Atari część VI – 8 bitowa wojna, pierwsze ofiary
Po początkowych problemach konsola Atari 2600 sprzedawała się całkiem dobrze, a komputery Atari 400 i Atari 800 po także powoli zdobywały serca klientów.
Idylla jednak nie mogła trwać wiecznie. Kondycja finansowa firmy była na tyle dobra, że już w 1981 roku rozpoczęto prace nad kolejną wersją konsoli Atari, która w zamyśle zarządu miała stać się godnym następną konsoli Atari 2600, której okres świetności powoli przemijał. Dodatkowym bodźcem stały się bardzo udane konsole konkurencji, które zaczynały przewyższać Atari 2600 pod względem możliwości graficznych i dźwiękowych, a nie sposób tu nie wspomnieć o bardzo udanej konsoli Intellivision czy nieco później ColecoVision.
Projekt System X (PAM)
Podczas gdy zespół Joego Decuir, Jaya Minera oraz Steva Mayera prowadził pracę nad konsolą która ostatecznie stała się komputerem domowym Atari 400/800, inżynierowie Atari pracowali nad konsolą kolejnej generacji, która miała stać się następną Atari 2600 i konsoli, którą projektował Decuir. Konsola kolejnej generacji nazwana roboczo "System X" lub "Sylvia" sprawiała swoim twórcom wiele problemów, gdyż miała być 10 bitowa. i choć jej projekt nie został nigdy w pełni ukończony, zakładano że trafi na rynek w 1982 roku jako Atari 3200.
Konsola ta miała podobnie jak Atari 2600 bazowała na procesorze MOS 6532 oraz 10‑bitowych układach FRANTIC (następca ANTIC) oraz układy STIA generujących grafikę, a także nowego układu generującego dźwięk VOLTRAX. W stosunku do Atari 2600 miała oferować grafikę wyższej rozdzielczości i lepszy układ dźwiękowy który określano jako "syntezator". Atari 3200 miało także mieć 2 KB pamięci RAM, co teoretycznie umożliwiałoby już wykonywanie więcej obliczeń w pamięci RAM, a nie w trybie przerwań jak miało to miejsce w przypadku Atari 2600 ze skromnymi 128 bajtami pamięci RAM. Powstały dwie wersje płyty głównej konsoli różnice się zasadniczo sposobem rozmieszczenia elementów konsoli i wykonano kilka działających prototypów konsoli. Na potrzeby jej testowania opracowano dwie, bliżej dziś nie znane gry jednak programiści określili ją jako niezwykle trudną do programowania i stwierdzili, że konsola posiada kilka błędów które należało wyeliminować przed uruchomieniem jej produkcji.
Po premierze komputerów Atari 400/800 (1979 rok) prace nad konsolą zawieszono, a wysiłki programistów zostały skierowane na komputer domowy Atari oraz na nowe projekty przeznaczone dla konsoli Atari 2600. Jednak w tym samym roku pojawiła się konsola firmy Intellivision, stworzonej jako firma córka znanego do dziś koncernu Mattel. Konsola ta choć początkowo nie posiadała zbyt wielkiej biblioteki gier, oferowała lepsze możliwości dźwiękowe i graficzne niż Atari 2600. Intellivision bardzo chętnie porównywał w swoich reklamach możliwości swojego produktu i konsoli Atari, a porównanie to nie wypadało korzystnie dla dotychczasowego lidera.
I choć początkowo wydawało się, że Intellivision nie stanowi wielkiego zagrożenia dla konsoli Atari, głównie ze względu na skromną ilość gier, producenci gier bardzo szybko dostrzegli nowe możliwości i bez specjalnych oporów zaczęli tworzyć nowe tytuły zarówno na Atari jak na Intellivision. Dodatkowym problemem okazał się system dystrybucji Intellivision, które oferowało sprzedawcom lepsze warunki i nie miało nic przeciwko temu, by ich konsola pojawiała się w sklepach gdzie stały już konsole Atari. Tym sposobem i sieć Sears podjęła się sprzedaży Intellivision obok Atari 2600.
Sytuacja ta, choć początkowo była ignorowana przez zarząd Atari nie mogła trwać wiecznie i już w 1981 roku Ray Kassar powołał zespół składający się z Petera Gerarda, Roba Zybdella, Craiga Ashera oraz projektanta przemysłowego Regana Chenga. Kassar nakazał inżynierom opracowanie nowej konsoli, mogącej powstrzymać rosnącą popularność produktu Intellivision.
