Przyjęcie iOS 8 było słabsze niż przewidywało Apple
Dotychczas każda kolejna edycja systemu na mobilne urządzenia firmy Apple dosyć szybko była instalowana przez ich użytkowników. Nie bez przyczyny Apple chwaliło się swoimi wynikami dotyczącymi szybkiej adaptacji kolejnych wersji iOS, która co tu ukrywać, była nieporównywalnie większa niż miało to miejsce na platformie Android. Nawet iOS 7, krytykowany głównie ze względu na nowy wygląd, przyjął się dosyć szybko i w niespełna 25 dni od swojej premiery znalazł się na 74% urządzeń mobilnych Apple, które wspierał.
Po premierze iOS 8, Apple dosyć długo nie ujawniało danych dotyczących postępu aktualizacji systemu iOS na urządzeniach przenośnych z nadgryzionym jabłuszkiem. Wiele pogłosek wskazywało na to, że iOS 8 choć już nie szokował wyglądem tak jak jego poprzednik, został przyjęty o wiele bardziej chłodno. Dopiero kilka dni temu, 54 dni po premierze iOS 8 pojawiły się pierwsze informacje na temat postępu aktualizacji i zgodnie z domysłami, wynik ten nie może być zadawalający do Apple. Jak wynika z danych upublicznionych przez Apple, ostatnia edycja systemu iOS znalazła się już na 56% obsługujących go urządzeń.
Analitycy podkreślają, że duży wpływ na słabsze przyjęcie iOS 8 miały problemy jakie pojawiły się zaraz po jego premierze, a więc sytuacja gdy niektóre telefony gubiły zasięg po jego aktualizacji do wersji 8.0.1. Nie mniejszym hamulcem dla szybkiej aktualizacji telefonów Apple była moim zdaniem błędna, choć wymuszona przez okoliczności decyzja o udostępnieniu iOS 8 na iPhone'a 4S oraz iPada 2, które to po jego instalacji stają się zauważalnie wolniejsze i wielu użytkowników tych modeli całkiem słusznie nie uległo pokusie zaktualizowania oprogramowania swojego telefonu czy tabletu.
Myliłby się jednak ktoś, kto dopatrywałby się w całej tej sytuacji zapowiedzi większej katastrofy. Z upublicznionych danych wynika, że w chwili obecnej dziennie aktualizowane jest około 2% urządzeń Apple, co wydaje się być optymistycznym wynikiem w sytuacji, gdy poprzedni system mógł się pochwalić progresem aktualizacji wynoszącym około 1% dziennie. Bez wątpienia na ów wzrost ma duży wpływ rosnąca ilość aktualizacji urządzeń należących do firm i korporacji, które tradycyjnie nie aktualizują posiadanych urządzeń mobilnych zaraz po premierze kolejnych wersji iOS. Warto także popatrzeć na przedstawione przez Apple dane w kontekście poprzednich systemów, wśród których jednym z gorszych wyników posiadał iOS 6, gdyż dopiero po sześciu miesiącach zainstalowano go na 83% urządzeń Apple.
Obecnie deweloperzy otrzymali już dostęp do wersji 8.1.1 lecz edycja ta nie przynosi jakiś przełomowych zmian. Skupiono się w niej na poprawie stabilności systemu i optymalizacji głównie pod kątem starszych urządzeń mobilnych w tym głównie wydajności na iPhone 4S oraz iPadzie 2 co bez wątpienia ucieszy tych, którzy zdecydowali się na aktualizację wspomnianych wyżej urządzeń, a być może zachęci do aktualizacji osoby, które pozostały na iOS 7. Cudów nie należy się spodziewać, lecz osoby posiadające kontakt z tą wersją systemu twierdzą, że iPhone 4S staje sie wyraźnie żwawszy i spisuje sie on podobnie jak iPhone 4 pod kontrolą iOS 7, a więc akceptowalne.
Apple jednak szykuje niespodziankę, gdyż w niedługim czasie do developerów ma trafić kolejna wersja iOS 8.2, a od ponad miesiąca prowadzone są intensywne testy iOS 8.3 co wynika z obserowanego ruchu sieciowego Cupertino. Ciężko powiedzieć jak poważne poprawki przyniosą kolejne wersje iOS 8, nie mniej muszą one być dosyć istotne, gdyż po raz pierwszy w historii iOS osiągnie wersję X.2 (poprzednie edycje kończyły się zazwyczaj na X.1.X). Niemniej, wersja 8.2 tworzona jest głównie z myślą o współpracy z zegarkiem Apple Watch i zapewne to stoi za tak widoczną zmianą numeracji wersji systemu iOS.