SR‑71 Blackbird by Apple
12.04.2014 | aktual.: 27.04.2014 21:21
Pod koniec 1962 roku w tajnym ośrodku konstrukcyjnym firmy Lockheed swój pierwszy lot odbył niezwykły samolot szpiegowski S‑71 Blackbird. Samolot ten miał niezwykłą konstrukcję którą wymusiły zadania jakie miał realizować. Miał on być nieosiągalny dla ówczesnych myśliwców Układu Warszawskiego, przewyższając je zarówno pułapem operacyjnym jak i prędkością maksymalną.
W 1967 roku samolot wszedł do służby o okazał się naprawdę niezwykłą maszyną. Osiągał prędkość maksymalną 3,56 Ma (3529,56 km/h) i był szybszy niż pocisk wystrzelony z karabinu AK‑47 Kałasznikowa i szybszy niż jakikolwiek myśliwiec radziecki. Jego pułap praktyczny wynosił 25 000 m lecz w razie konieczności mógł wznieść się o kolejne 10 000 metrów wyżej parząc z góry na bezradne Migi 21 (maksymalny pułap 19 000 m).
Takie parametry lotu SR‑71 Blackbirda sprawiały, że na skutek tarcia, powierzchnia jego płatowca bardzo się nagrzewała osiągając nawet 540 C. Dlatego do jego budowy użyto tytanu, a samolot w trakcie lotu dosyć istotnie zmieniał swoją wielkość. Skrzydła rozszerzały się o blisko 15 cm a kadłub wydłużał się o niemal 10 cm.
qbaz Należy się tu takie małe sprostowanie z dziedziny lotnictwa ponieważ... SR‑71 pierwszy lot wykonał 22 grudnia 1964 roku (prototyp o numerze #61‑7950), pilot Bob Gilliland. Protoplasta SR‑71, czyli samolot A‑12 po raz pierwszy wzniósł się w powietrze (nieoficjalnie) 25 kwietnia 1962 r. (prototyp o numerze #06924), pilot Lou Schalk. Pierwszy oficjalny lot odbył się 30 kwietnia z tym samym pilotem.Powierzchnia płatowca nagrzewała się w przedziale 200‑300'C. Temperatura 500'C "osiągana" była w okolicach dysz wylotowych z silników.
Inną ciekawostką był fakt, że samolot tankowano tuż przed startem, a paliwo ciekło mu ze zbiorników skrzydłowych nawet podczas startu, gdyż były one rozszczelnione. Zbiorniki uszczelniały się w trakcie lotu, gdy skrzydła zaczynały się rozszerzać. SR‑71 Blackbird był niezwykłą maszyną i choć został wycofany ze służby w 1999 roku, do dziś pozostał swoistą legendą podobnie jak….
PowerBook Serii 500 Blackbird
Apple od 1991 roku całkiem nieźle radziło sobie na rynku komputerów przenośnych. Kolejne modele serii 100 stawały się coraz szybsze i bardziej wydajne, jednak ciągle były one w tyle za komputerami stacjonarnymi. Taka sytuacja miała miejscu jednak nie tylko w przypadku komputerów Apple, ale na całym rynku komputerowym. Desktopy w stosunku do laptopów były zawsze wydajniejsze i nowsze przynajmniej o jedną generację, a komputery przenośne tak naprawdę stanowiły tylko dodatek do komputera stacjonarnego. Niewiele osób decydowało się na posiadanie tylko laptopa. Poza kwestiami wydajności, laptopy były także dosyć mocno ograniczone możliwościami rozbudowy. Większość z nich nie miała możliwości wymiany procesora na szybszy czy też dokonania jakiś innych zmian konfiguracji. Podobnie było z PowerBookami serii 100. Poza zwiększeniem ilości pamięci RAM i ewentualnie zamontowaniem większego dysku, komputery nie dało się bardziej rozbudować.
PowerBook Blackbird miał zerwać z dotychczasowym schematem komputera przenośnego i stanowił zupełnie nowe spojrzenie na laptopy. Miał być nie tylko bardziej wydajny, ale łatwiejszy do rozbudowy z możliwością ewentualnej wymiany procesora na szybszy i co dosyć istotne miał być piękny i wygodniejszy dla użytkownika. PowerBooki serii 100 były ciekawe, może nawet ładne choć nieco klockowate, a na pewno nie były piękne. Z kolei PowerBook Duo, był pięknym komputerem, jednak o bardzo mocno ograniczonej funkcjonalności.
Wygląd
Można się zastanawiać czy PowerBook Serii 500 nazwę kodową „Blackbird” wziął z nazwy samolotu SR‑71, tym bardziej że pierwotnie zakładano iż obudowa komputera będzie czarna. Wątpliwości jednak chyba rozwieje druga, oficjalna nazwa kodowa komputera – SR‑71.