Atari rozpoczęło też działania zmierzające do uatrakcyjnienia oferty Atari 2600. Już w 1981 roku przygotowano projekt konsoli Atari 2700, która w rzeczywistości posiadała wnętrze z Atari 2600, nową obudowę oraz kontrolery bezprzewodowe. Konsola miała trafić na rynek jeszcze w 1981 roku i można uznać, że Atari było przygotowane do uruchomienia jej seryjnej produkcji, łącznie z materiałami promocyjnymi.
Prawdopodobnie wykonano nie więcej niż 20 działających egzemplarzy Atari 2700. Za decyzją o rezygnacji z wprowadzenia konsoli na rynek sało stwierdzenie, że nie będzie ona stanowiła realnej konkurencji dla produktu Inellivision. Jednak nie mniejszym problemem okazały się bezprzewodowe kontrolery konsoli. Konsola została przygotowana w pośpiechu i okazało się, że kontrolery nie posiadają systemu identyfikacji i może dojść do sytuacji, gdy będą wzajemnie się zakłócać. Ponieważ ich konstrukcję oparto na popularnych wówczas przekaźnikach stosowanych między innymi w systemach zdalnego otwierania bram i garaży, obawiano się także wpływu kontrolerów na tego typu urządzenia.
Początkowo rozważano wznowienie prac nad 10‑bitowym "System X", jednak zespół nie miał na tyle czasu by doskonalić ciągle zawodny projekt. Dodatkowym problemem byłby też brak gier, gdyż te z konsoli Atari 2600 nie dałoby się szybko przenieść na "System X". Zespół postanowił więc, że przerobi komputer Atari 400 na konsolę i połączy z elementami ukończonymi podczas projektowania konsoli "System X". Pomysł wydawał się o tyle świetny, że nie wymagał wielkiego nakładu pracy, a rosnąca baza gier na komputer łatwo by było przystosować na potrzeby nowej konsoli.
Nowy projekt został nazwany roboczo PAM co podobno miało nawiązywać do imienia jednej z pracownic Atari - Pameli. W późniejszym okresie tłumaczono PAM jako Personal Arcade Machine. O ile przystosowanie płyty głównej komputera na potrzeby konsoli nie było szczególnie trudnym zadaniem, o tyle więcej problemów sprawiło im zaprojektowanie nowych kontrolerów do konsoli. Zgodnie z założeniami zespołu, nowe kontrolery miały oferować zdecydowanie większe możliwości niż te, jakie użyto w Atari 2600. Miały one stanowić połączenie manetek i wiosełek i umożliwiać płynne kierowanie w 8 kierunkach jak miało to miejsce w późniejszych joystickach. Zespół jednak miał poważne problemy z dopracowaniem ich poprawnego centrowania - problemu który nigdy nie został do końca rozwiązany.
Płyta główna Atari Video System X zawierała także miejsce oznaczone jako miejsce na moduł dla pilota, co świadczy o tym, że planowano wyposażyć konsolę w opcjonalne bezprzewodowe kontrolery. W ostatecznej wersji konsoli nie było tego typu kontrolerów ani nie oznaczono miejsca na moduł łączności przewodowej na płycie głównej.
W 1982 roku nowa konsola została zaprezentowana na targach CES w Chicago jako Atari Video System X. W rzeczywistości była to nieco zmodyfikowana płyta Atari 400 upchnięta w obudowę wzorowaną na sprzęcie audio Bang & Olufsen, a zaprojektowaną przez Regana Chenga. Zgodnie z zapowiedzią Atari, konsola miała trafić na rynek latem 1982 roku. Podczas gdy klienci nerwowo oczekiwali nowej konsoli, zarząd Atari postanowił zmienić nazwę Atari VCS na Atari 2600, natomiast Atari Video System X miał zmienić nazwę na Atari 5200 co miało sugerować, iż dysponuje ona dwukrotnie większą mocą od swojej poprzedniczki.
Konsola została skierowana do sprzedaży, lecz Atari nie ustrzegło się pewnych błędów. Wraz z konsolą, która oferowała lepsze możliwości graficzne i dźwiękowe niż Atari 2600 sprzedawano gry, które zostały zwyczajnie przeniesione z Atari 2600 i nie potrafiły wykorzystać potencjału sprzętu. Zarząd Atari nie planował wypuszczenie żadnego, nowego tytułu, który mógłby stanowić dźwignię sprzedaży nowej konsoli. Impulsem do zmiany tej polityki było pojawienie się następnego konkurenta - konsoli ColecoVision, która uzyskała od Nintendo licencję na wielki hit tego okresu - grę Donkey Kong.
