Agent J‑23 już nie będzie nadawał, Pan Samochodzik niczego już nie znajdzie
Przypuszczam, że wielu z nas w dniu dzisiejszym przeżyło tą smutną wiadomość o śmierci Stanisława Mikulskiego. Aktor ten, choć występował w wielu filmach i przedstawieniach teatralnych, mojemu pokoleniu kojarzył się niezmiennie z Hansem Klosem i niezapomnianym Panem Samochodzikiem. Jego wpływ na moją wizję tych postaci był na tyle ogromny, że wszelkie "podróby" Hansa Klossa traktowałem z niesmakiem. Stanisław Mikulski jako aktor czasem narzekał, że rola ta trochę go zaszufladkowała w świadomości widowni, niemniej to własnie on jako aktor stał się pierwowzorem Hansa Klossa w serii komiksów jakie się pojawiły już po tym znanym serialu telewizyjnym.
Pewnie większość z nas, niezależnie od wieku kojarzy ten dosyć często powtarzany serial, lecz znacznie mniejsza ilość młodszych czytelników kojarzy już fakt istnienia serii komiksów. Przypuszczam, że bardzo się nie pomylę jeśli stwierdzę, że naprawdę niewiele osób pamięta także grę komputerową Hans Kloss.
Była to typowa dla komputerów 8‑bitowych platformówka niewiele powiązana z filmową postacią Hansa Klossa. Bohater gry być może ze względu na ówczesne możliwości graficzne komputerów nie bardzo był podobny do Stanisława Mikulskiego, jednak autorzy gry jednoznacznie wskazywali, kogo powinniśmy widzieć na ekranie naszego komputera i uwierzcie mi, ja w tej kwadratowej postaci widziałem właśnie Stanisława Mikulskiego.
W mojej ocenie gra była mocno przeciętna i niemały wkład w jej sukces miała właśnie postać Hansa Klossa, jednak była to chyba jedna z pierwszych, polskich gier nawiązująca do postaci ekranowej i osoby aktora odtwarzającego w nim główną rolę.
Nie mniejszy wpływ Stanisław Mikulski wywarł na drugiego bohatera dziecięcych filmów - Pana Samochodzika. Choć Stanisław Mikulski zagrał tylko w jednym serialu opartym na fabule książki Zbigniewa Nienackiego - "Pan Samochodzik i Templariusze", także i w tym wypadku doprowadził do tego, że postać sympatycznego muzealnika i poszukiwacza przygód nieodłącznie kojarzyła mi się właśnie z jednym aktorem, którego zawsze miałem w wyobraźni gdy czytałem kolejne książki z tej serii. Pozostałe książki trakujące o przygodach Pana Samochodzika nie miały szczęścia doczekać się swojej ekranizacji z udziałem Stanisława Mikulskiego. Wiem, że w późniejszym okresie powstały jeszcze dwa filmy bazujące na książkach z serii Pan Samochodzik, jednak były one dramatyczne słabe i traktowałem je bardziej jako błazenadę, niż kolejne ekranizacje tej serii. Niestety Pan Samochodzik nie doczekał się powstania gry komputerowej w której byłby głównym bohaterem, choć fabuła aż prosi się o stworzenie fajnej przygodówki opartej na tej serii książek, w której główny bohater będzie podobny właśnie do Stanisława Mikulskiego.
Stanisława Mikulskiego spotkałem w zeszłym roku - 27 października podczas Krakowskich Targów Książki. Nigdy wcześniej nie miałem możliwości rozmawiania z ikoną mojego dzieciństwa i było to dla mnie fascynujące spotkanie. Był uśmiechnięty, wesoły i bardzo chętnie komentował zarówno swoją biografię, jak i postacie które przyszło mu odtwarzać w swojej aktorskiej karierze. Do dzieci miał fantastyczne podejście i choć od dawna nie pojawiał się w produkcjach skierowanych do najmłodszych widzów, dzieci niezmiennie rozpoznawały go właśnie jako Hansa Klossa czy Pana Samochodzika. Także mój dziewięcioletni syn szarpnął mnie za rękę i wyszeptał - "Tato, patrz. Pan Samochodzik !"
Uświadomiłem sobie wówczas, że Stanisław Mikulski jako aktor, jako odtwórca agenta J‑23 i Pana Samochodzika miał ogromny wpływ na wiele pokoleń, nie tylko na moje. Co szczególnie smutne, wraz ze swoim odejściem zabrał także mojego Hansa Klossa i mojego Pana Samochodzika.