PowerBook został zaprojektowany w Apple Industrial Design Grup kierowanym przez Roberta Brunnera i miała całkowicie zrywać z tym co dotychczas tworzono. Podczas jego projektowania podobno inspirowano się wyglądem samolotu Lockheeda SR‑71. Obudowa nowego PowerBooka zyskała krągłości zupełnie jak PowerBook Duo i Lockheed SR‑71, jednak do całości dodano wiele nowych elementów stylistycznych, takich jak delikatne wgłębienia czy pochyłe płaszczyzny nadające mu mocno opływowy wygląd, podobnie jak samolot Lockheeda. Obudowa już nie kończyła się kantem na wysokości nadgarstków, lecz stopniowo się obniżała co istotnie zwiększało komfort pisania.
Wszystko można było o nim powiedzieć ale nie to, że jest klockowaty jak jego poprzednicy. Jak wspomniałem, pierwotny projekt zakładał, iż obudowa komputera będzie całkowicie czarna, jednak jeszcze przed rozpoczęciem produkcji zmieniono koncepcję koloru i zastosowano szary kolor z ciemno szarymi dodatkami. Ostateczny efekt był jednak naprawdę świetny, bo komputer prezentował się bardzo lekko i nowocześnie. Po raz pierwszy zrezygnowano z trackballa i zastąpiono go wygodnym choć niewielkim trackpadem. Po raz pierwszy PowerBook uzyskał pełnowymiarową klawiaturę i kartę sieciową na płycie głównej.
W jego budowie zastosowano po raz pierwszy modułową budowę, dzięki czemu użytkownik mógł wpiąć np. drugą baterię wydłużając znacząco czas pracy komputera na baterii lub specjalnie przygotowane moduły rozszerzające możliwości komputera. Najpopularniejszym z nich był chyba moduł z kartami PCMCIA typ II i III. Także po raz pierwszy zastosowano w nim głośniki stereo i 16‑bitowy dźwięk o jakości znanej z płyt CD i śpiącą diodę, którą jakiś bałwan postanowił usunąć po 19 latach z komputerów przenośnych Apple.
PowerBook serii 500 był także pierwszym komputerem przenośnym Apple posiadającym zupełnie nowy i efektywny system zarządzania poborem energii z baterii dzięki któremu na dwóch bateriach komputer mógł pracować nawet 7 godzin. To świetny wynik na ówczesne realia, a i dziś nie byłoby się z czego wstydzić. Inną ciekawostką związaną z bateriami było „zamrażanie” pamięci komputera przy całkowitym rozładowaniu. Polega to na tym, że gdy bateria lub baterie zupełnie się rozładują, komputer się usypia. Można wyjąć baterię nawet gdy komputer nie jest podpięty do zasilania i wsadzić nowe. Bez jakiegokolwiek źródła zasilania PowerBook Serii 500 utrzymuje stan pamięci około 3 minut co zazwyczaj wystarcza na znalezienie zasilacza i gniazdka lub naładowanej baterii. Po podpięciu źródła zasilania komputer podejmuje pracę w momencie jej przerwania.
W komputerze zastosowano inteligentne baterie niklowo-wodorkowe. Owa inteligencja baterii wiązała się z zupełnie normalną dziś rzeczą, mianowicie bateria miała własny układ elektroniczny współpracujący z komputerem. Przekazywał on informacje dotyczące temperatury baterii oraz stanu jej ogniw co także miało wpływ na jej większą żywotność niż w poprzednich modelach.
PowerBook 520/540
16 maja 1994 roku zaprezentowano dwa modele serii 500. Jeden z nich – PowerBook 520 był wersją nisko budżetową, drugi model – PowerBook 540 skierowany dla bardziej wymagających odbiorców.
Dane techniczne PowerBook 520 (Blackbird LC)
- CPU: Motorola 680LC40 taktowany 25 MHz
- RAM: 4 MB na płycie z możliwością rozbudowy do 36 MB (pamięć dedykowana)
- Grafika: Pamięć graficzna 512 KB. Matryca LCD 9.5” o rozdzielczości 640x480 (model 520 – pasywna, 16 odcieni szarości, model 520c (pasywna, kolorowa 256 kolorów Dual-Scan).
- Dysk twardy: SCSI 2.5” 160 lub 250 MB
- Stacja dysków 1.4 MB
- Wbudowany mikrofon
- Złącza: 1 x ADB, zewnętrzny monitor, zewnętrzne SCSI HD-30, Ethernet AAUI, wejście i wyjście audio, złącze serial (drukarka/modem).
Komputer opcjonalnie mógł mieć kartę z modemem zamontowaną wewnątrz.
PowerBook 520 kosztował 2270 USD natomiast 520c 2900 USD.
Obydwa modele miały możliwość podpięcia zewnętrznego monitora Apple (maksymalnie 16") i wówczas wyświetlały obraz w 256 kolorach o rozdzielczości maksymalnej 832x624.
PowerBook 540 był nie tylko szybszą odmianą 520‑tki. Wyposażono go w procesor Motorola 680LC40 taktowany 33 MHz, większy dysk twardy 240 lub 500 MB. Różnił się jednak dużo lepszą, aktywną matrycą o przekątnej 9.5”. Model 540 wyświetlał obraz rozdzielczości 640x480 w 16 lub 64 odcieniach szarości, natomiast model 540c oferował kolorowy obraz w 32 tys. kolorów.
