Ile Microsoft zarabia na Androidzie?
Kiedy własny produkt sprzedaje się kiepsko, warto by rozejrzeć się za sposobem na odzyskanie miliardów, które włożyliśmy. Taką rozterkę ma również Microsoft, który ma problemy z przebiciem się do świadomości konsumenta ze swoim Windows Phone. Nie będę się jednak rozpisywał o brakach w systemie giganta z Redmond, bo takowe posiada każda platforma, nawet gloryfikowany przez wszystkich Android. Chciałbym się tutaj skupić na ułomnym amerykańskim prawie patentowym dotyczącym oprogramowania, które bezwzględnie wykorzystuje Microsoft, aby wymuszać grube miliardy od producentów urządzeń z otwartym systemem operacyjnym, jakim jest Android.
Jak zarabiać miliardy na Open Source?
Odpowiedź na powyższe pytanie jest bardzo prosta, trzeba mieć jak największe portfolio patentowe. Skoro nie umie się sprzedać własnego produktu, to trzeba przycisnąć konkurencję. Za każdym razem gdy kupujemy jakieś urządzenie z Androidem płacimy od 5 do 15 dolarów do kiesy Microsoftu. W mediach często pojawia się kwota 2 miliardów dolarów, którą Microsoft doi od producentów urządzeń z Androidem. I można śmiało powiedzieć, że jest to kwota znacznie zaniżona, tym bardziej, że według niektórych analityków w grę może wchodzić nawet 3,4 miliarda dolarów w samym tylko 2013 roku. Co więcej, jeśli dotychczasowa tendencja sprzedaży urządzeń z zielonym robotem się utrzyma, to w 2017 roku Microsoft będzie kosił 8.8 miliarda dolarów.
Wszystko przy założeniu, że uda mu się uzyskać odpowiednie opłaty od 75% sprzedanych urządzeń, co jest bardzo prawdopodobne, zważywszy na to, że już w 2011 Microsoft chwalił się, że pobiera takowe od 50% urządzeń
Niestety, ani producenci ani Microsoft, nie ujawniają szczegółów podpisywanych umów, dlatego wszystkie przedstawione kwoty są jedynie wartościami szacunkowymi. W grę mogą wchodzić znacznie większe pieniądze.
Dlaczego producenci płacą, czyli ile tak naprawdę warte są patenty Microsoftu?
Wszystko wskazuje na to, że znaczna część z tych patentów nie jest warta funta kłaków, a większość producentów decyduje się jednak podpisać stosowną umowę, aby uniknąć długotrwałych i kosztownych procesów sądowych. Na to właśnie liczy Microsoft ustalając wysokość płaconej daniny. Zdaje się to potwierdzać historia Barnes & Noble, które Microsoft oskarżył o bezprawne wykorzystanie patentów w czytnikach Nook (działającym na androidzie). Po wzajemnych przepychankach trwających rok, doszło do porozumienia, w myśl którego obie firmy stworzyły nową filię, w którą Microsoft miał zainwestować 300 milionów dolarów.
Po co w takim razie rozwijać Windows Phone?
Wszelkie opłaty od producentów urządzeń z Androidem w raportach finansowych są doliczane do grupy "Entertainment and Devices" w której znajdują się również Xbox i Windows Phone. Mimo tego, iż ten dział w raportach zawsze generuje zyski, jest to głównie zasługa opłat patentowych. Taką informację ujawnił w listopadzie Business Insider, powołując się na jednego z analityków (Rick Sherlund) japońskiej spółki holdingowej (Nomura Holdings). Wszystko wskazuje również na to, że wyśmiewane z początku telefony Microsoftu z Androidem (Nokia X) trzymają się mocno, a nieoficjalne informacje mówią nawet o premierze drugiej generacji słuchawek, która miałaby się odbyć w przyszłym tygodniu. Co prawda oficjele Microsoftu nadal tłumaczą jakoby Nokia X była tylko uzupełnieniem do oferty smartfonów z Windows Phone, a nie jej bezpośrednim konkurentem. Jedno jest jednak pewne, Android stał się bardzo dochodowym interesem z którego gigant z Redmond łatwo nie zrezygnuje, a wszystko wskazuje nawet, że będzie doił ową krowę jeszcze bardziej.
*Jako, że wpisy o KDE nie są ostatnio "trendy", postanowiłem uderzyć do "mainstreamu". Najpierw Microsoft, potem Apple, a na końcu Google.