Produkcja nowych gier ruszyła pod koniec 1982 roku i Atari zatrudniło sporo nowych programistów, którzy mieli rozpocząć tworzenie gier na Atari 5200. Niestety, Atari 5200 nie było kompatybilne z wcześniejszymi produktami Atari - ani z Atari 2600' ani nie obsługiwało kartridży przeznaczonych dla komputerów Atari 400/800, tak więc baza gier na konsole była ciągle dosyć uboga.
Nieco później pojawił się też specjalny adapter, umożliwiający uruchamianie gier z Atari 2600, co przynajmniej częściowo rozwiązało problemy skromnej ilości gier na Atari 5200.
Krach
Sytuacja producentów gier i konsol zdawała się jawić w jak najbardziej różowych kolorach. Podobnie postrzegano rynek w Atari. Konsola Atari 2600 choć nieco już przestarzała, sprzedawała się nadal świetnie, głównie dzięki olbrzymiej bazie gier jakie pojawiały się na konsolę. Nie gorzej prezentowały się komputery domowe Atari 400/800, które ciągle nie były postrzegane przez rynek jako pełnoprawne komputery (czego życzyło sobie Atari), lecz znakomicie sprawdzały się jako platforma do domowej rozrywki z funkcją komputerów. Udział konsoli Atari 5200 był ciągle jeszcze marginalny, jednak zarząd Atari nauczony wcześniejszymi doświadczeniami rozpoczął przygotowania do uruchomienia całej masy nowych, atrakcyjnych gier, które mogłyby dodatkowo pobudzić sprzedaż tej całkiem niezłej konsoli. W całych tych, jakże optymistycznych wizjach, nie wzięto jednak pod uwagę nagłej zmiany trendów na rynku i faktu, że komputery domowe staną się w równym stopniu świetnymi konsolami i pełnoprawnymi komputerami.
W 1982 roku na rynku europejskim pojawia się znakomita konstrukcja Sinclaira - komputer ZX Spectrum, który za relatywnie niewielkie pieniądze daje możliwość pracy bardziej wymagającym użytkownikom jak i jest w stanie zapewnić możliwość uruchomienia atrakcyjnych gier. Jednak znacznie większy wpływy na zmianę rynku miał produkt Commodore - C64. Choć wówczas nikt nie przewidywał jeszcze, że stanie się on najpopularniejszym 8‑bitowym komputerem domowym, baza oprogramowania dostępnego dla C64 bardzo szybko się powiększała i co najważniejsze, zawierała ona pozycje umożliwiające zarówno realizacje zadań właściwych dla "poważnych" komputerów jak i uruchomienia gier, które nie tylko dorównywały tym znanym z konsol, ale z czasem zaczęły je przewyższać zarówno oprawą graficzną jak i dźwiękową oraz bardziej rozbudowaną fabułą, za czym stały większe możliwości magazynowania danych na dyskietkach i kasetach niż na kartridżach. Nie bez wpływu na sprzedaż konsol było też hasło Commodore, które sugerowało że zakup konsoli odrywającej dziecko od nauki jest pozbawione sensu, zwłaszcza gdy można kupić komputer zachęcający dzieci do nauki.
Nieoczekiwanie w 1982 roku sprzedaż konsol zaczęła gwałtownie hamować co dla wielu firm okazało się prawdziwym gwoździem do trumny. Atari początkowo usiłowało ratować sprzedaż swoich konsoli coraz bardziej atrakcyjnymi promocjami i rozbudowanymi zestawami startowymi, jednak działania te nie przynosiły pożądanych efektów. Kolejnym ruchem stało się zwiększenie produkcji gier przeznaczonych dla Atari 2600 oraz Atari 5200. Z uwagi na pośpiech, stawiano na ilość, a nie jakość. Pojawiało się coraz więcej nowych tytułów, jednak wiele z nich było mało interesująca lub co gorsze, zupełnie niedopracowana. Zaczęły się pojawiać gry, których nie dało się ukończyć z uwagi na błędy, lub gry, których ukończenie było bardzo proste.
Koronnym przykładem takiej pozycji była gra "E.T. the Extra-Terrestrial". Gra ta zadebiutowała w Boże Narodzenie 1982 roku miała stać się jednym z największych hitów Atari, nawiązując do bijącego wówczas rekordy popularności filmy Stevena Spielberga - "E.T.". Zdaniem Atari, kasowy sukces filmu był niemal gwarantem sukcesu gry o tym samym tytule. Niestety, gra zawierała całą masę błędów (bohater gry mógł np. utknąć w dołku i trzeba było grę zaczynać od nowa), a w dodatku była tragicznie prosta i jej ukończenie zazwyczaj zajmowało niecały wieczór. Na jej opracowanie wydano około 100 mln USD i choć prezes Atari - Ray Kassar był przeciwny przeniesieniu tytułu filmowego na konsolę, musiał on ulec przed decyzją CEO Warnera - Stevea Rossa, który był pewien komercyjnego sukcesu.
