Nokia Lumia 925 - moja subiektywna recenzja
15.11.2013 | aktual.: 06.05.2014 14:23
Przez kilkanaście lat przez moje ręce przewinęło się wiele telefonów komórkowych różnych producentów. Jednak to Nokia była firmą, której produkty wybierałem najczęściej. Dlaczego? Bo najbardziej mi się podobały (i nie o wygląd zewnętrzny tu chodzi, ale o "całokształt"). Miałem też Samsungi, LG, Sony Ericssony i kilka innych.
Moja historia z Nokią zaczęła się od modelu 3210 - był to mój pierwszy telefon komórkowy w ogóle, a stałem się jego posiadaczem na początku 2000 roku. Potem były Nokie 1600, 2600, 6030, 6020, N80, N73, N95 i 5800 (którą posiadałem najdłużej, bo prawie 3 lata).
W kwietniu bieżącego roku postanowiłem zrezygnować z wysłużonej Nokii 5800 Xpress Music na rzecz smartfona z systemem Windows Phone 8. Moim pierwszym wyborem był czarno-biały HTC 8S, którego wymieniłem na czarną Nokię Lumię 820, a tą z kolei na szarą Nokię Lumię 925, którą posiadam obecnie.
Proszę czytelników o wyrozumiałość, gdyż jest to moja pierwsza recenzja :)
No to zaczynamy...
Zawartość pudełka
Zawartość pudełka z Nokią Lumią 925 niczym szczególnym nie odbiega od innych modeli Nokii z WP8 - oprócz samego smartfona, znajdziemy tam kabel USB, ładowarkę USB, zestaw słuchawkowy (raczej przeciętnej jakości), kluczyk do otwierania szufladki na kartę micro-SIM oraz nieco "makulatury". Samo pudełko jest estetyczne, a jego rozmiary znośne.
Wygląd zewnętrzny i wykonanie
Nokia Lumia 925 jest telefonem z założenia nierozbieralnym. Cały przód urządzenia zajmuje zaokrąglona na krawędziach szybka Gorilla Glass 2, której jednolitość zakłóca tylko wycięcie na słuchawkę. Po bokach mamy aluminiową ramkę (aluminiowe są także znajdujące się po prawej stronie klawisze głośności, włączania oraz spustu migawki aparatu), natomiast z tyłu mamy panel wykonany z poliwęglanu, a w nim wycięcia na (patrząc od góry) dwudiodową lampę LED, obiektyw aparatu, styki ładowania bezprzewodowego (funkcja ta wymaga dokupienia specjalnych "pleców" nakładanych na tył obudowy) oraz głośnik. Po prawej stronie - jak już wspomniałem - mamy przyciski głośności, włączania i aparatu, na górze - szufladkę na kartę micro-SIM, gniazdo micro-USB oraz gniazdo mini-jack 3,5 mm. Całość jest dobrze spasowana i nic nie trzeszczy, nawet pomimo tego, że górna część panelu jest minimalnie luźna, szczególnie w okolicach szufladki na kartę micro-SIM.
925‑ka nie należy do małych. Przy 4,5‑calowym ekranie jej wymiary zewnętrzne to 129 x 70,6 x 8,5 mm przy 139 g wagi. To zdecydowanie mniej od posiadanej przeze mnie wcześniej mniejszej Lumii 820 (160 g).
Do wyboru mamy trzy wersje kolorystyczne - czarną, szarą i białą (kolor dotyczy panelu tylnego oraz - częściowo - metalowej ramki, która w czarnym modelu jest najciemniejsza, a w białym najjaśniejsza).
Czy Nokia Lumia 925 może się podobać? Zdecydowanie tak, no chyba, że ktoś poszukuje czegoś bardziej kolorowego. Jako posiadacz modelu w szarej wersji kolorystycznej muszę przyznać, że czarna Nokia Lumia 820 podobała mi się bardziej, ze względu na swoją prostotę (co wielu recenzentów uznawało za jej wadę). Po 925‑ce widać, że mamy do czynienia z "komórką" z wyższej półki (od momentu premiery w maju 2013 roku do wypuszczenia modelu 1020 była to topowa Lumia).
