Króciutko o GDR2 i trochę dłużej o Amber, czyli nowa aktualizacja dla WP8
Aktualizacje do nowszych wersji, czy to systemów desktopowym czy mobilnych zawsze budzą niemałe zainteresowanie wśród ludzi, zwłaszcza tych, którzy się tym interesują – tak zawsze było i prawdopodobnie jeszcze długo będzie. Ostatnimi czasy „najgorętszym” tematem jest niewątpliwie przyszła aktualizacja do Win8.1, swego czasu znana jako Blue. Jak to zwykle bywa, nie jest to jedyna aktualizacja, która w tym okresie się pojawi, lub już zdążyła się pojawić stosunkowo niedawno – Android 4.3, iOS7 oraz GDR2 dla WP. Jako iż posiadam smartphone z WP8, logicznym wydaje się iż najbardziej interesuje mnie ta ostatnia. Cykliczne doniesienia i „przecieki” coraz bardziej rozbudzały we mnie ciekawość i chęć jej posiadania, aż wreszcie nadszedł dzień pojawienia się „trochę mniej oficjalnej”, choć gotowej i końcowej wersji. Długo nie myśląc przystąpiłem do szybkiego flashowana, by zdążyć jeszcze przed wyjściem na miasto, bym mógł wypróbować GDR2 od razu „w terenie” (tak wiem jarałem się niemiłosiernie, ale cóż … ;p). Mimo lekkiej irytacji, która towarzyszyła mi na samą myśl o przywracaniu wszystkiego od nowa (ahh te czasy WP7 i braku jakiejkolwiek kopii zapasowej), bardzo pozytywnie zostałem zaskoczony. Przywracanie z kopii działało sprawnie, bardzo szybko odzyskałem wszystkie kontakty, zdjęcia oraz ulubione. Została przywrócona moja cała lista zainstalowanych aplikacji, by po chwili system przystąpił do ich pobierania. Kopia ustawień działała wyśmienicie, wszystko było idealnie ustawione jak przed flashowaniem, jedyne co musiałem sam wprowadzić to hasła do kont („kwestie bezpieczeństwa”) oraz wszystkich aplikacji takich jak FB, Twitter, Disqus etc.
Tak więc mając już gotowy smartphone wyskoczyłem na miasto. Siedząc w pełnym letnim słońcu, z wypiekami na twarzy (choć to może wina słońca) przeglądałem kolejne funkcje, które przyniosła nowa aktualizacja. Pierwsze, co rzuciło się w oczy i nawinęło pod palce to odpowiednio Glance Screen oraz Double-tap-to-Wake, czyli zegar na wygaszonym ekranie oraz podwójne puknięcie by wybudzić ekran. O ile pukanie w ekran by wybudzić jest raczej funkcją typu „efekciarska” i raczej nie zmienia sposobu w jaki postrzegamy funkcjonalność smartphone, o tyle ekran na wygaszonym ekranie jest bardzo przydatny. Dzięki niemu nie musimy podchodzić pod telefon by sprawdzić godzinę, a i w nocy nie „wypala” nam oczu. Fakt, że mogliby dodać do tego jeszcze jakieś dodatkowe ikonki powiadomień (a nie tylko ładowanie lub obecność „trybu cichego”), ewentualnie zmianę koloru zegara przy nieodebranym połączeniu/wiadomości, jednakże pozostaje nam mieć nadzieje, iż kiedyś coś takiego zostanie zaimplementowane. Lecz wróćmy jeszcze na chwilkę do nowego sposobu odblokowania – wielu z was zapewne może mieć obawy, iż ta funkcja wraz z wysoką czułością może skutkować samoczynnym odblokowywaniem smartphone w kieszeni. Nic bardziej mylnego, gdyż przy zasłoniętym czujniku światła, ta funkcja zostaje wyłączona samoczynnie, by zapobiec właśnie takim sytuacjom, ale też po to by oszczędzić energię naszego smartphone. Zależność ta dotyczy również zegara na naszym wygaszonym ekranie.
Kolejną ciekawą, aczkolwiek średnio przeze mnie używaną funkcją jest możliwość obrócenia smartphone pleckami do góry gdy ktoś dzwoni, w celu wyciszenia dzwonka. Na pewno przydatne w momencie gdy leżymy i nie chce nam się wstawać z łóżka – szybko obracamy smartphone i dalej delektujemy się wypoczynkiem, nie zaprzątając sobie głowy tym kto dzwonił.
Dodatkowo dostajemy większą kontrolę nad wyświetlanym obrazem, lecz tylko w kontekście barw – nasycenie i temperatura. Tak więc dostajemy 2 suwaki, dzięki którym możemy wybrać dla każdego parametru, jedną z trzech opcji – chłodna, neutralna, ciepła dla temperatury oraz naturalne, ulepszone i żywe dla nasycenia. Oczywiście dostajemy też podgląd w czasie rzeczywistym, dzięki czemu możemy podejrzeć efekty naszej „ciężkiej pracy nad wieloma możliwymi ustawieniami”. Ja sam użytkuje połączenie naturalne + neutralna, jednakże jakiejś większej różnicy nie ma, jedyne co to AMOLED’owy ekran mniej po oczach „wali”.
Wielu pewnie pomyśli – "gdzie jakieś ulepszenie od Microsoftu, w końcu to ich system". Zatem by nie pisać tylko o tych dodatkach od Nokii, przejdźmy „chwilowo” do tego, co dostaną wszyscy użytkownicy WP, czyli czyste GDR2. Na pierwszym miejscu jeśli chodzi o użyteczność, wielu postawi zapewne wprowadzenie obsługi protokołów CalDAV i CardDAV, zaś na drugim tak upragnione Radio FM. Poprawiono aplikację Skype jak i Xbox Music, dzięki czemu są bardziej niezawodne, a przy tym szybsze niż poprzednio.