Myślę, że to głupi pomysł. Nigdy nie uda się nam stworzyć ciekawej gry na podstawie filmowej fabuły. Ray Kassar
Zaraz po premierze gry, wiele amerykańskich magazynów wystawił jej jak najbardziej pochlebne recenzje (prawdopodobnie zamówione jeszcze przed jej premierą) i w krótkim czasie sprzedano 1.2 mln kartridży z "E.T.". Jednak już na początku 1983 roku zaczęły się pojawiać pierwsze krytyczne opinie o grze i sprzedaż zupełnie stanęła, a w magazynach Atari zalegało blisko 4 mln. nie sprzedanych egzemplarzy gry. Ostatecznie uznano, że koszty magazynowania kiepskiej gry są zbyt wysokie, podobnie jak koszty utylizacji i zdecydowano się zakopać niesprzedane pudełka z grą nieopodal miasta Alamogordo w Nowym Meksyku. W 2014 roku po długich poszukiwaniach odnaleziono miejsce gdzie spoczęła najgorsza gra w historii i wykopano część kartridży.
W kwietniu 2014 roku ekspedycja sponsorowana między innymi przez Microsoft odnalazła 1300 szt. zakopanych kartridży z grą ET. 800 z nich trafiło na internetowe aukcje.
W grudniu 1982 roku CEO Atari - Ray Kassar musi zweryfikować prognozy przychodów Atari w 1982 roku. Pierwotnie przewidywano, że w 1982 roku Atari odnotuje wzrost przychodu rzędu 50%. Prognozy te choć bardzo optymistyczne nie były jednak zupełnie oderwane od rzeczywistości. Jednak w obliczu załamania się rynku gier, okazały się zbyt optymistyczne. Atari mogło się pochwalić tylko 15% wzrostem przychodu w 1982 roku, a co gorsze, ostatni kwartał przyniósł firmie straty.
Przekazanie takiej informacji akcjonariuszom musiało doprowadzić do obniżenia wyceny firmy i kurs akcji Atari poszybował drastycznie w dół z 54 USD do 35 USD za akcję. Na skutek spadku kursu akcji, Atari straciło 1.3 mld USD. Co gorsze, 20 minut przed podaniem informacji o stanie finansowym Atari, Ray Kassar sprzedał blisko 5 tys. akcji Atari przed załamaniem się kursu. Takie działanie, niezgodne z regulaminem giełdy zainicjowało oficjalne śledztwo amerykańskiej komisji papierów wartościowych SEC i ostatecznie zmusiło Ray Kassara do ustąpienia z fotela prezesa Atari w lipcu 1983 roku.
W 1983 roku Atari wstrzymuje prace nad nowymi tytułami przeznaczonymi na konsolę Atari 5200 i rozpoczyna niezbędne restrukturyzacje, zwalniając wielu pracowników w tym także programistów. Wiele tytułów przeznaczonych na Atari 5200 nigdy nie zostało ukończonych i pozostało na różnych etapach prac. Całkiem spora liczba tytułów pomimo faktu, że była już gotowa do sprzedaży nie została nigdy oficjalnie opublikowana, choć do dziś można je znaleźć w mniej oficjalnym obiegu i uruchomić na emulatorze konsoli.
Załamanie rynku konsoli i automatów do gier to jednak nie tylko efekt rosnącej sprzedaży komputerów domowych. Nie mniejszy wpływ na zapaść rynku automatów miała... inflacja. Automaty produkowane przez Atari uruchamiało się za pomocą monet 25 centów. Na skutek inflacji straciły one na swojej wartości i jak wyliczyło Atari, należałoby wprowadzić monety o nominale 1 USD, których przecież nie było. Złożono nawet postulat o zastąpienie papierowego banknotu o nominale 1 USD stosowną monetą, jednak postulat ten został odrzucony przez rząd USA.
Rok 1983 Atari zakończyło stratą w wysokości 537 mln USD i blisko 30% redukcją zatrudnienia. Wszystkie nowe projekty zostają zamrożone, a Warner zdecydował się na sprzedaż Atari i rozpoczął poszukiwania inwestorów skłonnych odkupić od nich ikonę elektronicznej rozrywki końca lat 70‑tych. W całej tej, wydawałoby się tragicznej sytuacji, Atari dysponowało jednak jeszcze jednym "asem" - komputerem Atari 800XL.
Ale to już kolejna historia...