawisz wyciszenia mikrofonu oraz gałka sterowania głośnością. Pod spodem ulokowane są wejścia na kabel microUSB oraz 3,5 mm. Warto dodać iż gąbczaste nauszniki na słuchawkach można w bardzo łatwy sposób zdjąć i jeśli będzie taka potrzeba uprać w pralce. Samo ich zakładanie początkowo może sprawić nieco trudności ale bardzo szybko nabierzemy wprawy.
Specyfikacja techniczna
Membrany: Pro‑G, 2x 40 mm Pasmo przenoszenia: 20 Hz – 20 kHz Czułość: 107 dB SPL/mW Mikrofon: jednokierunkowy, 4 mm, pasmo przenoszenia 100 Hz – 20 kHz System redukcji szumów: tak Przyciski: 3x programowalne G Podświetlenie: RGB Typ połączenia: USB / jack 3,5 mm
Wygoda użytkowania a wstępna konfiguracja
Po zapoznaniu się z instrukcją obsługi postanowiłem podłączyć urządzenie i sprawdzić jak się sprawuje w praktyce. Na pierwszy ogień postanowiłem wypróbować kabel 3,5 mm i podłączyłem go z moim smartfonem. Kabel ten ma długość 1,5 metra, wyposażony jest w mikrofon i panel sterujący głośnością – podobnie jak w zestawach słuchawkowych większości topowych telefonów. Nowością jest tutaj klawisz wyłączenia mikrofonu w słuchawkach. Na boku znajduje się klawisz włączenia utworu który przydaje się również podczas odbierania połączeń. Nie wiem co stało na drodze by ten klawisz nieco uwypuklić, gdyż przez to że jest on wręcz na tej samej powierzchni co reszta obudowy, bardzo ciężko wyczuć jego skok podczas wciskania. Dochodzi przez to do kuriozalnych sytuacji gdzie muszę przeprowadzić kilka prób wciskania klawisza by przejść do następnego, odtwarzanego utworu.
W przypadku gdy chcemy połączyć się z komputerem lub konsolą, przesuwamy na lewym nauszniku klawisz na PC oraz podłączamy 3 metrowy kabel do słuchawek i sprzętu. Kabel jest ogumiony przez co nie jest miły w dotyku, a jego długość jest dla mnie przesadą. Może jak ktoś gra na kanapie to mu się przyda. W moim przypadku nie. Po podłączeniu do komputera, system znajduje i instaluje sterowniki a urządzenie w panelu sterowania głośnością powinno zostać oznaczone jako domyślne.
Muszę przyznać iż słuchawki świetnie leżą na głowie, a gąbka zlokalizowana na środkowym pałąku nie przeszkadza oraz nie uwiera. Może nieco za mocno dociskają do uszu gąbki na nausznikach, szczególnie jak osoba testująca – jak ja – nosi okulary. Skutkuje to dodatkowym trzeszczeniem w słuchawkach podczas obracania głowy. By uniknąć takich "wrażeń" trzeba grać nieruchomo. Ot bolączka okularników.
Dedykowana aplikacja i ustawienia
Słuchawki otrzymały od producenta stosowną aplikację do zarządzania nimi podczas zabawy. Instalując na komputerze program Logitech Gaming Software, otrzymujemy dostęp do kilku przydatnych funkcji i ustawień. Prócz instalacji dodatkowych sterowników mamy do dyspozycji kilka opcji związanych z omawianymi wcześniej klawiszami oraz podświetleniem. W programie możemy dla przykładu ustawić kolor loga bocznego na słuchawkach oraz podświetlenia przy nausznikach. Szkoda że takie podświetlenie działa tylko w przypadku podłączenia kablem USB‑microUSB. Nocny szpan na dzielni ze zmieniającymi się kolorami na słuchawkach przy zastosowaniu kabla 3,5 mm nie wchodzi w grę.
W programie znajdziemy również możliwość edycji trzech klawiszy G1 - G3, zmieniając ich funkcje pod nasze preferencje. Możemy stworzyć interesujące profile pod nasze gry lub edytować je tak, by spełniały nasze oczekiwania. Zostanie nam jeszcze equalizer w którym przy pomocy suwaków sami ustawimy dogodne dla nas ustawienia odtwarzanego dźwięku oraz wybór jakości odtwarzanych treści, gdyż to urządzenie daje nam możliwość odtwarzania dźwięku w systemie 7.1, który dla graczy grających głównie w gry FPS będzie wisienką na torcie.
Po co dwa kable jak mógłby być jeden ...
Łatwo zauważyć iż firma Logitech zachęca do korzystania ze słuchawek wraz z obydwoma podłączonymi kablami. Chodzi głownie o możliwość miksowania dźwięku z wielu źródeł. W tym wypadku dwóch. Dla przykładu możemy grać na konsoli i mieć podłączony pod kabel 3,5 mm smartfon. Gdy ktoś do nas zadzwoni, wystarczy odebrać połączenie klawiszem na kablu i grać dalej, gdyż słuchawki pozwolą nam na rozmowę bez konieczności wstrzymywania rozgrywki.
Szczerze powiedziawszy pomysł ciekawy, ale niepraktyczny. Co z tego że mogę z kimś pogadać skoro tracę koncentrację podczas gry. To już wolę nie odbierać i poinformować wiadomością SMS że oddzwonię bo jestem zajęty. Może osoba z podzielną uwagą doceni tą funkcję.
Ergonomia a podświetlony mikrofon!
Logitech z należytą starannością podszedł do konstrukcji mikrofonu. Ten został wyposażony we wskaźnik LED powiadamiający nas o tym czy mikrofon jest włączony. Podczas komunikacji w grach lub rozmowy z podłączonym smartfonem, rozmówca słyszy nas bardzo czysto a to za sprawą niwelacji szumów w mikrofonie. Gdy nie chcemy go jednak używać wystarczy że wciśniemy klawisz za lewym nausznikiem i schowamy mikrofon w obudowę.
Stwierdzenie "wygoda użytkowania" nie wpisuje się za bardzo w ten model, a to za sprawą zlokalizowanych z tyłu słuchawek klawiszy. Nie dość że są one umiejscowione w trudno dostępnym miejscu to jeszcze pomyłki podczas ich wciskania są na porządku dziennym. Można je było umiejscowić na obu bokach słuchawek lub dołączyć do kabla panel sterujący. Wiem że Logitech chciał dobrze, ale jak podczas zażartej walki w CS lub w trakcie odbijania banku w Hardline mam mieć możliwość zmienienia parametrów dźwięku lewą ręką, nie wiedząc dokładnie co wciskam? Przez taki "chybił trafił" zdarzyło mi się wyłączyć dźwięk lub mikrofon co niekiedy podczas gry doprowadzało do zamieszania w drużynie.
Podsumowanie
Spodziewałem się lepszego ulokowania klawiszy na słuchawkach, choć wiedziałem co przyjdzie mi testować. Miałem tylko nadzieję iż "inne" ulokowanie klawiszy okaże się wygodniejsze i przejrzystsze. Myliłem się. Ogólnie sprzęt spisuje się wzorowo. Odtwarzany dźwięk jest czysty i pozbawiony szumów. Maksymalna głośność nie uszkodzi nam bębenków a gąbka na nausznikach idealnie wycisza odgłosy z zewnątrz. Jak na urządzenie ze średniej półki Logitech G633 Artemis Spectrum spełnia swoją rolę nad wyraz dobrze, choć do wygody użytkowania można mieć kilka zastrzeżeń. Obecnie G633 możemy nabyć za 729zł, choć można je też zdobyć o 130zł taniej w sklepie internetowym x‑kom.