Czy kiedykolwiek nie znaleźliście się w sytuacji, w której jakiś natrętny numer nie dawał wam spokoju? Pewnie wielu ludzi miało taki problem, lecz nie wiedziało jak sobie z nim poradzić. Dzwonić do operatora z prośba o zablokowanie numeru było wtedy jedynym wyjściem, gdyż WP nie dawał nam żadnej obrony w tym zakresie. GDR2 wprowadziło nowe możliwości dla deweloperów, między innymi właśnie możliwość blokowana niechcianych numerów – jak zwykle Nokia zareagowała najszybciej i wraz z aktualizacją Info + Dodatki dostajemy „Filtr połączeń + SMS”. Po uruchomieniu nowej funkcji, zostaje ona zintegrowana z naszym systemem, dzięki czemu z poziomu wiadomości lub połączeń jesteśmy w stanie blokować konkretne numery. Możemy ustawić by narzędzie blokowało nam wszystkie nieznane numery oraz przy zablokowaniu informowało nas stosownym komunikatem lub cyferką na kafelku (lub oboma sposobami na raz).
Pewnie wielu z was pamięta, jak przy prezentacji WP8 Microsoft zaprezentował światu usługę, dzięki której IE jest wstanie działać na podobnej zasadzie co Opera i zmniejszać zużycie transferu danych. Nazwana została Data Sense - w teorii miała być ona częścią systemu i pozwalać na monitorowanie całego ruchu sieciowego pod względem zużycia, zarówno przez Wi‑Fi jak i sieć operatora. Lecz jak to zwykle z MS bywa, funkcja ta nie była dostępna od premiery systemu (październik 2012) aż do teraz (a i tak na razie tylko Lumie mogą z niej korzystać – a skoro mam Nokie, mogę śmiało napisać iż funkcja sprawuje się bardzo dobrze i elegancko wszystko pokazuje).
No i standardowo, multum mniejszych i większych poprawek w działaniu systemu, w czym zawiera się naprawa uciążliwego problemu, którym był samozapełniający się folder „Inne”. Oczywiście nie zlikwidowano całkiem tego folderu, gdyż to jest niemożliwe – poprawiono jego „dynamiczność”, czyli niepotrzebne pliki są natychmiastowo usuwane i już nie zalegają w pamięci telefonu (a przynajmniej nie powinny). Dodatkowo poprawiono wsparcie IE dla HTML5 oraz wprowadzono kilka drobnych ulepszeń do niego.
Jeśli chodzi o usprawnienia dodane przez MS, to by było z grubsza na tyle, zatem wróćmy jeszcze do tego, co zaoferowała nam Nokia. Normalnym już dla użytkowników Lumii fakt, iż nowa aktualizacja oznacza nowe ekskluzywne aplikacje dla nich – tak jest i tym razem. Dostaliśmy 2 aplikacje fotograficzne – Nokia Smart Cam oraz Nokia Pro Cam i 2 aplikacje powiązane z plikami video – Nokia Video Trimmer (pozwala edytować video) oraz Nokia Video Upload. O ile nad aplikacjami z tej drugiej kategorii nie ma co się rozpisywać, o tyle te z pierwszej dają nam „kilka” ciekawych nowości. Za pomocą Nokia Smart Cam nasz aparat robi serię ujęć, dzięki czemu możemy wybrać to jedno „idealne” oraz możemy połączyć wszystkie ujęcia w jedno, mając przy tym do dyspozycji 4 opcje:
- Zatrzymanie ruchu, który daje efekt rozmazania
- Ujęcie w ruchu, które daje efekt stroboskopu
- Usuń poruszające się obiekty, dzięki któremu możemy usunąć niepożądane obiekty ze zdjęcia
- Zmień twarze, dzięki któremu możemy wybrać najlepsze „ujęcia twarzy” przy zdjęciach grupowych
Natomiast z poziomu interfejsu Nokia Pro Cam możemy regulować wiele opcji dla naszego aparatu:
- Ustawienia balansu bieli
- Ustawienia ostrości
- Ustawienia ISO
- Czas naświetlania
- Ekspozycja
Do tego dostajemy możliwość uruchomienia opóźnionej migawki, możemy używać bracketingu oraz ramek do kadrowania. Aplikacja ta potrafi również wykrywać twarze, co czasami się może przydać.
Jak widać Nokia jak zwykle stanęła na wysokości zadania i udostępniła swoim użytkownikom szereg dodatkowych aplikacji, które bardzo ułatwią „życie”. Tym razem skupiono się głównie na aparacie, który powoli staje się wizytówką dla Nokii. Na koniec dodam, iż zarówno Smart Cam jak i Pro Cam można z poziomu ustawień aparatu, ustawić by uruchamiały się po kliknięciu fizycznego spustu aparatu.
Krótkie podsumowanie
Zmian może i nie jest wiele, jednakże soft działa stabilnie i wydaje się szybszy niż poprzednik oraz wreszcie naprawiono karygodny błąd, jakbym był folder „Inne”. Jednakże użytkownicy innych smartphonów niż Lumie, mogą w zasadzie nie odczuć większych zmian, gdyż ani nie dostają żadnych ciekawych aplikacji, ani nawet Data Sense (który miał być częścią systemu) nie jest dla nich dostępny.