Ekran
Największą część przedniej powierzchni telefonu zajmuje wyświetlacz. Jest to 4,5‑calowy AMOLED z technologią ClearBlack o rozdzielczości 1280 x 768 px (proporcje 15:9). Gęstość upakowania pikseli wynosi 334ppi, co jest wynikiem bardzo dobrym i powoduje, że trudno będzie nam widzieć pojedyncze piksele (bez dobrego wpatrzenia się lub szkła powiększającego). Amoled Nokii jest ponadto bardzo czytelny, nawet w pełnym Słońcu, kolory są żywe, a czerń czarna. Podobnie jak inne topowe Lumie jest on bardzo wrażliwy na dotyk (chwalona przez Nokię możliwość obsługi w rękawiczkach rzeczywiście działa - oczywiście raczej nie w narciarskich).
Zablokowany ekran może być albo zupełnie wygaszony, albo pokazywać (stale lub czasowo) godzinę wraz z dwoma dodatkowymi powiadomieniami - informacją o ładowaniu i wyciszeniu dzwonków. W zapowiedzianej na początek przyszłego roku aktualizacji Nokia Black ma się pojawić tu więcej powiadomień oraz możliwość dostosowania koloru. Według informacji od Nokii i różnych testerów, podczas wyświetlania godziny na zablokowanym ekranie świecą się tylko piksele w obrębie wyświetlanych znaków. W praktyce można jednak zauważyć, że cały ekran jest minimalnie podświetlony (widać to tylko w ciemnym pomieszczeniu) i nie jest to światło pochodzące od zegara, ponieważ pojawia się z minimalnym opóźnieniem.
Wnętrzności i ich wydajność
Nokia Lumia 925 jest wyposażona w dwurdzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon S4, pracujący z częstotliwością 1.5 GHz i wyposażony w układ graficzny Adreno 225. Do dyspozycji mamy 1 GB pamięci RAM oraz 16 GB pamięci na przechowywanie danych (pamiętając, że część tego obszaru zajmuje już sam system operacyjny). Czy to dużo? Dla mnie jest to ilość wystarczająca, a jeśli komuś mało, to jest też wersja posiadająca 32 GB. Telefon nie posiada slotu na kartę pamięci.
Lumia 925 jest jednym z wydajniejszych modeli smartfonów pracujących pod kontrolą systemu Windows Phone 8 (ustępuje oczywiście nowej Lumii 1520, wyposażonej w czterordzeniowy procesor). Wszystkie używane lub testowane przeze mnie aplikacje działały płynnie, nic się nie zacinało. Na poniższych obrazkach można zobaczyć wyniki mojej 925‑ki pochodzące z programu Phone Mark i ich porównanie z kilkoma innymi smartfonami z Windowsem.
Za dostarczenie urządzeniu energii elektrycznej odpowiada akumulator litowo-jonowy o pojemności 2000 mAh (model: BP‑4YW). Przy normalnym używaniu telefonu (stała synchronizacja danych przez WiFi lub sieć komórkową, kilka maili dziennie, trochę SMS‑ów, parę rozmów telefonicznych, przeczytanie rozdziału książki, skorzystanie z przeglądarki internetowej itp.) muszę podłączać telefon do ładowarki średnio raz na dwa dni. Przy bardziej intensywnym korzystaniu baterię można zużyć w kilka godzin. Generalnie pojemność baterii to najsłabsze ogniwo tego telefonu - mogłaby być pojemniejsza. Ale to jest niestety bolączką większości współczesnych smartfonów - są coraz większe i wydajniejsze, a przez to bardziej prądożerne, baterie natomiast jakby stały w miejscu.
System operacyjny
Oryginalnie Nokia Lumia 925 pracuje pod kontrolą systemu Windows Phone 8 GDR2 i pierwotnie nie posiada aktualizacji Nokia Amber (musimy aktualizować nokiowe aplikacje systemowe, żeby ją pozyskać). Moja komórka pracuje pod kontrolą Windows Phone 8 GDR3, natomiast wersja firmware to 3049.0000.1330.0003 (jest to niebrandowany soft przeznaczony na rynek włoski, ale to w niczym nie przeszkadza, żeby mieć ustawiony język polski) - oryginalnie był tam soft przeznaczony dla niemieckiego T‑mobile, więc - sami rozumiecie - musiałem to zmienić ;)
O samym systemie Windows Phone 8 napisano już bardzo dużo, także na DP, więc się nie będę rozpisywał. Napiszę tylko, że system wygląda bardzo estetycznie i prosto (ale nie prostacko), poza tym wszystko działa bardzo płynnie (do wydajności wrócę na chwilę nico później). Wielu, szczególnie posiadaczy komórek z innym OS‑em, jako wielką wadę WP podaje małą liczbę aplikacji dostępnym w markecie Windows Phone, jednak nie należę do tych osób. Aplikacji jest tam bardzo dużo i zaspokajają one wszystkie moje potrzeby. Wszak nie od dzisiaj wiadomo, że bardziej liczy się jakość, a nie ilość.