Model 540 wyceniono na 3160 USD, natomiast 540c na 4840 USD.
PowerBook serii 500 złamał wszystkie stereotypy dotyczące komputerów przenośnych. Nie tylko umożliwiał on jego rozbudowę ale był niewiele mniej wydajny niż pozostałe desktopy Apple. W tym samym roku premierę miały co prawda pierwsze PowerMacintoshe, ale uważane one były bardziej za stacje robocze. Pozostałe komputery biurkowe Apple wyposażone były w procesor 68040.
PowerBook spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem i szybko zyskał duże uznanie. Przemawiała za tym nie tylko wydajność ale i piękny wygląd. Jednak nie mniej istotnym był fakt, iż Apple zapowiedziało możliwość wymiany procesora na szybszy. Nadchodziła era wydajnych procesorów PowerPC i większość nabywców doskonale zdawała sobie sprawę z faktu, że świetna Motorola 68040 schodzi powoli ze sceny. Całości dopełniały też informacje o ogromnej wydajności PowerPC. Aby potencjalny nabywca nie miał odczucia nabywania komputera z już przestarzałą architekturą, procesor w PowerBooku serii 500 był na karcie, a Apple zapowiedziało sprzedaż kart wyposażonych w procesor PowerPC. W porównaniu do poprzednich modeli PowerBooków, Blackbird był dosyć łatwy do rozbudowy przez użytkownika. Po odkręceniu klawiatury ( 2 śruby Torx 8) użytkownik miał dostęp do pamięci, dysku twardego i procesora.
Zanim jednak Apple zaczęło oferować takie karty z PowerPC, wcześniej trafiły do sprzedaży karty producentów zewnętrznych. Firma Sonnet oferowała kartę z pełnym procesorem Motorola 68040 taktowanym 33 MHz ale inne firmy poszły zdecydowanie dalej. Firma Never Technology rozpoczęła sprzedaż kart z procesorem PowerPC 603e taktowanym 117 MHz. Karta ta miała 4 lub 8 MB pamięci RAM. Później do sprzedaży trafiły wersje 167 i 183 MHz wyposażone w 8 lub 24 MB RAM oraz kilka egzemplarzy kart z procesorem PowerPC G3 233 MHz.
Swoją kartą 117 MHz Never Technology wyprzedziło Apple i tym samym zdominowało rynek „dopalaczy” do PowerBooka serii 500. Apple co prawda umożliwiło zakup karty z procesorem PowerPC 603e taktowanym 100 MHz, jednak klienci woleli szybsze karty Never Tech. Apple sprzedało swoich kart około 5000 szt. (Nevertech ponad 15 000), a pozostałe nadwyżki trafiły do modelu PowerBook 500 PowerPC.
PowerBook 550c
W styczniu 1995 roku Apple zrobiło dosyć niezwykłą w swojej historii rzecz. Na prośbę swojego azjatyckiego działu wypuściło specjalną wersję PowerBooka 540c oznaczonego jako 550c. Miał o fabrycznie procesor 68040 taktowany 33 MHz oraz większą, 10.4” matrycę o rozdzielczości 640x480 z wyświetlającą obraz w 256 kolorach. Po zmianie rozdzielczości na 640x400 mógł on wyświetlać 32 tys. kolorów. Model ten miał też większy dysk o pojemności 750 MB. Oczywiście model ten miał klawiaturę angielską z dodatkowymi, japońskimi znakami i nie mógł być sprzedawany poza Japonią z uwagi na brak niezbędnych certyfikatów. Tym co go jeszcze różniło była zupełnie czarna obudowa, jak w projekcie prototypowym serii 500. Dziś do wielki rarytas na kolekcjonerskim rynku.
W sierpniu 1995 roku Apple zaprezentowało pierwszego PowerBooka z procesorem PowerPC – PowerBook 5300 i postanowiono zakończyć produkcję niezwykle udanej serii 500. Pozostałe, niesprzedane egzemplarze wyposażono w karty PowerPC i skierowano na rynek jako PowerBook 500 PowerPC, jednak ich sprzedaż trwała tylko kilka miesięcy do wyczerpania zapasów. Co ciekawe, pomimo faktu iż PowerBook 5300 był nowszą konstrukcją, poczciwe 500 w opinii wielu osób miały zdecydowanie lepsze jakościowo matryce LCD. Zresztą PowerBook 5300 był raczej słabym następcą.
PowerBooki serii 500 do dziś mają opinię legendarnych komputerów. Są nie tylko ładne ale też niezwykle trwałe i mało awaryjne. Nie bez przyczyny znalazły się na liście dwudziestu najlepszych produktów Apple w historii. Zapoczątkowały one nową linię w wyglądzie PowerBooków, linię która przetrwała do czasów ostatniego PowerBooka G3.