Wiele aplikacji dostajemy w standardzie od samej Nokii, w tym doskonałą nawigację off‑line Here Drive + (lumia 925 posiada licencję na cały świat) czy program fotograficzny Nokia Camera.
Łączność
Pomimo upychania do współczesnych telefonów coraz większej ilości różnych gadżetów, łączność jest tym, co wciąż jest elementem pierwszoplanowym (a przynajmniej powinna być). Co zatem mamy tutaj? Telefon obsługuje sieci GSM (850 MHz, 900 MHz, 1800 MHz, 1900 MHz DL: 236,8 kb/s, UL: 236,8 kb/s), WCDMA (850 MHz, 900 MHz, 1900 MHz, 2100 MHz; DL: 42,2 Mb/s, UL: 5,76 Mb/s) oraz LTE (1, 3, 7, 8, 20; DL: 100 Mb/s, UL: 50 Mb/s). Pod względem zasięgu telefon należy do przeciętnych - mieszkam w miejscu, gdzie zasięg sieci komórkowych ograniczają okoliczne pagórki i w niektórych miejscach, choćby w moim domu, telefon dosyć łatwo gubi sieć. Szczególnie często ma to miejsce po wzięciu telefonu do ręki - gubi on wtedy 1‑2 "kreski". Wpływa to oczywiście na krótszy czas pracy na baterii.
Do dyspozycji mamy także Bluetooth 3.0, Wi‑Fi (WLAN IEEE 802.11 a/b/g/n) oraz moduł NFC. Wszystkie one działają tak, jak powinny (nie zaobserwowałem żadnym problemów). Oczywiście jest też łączność przez kabel USB, aczkolwiek telefonu nie wykorzystamy jako zamiennika pamięci przenośnej (do połączenia z komputerem wymaga dedykowanej temu aplikacji - w Windows 8/8.1 jest to aplikacja Windows Phone instalująca się automatycznie po pierwszym podłączeniu telefonu do komputera przez USB, oczywiście jeśli nasz komputer jest połączony z Internetem, jednak nawet bez niej najnowsze PC‑towe "Okienka" połączą się z "Okienkami" mobilnymi).
Multimedia
Lumię można zaliczyć do "kombajnów" multimedialnych, pozwalających na oglądanie filmów (MP4, WMV, AVI, 3GP, 3G2, M4V, MOV), słuchanie muzyki (ASF, MP4, AAC, AMR, MP3, M4A, WMA, 3GP, 3G2) oraz granie w gry, których jest coraz więcej w WindowsPhonowym sklepie. Telefon posiada pojedynczy głośnik umieszczony z tyłu - miejsce trochę niefortunne, zwłaszcza gdy umieścimy telefon na miękkim podłożu - wtedy wydobywające dźwięki są mniej lub bardziej skutecznie tłumione). Pod względem jakości wydobywających dźwięków głośnik radzi sobie całkiem przyzwoicie, choć do słuchania muzyki czy oglądania filmów zdecydowanie bardziej doradzam używanie słuchawek, najlepiej nie tych dostępnych w zestawie z telefonem (jak pisałem wcześniej są dosyć przeciętne), ale jakichś lepszych zamienników. Wszelkie funkcje poprawiające jakość dźwięku są dostępne tylko z wykorzystaniem słuchawek lub zewnętrznych głośników. Jakość dźwięku podczas rozmów telefonicznych prowadzonych przy użyciu słuchawki telefonu, systemu głośnomówiącego lub słuchawek jest dobra.
W 925‑ce, podobnie jak w większości innych Lumii, mamy także radio FM z RDS. Posiada ono bardzo minimalistyczny wygląd (jak dla mnie jest to zaleta) i do działania - jak to zwykle w telefonach bywa - wymaga podłączenia słuchawek spełniających rolę anteny (oczywiście sam dźwięk możemy puścić przez główny głośnik telefonu).
Nawigacja i inne czujniki
Nokia Lumia 925 została wyposażona w moduł nawigacyjny obsługujący zarówno amerykański system GPS (A‑GPS) jak i rosyjski GLONASS (A‑GLONASS), wspierany dodatkowo przez magnetometr. Do korzystania z wymienionych funkcjonalności możemy użyć doskonałych aplikacji z serii HERE, w tym Here Maps, Here Drive+, które dla Lumii są dostępne za darmo. Dostęp do map Nokii wykorzystywanych przez te aplikacje możemy mieć zarówno on‑line jak i off‑line (po pobraniu map). Jest to szczególnie przydatne przy zagranicznych wojażach, gdzie nie musimy się martwić o wysokie opłaty za transmisję danych w roamingu.
Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żebyśmy użyli aplikacji przygotowanych przez konkurencję. Ale czy jest sens? Wg mnie nie.
Aparat fotograficzny
W momencie premiery Nokia Lumia 925 była najlepiej pod tym względem wyposażoną Lumią. Do dyspozycji mamy sześciosoczewkowy aparat z matrycą o rozdzielczości 8,7 Mpix z technologią PureView i stabilizacją optyczną. Posiada on przesłonę f/2.0 oraz ogniskową 26 mm (przy odniesieniu do klatki 35 mm). Tradycyjnie dla Nokii obiektyw dostarczył Carl Zeiss. Z aparatem współpracuje dwudiodowa lampa błyskowa, która służy zarówno do doświetlania fotografowanej sceny jak i jako "wspomagacz" autofocusa. Do wykonywania zdjęć możemy użyć zarówno aplikacji systemowej "Aparat" jak i aplikacji alternatywnych stworzonych przez różne firmy, w tym oczywiście Nokię. Ja używam i polecam aplikację Nokia Camera, która pozwala na ręczną kontrolę takich parametrów jak działanie lampy błyskowej, balans bieli, czułość matrycy, czas migawki, rozjaśnienie/przyciemnienie oraz wybór punktu ostrzenia. Pozwala także wykonać serię zdjęć i wybrać z nich najlepsze ujęcie, albo połączyć wszystkie w jedno.
Osobiście jeszcze nie miałem okazji, żeby dokładnie przetestować aparat fotograficzny (zwłaszcza z powodu kiepskiej pogody), więc prezentowane poniżej zdjęcia nie należą do rewelacyjnych. Postaram się to nadrobić w przyszłości.
Zdjęcia z 925‑ki są wg mnie całkiem niezłe, jak na aparat telefoniczny z bardzo małą (wymiary fizyczne, a nie rozdzielczość) matrycą i malutkim obiektywem. Wbudowana diodowa lampa błyskowa dosyć dobrze doświetla fotografowaną scenę, ale daje światło zdecydowanie za ciepłe, podobnie jak to ma miejsce np. w testowanej przez lukasamd Nokii Lumii 720
Niewątpliwą zaletą 925‑ki jest fizyczny spust migawki.
Aparat potrafi też nagrywać filmy w jakości 1080p (MP4/H.264).
Przedni aparat, który możemy wykorzystać np. do rozmowy ze znajomymi przez aplikację Skype, ma rozdzielczość 1280 x 960 px i pozwala nagrywać filmy w jakości 720p.
Podsumowanie
Telefonów z systemem Windows Phone używam od kwietnia bieżącego roku i - porównując nabyte doświadczenia z używanymi wcześniej telefonami z innymi OS‑ami, w tym także z Androidem - mogę z pełną świadomością stwierdzić, że Windows Phone 8 jest - z obecnie oferowanych - najlepszym wyborem dla mnie i następna komórka też raczej będzie z systemem Microsoftu. Jeśli chodzi o Nokię Lumię 925, to jest to udana konstrukcja i bardzo dobry smartfon dla wymagających użytkowników. Do tej pory jest to mój trzeci telefon z Windows Phone (wcześniej miałem HTC 8S i Nokię Lumię 820) i chociaż wizualnie 925‑ka z tej trójki podoba mi się najmniej (najładniejszy wg mnie był HTC 8S), to jednak jest najlepsza z całej trójki (jeszcze lepsza by była, jakby obsługiwała karty pamięci, jak moje dwa poprzednie Windows Phony oraz posiadała ksenonową lampę błyskową, jak Lumia 928 lub Lumia 1020). Rozdzielczość aparatu - 8,7 Mpix - jest dla mnie w zupełności wystarczająca.
Zalety:
- ciekawy design i wysoka jakość wykonania
- metalowa konstrukcja
- bardzo dobry ekran AMOLED ClearBlack
- bardzo dobry aparat fotograficzny z fizycznym spustem migawki
- wysoka wydajność i sprawność działania
- bardzo dobre aplikacje od Nokii rozszerzające możliwości telefonu
- Windows Phone 8
Wady:
- brak slotu kart pamięci
- ładowanie bezprzewodowe wymaga dodatkowego panelu doczepianego z tyłu
- mała pojemność baterii
- diodowa lampa doświetlająca daje zbyt ciepłe światło